Pamiętajmy, że bezpieczeństwo nasze i naszych dzieci nad wodą zależy w dużej mierze od nas samych. Bywa, że w trakcie letniego wypoczynku plażowicze zapominają o zdrowym rozsądku. Kąpiel w miejscach niestrzeżonych czy w czasie, kiedy wywieszona jest czerwona flaga, a także kąpiel po spożyciu alkoholu, to główne przyczyny utonięć. Przecenienie własnych umiejętności podczas kąpieli i niedostateczna opieka nad dziećmi mogą być tragiczne w skutkach.
W niedzielę policjanci z Ustki zostali powiadomieni o zaginięciu 7-letniej dziewczynki, która weszła do wody wraz ze swoim rodzicem pomimo wzburzonego morza i wywieszonej czerwonej flagi mówiącej o kategorycznym zakazie kąpieli. Na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci i służby ratownicze wopr, straży pożarnej, straży granicznej i wolontariusze. Łącznie w poszukiwaniach na wodzie i lądzie brało udział kilkudziesięciu funkcjonariuszy wszystkich służb. Poszukiwania na wodzie zakończono późnym wieczorem jednak policjanci cały czas, nieprzerwanie patrolują od wczoraj teren nadbrzeżny. Przy użyciu m.in. quadów funkcjonariusze patrolują nadbrzeże pomiędzy Ustką a Rowami. Dzisiaj rano wznowiono poszukiwania w wodzie. Łodziami motorowymi policji, straży pożarnej oraz WOPR-u, od rana przeszukiwane są wyznaczone kwartały wody. Do chwili obecnej zaginionej dziewczynki nie udało się odnaleźć.
Tego samego dnia w Łebie o godzinie 16.00 dyżurny został poinformowany, że na plaży niestrzeżonej trwają poszukiwania 11-letniej dziewczynki, która wraz z ojcem i swoim 12-letnim bratem weszli do morza. Ojca oraz 12-letniego chłopca z wody wyciągnęli ratownicy z sąsiedniej plaży, oddalonej o kilkanaście metrów od niestrzeżonego kąpieliska. Niestety dziewczynki do tej pory nie odnaleziono. W tym dniu warunki były bardzo trudne, na kąpieliskach wywieszone były czerwone flagi.
Do kolejnego zdarzenia doszło nad jeziorem Długim w Borzestowie. Utonął tam 34-letni mężczyzna z powiatu malborskiego. Policjanci pracując na miejscu zdarzenia ustalili, że mężczyzna przepłynął całe jezioro, a w drodze powrotnej zabrakło mu sił i kilkadziesiąt metrów od brzegu utonął.









Napisz komentarz
Komentarze