Już pierwszego dnia rywalizacji Oktawia nie miała sobie równych. Spośród 35 pojedynków w szermierce zwyciężyła w 27. Kolejny dzień rozpoczął się od pływania stylem dowolnym na dystansie 200 metrów. Nowacka uzyskała czas 2:16.67, po tej konkurencji Polka nadal była pierwsza. Także jako liderka przystąpiła do biegu ze strzelaniem. Podczas startu radziła sobie kapitalnie, nie dając się wyprzedzić. Dopiero na ostatnim strzelaniu została wyprzedzona przez rywalkę z Australii, a o srebro, ramię w ramię walczyła z Francuzką Clouvel. Ostatecznie dobiegła do mety jako trzecia.
Oktawia jest pierwszym dzieckiem Brygidy i Mirosława Nowackich (tata medalistki uczy wf-u w Szkole Podstawowej nr 2 w Pelplinie). Jak wspomina dziś jej mama, urodziła ją bardzo wcześnie, bo w wieku 20 lat. Nie było łatwo, dziewczynka miała jedną nóżkę krótszą.
- Mój teść był trenerem lekkoatletyki, mąż jest trenerem lekkoatletyki, ja też trochę trenowałam – mówi Brygida Nowacka. - Gdy urodziła się córka, mąż jeszcze startował, trenował triathlon. Można powiedzieć, że nasze dzieci oswajały się od początku ze sportem, bo jeździliśmy całą rodziną na zawody. Oktawia od najmłodszych lat była bardzo dobrą biegaczką. Mając 13 czy 14 lat zajęła 4. miejsce na 1000 m na Mistrzostwach Polski. W tym samym czasie dostała się do finału w zawodach pływackich. Wówczas wypatrzył ją trener z Gdyni.







Napisz komentarz
Komentarze