niedziela, 14 grudnia 2025 08:33
Reklama

Nie tylko dla dla zdrowia - przegonić siebie

Gdynia zwyciężyła w punktacji generalnej XIX Igrzysk Miast Bliźniaczych. Uroczyste zamknięcie imprezy miało miejsce w sobotę, w trakcie Biegu Europejskiego. 10-kilometrową trasę, na głównym dystansie najszybciej pokonał Radosław Dudycz.
Nie tylko dla dla zdrowia - przegonić siebie
W czwartek i piątek około 300 sportowców do lat 15 z Gdyni i jej miast bliźniaczych: Kaliningradu (Rosja), Karlskrony (Szwecja), Kilonii (Niemcy), Kłajpedy (Litwa) i Liepaji (Łotwa) rywalizowało w czterech dyscyplinach: piłce nożnej, koszykówce, pływaniu i judo. W sobotę wszyscy chętni mogli zaprezentować się w biegu ulicznym na 1,5 kilometra, który odbył się w bloku imprez w ramach Biegu Europejskiego. Na Bulwarze Nadmorskim najlepiej radzili sobie reprezentanci Liepaji. Wśród dziewcząt triumfowała Beate Jagmina, a rywalizację chłopców wygrał Pavels Volgemuts. Dla tego drugiego był to już drugi złoty medal, gdyż wcześniej wraz z kolegami triumfował w turnieju piłki nożnej.

- Chłopcy są bardzo dobrze przygotowani technicznie i kondycyjnie, gdyż treningi mamy jak zawodowcy, spotykamy się na zajęciach pięć razy w tygodniu. Ponadto treningi piłkarskie zaczynają u nas już pięcioletni chłopcy. W tej grupie jest kilku bardzo utalentowanych, ale nie będę ich wymieniał z nazwiska, bo to dla nich za wcześnie i tylko mogłoby im zaszkodzić, a nie pomóc na dalszym etapie rozwoju - podkreśla trener łotewskich piłkarzy, Vadim Dragun, który w karierze zawodniczej grał m.in.
przeciwko Lechowi Poznań w europejskich pucharach. - Był to 1999 roku. Strzeliłem nawet gola. U siebie wygraliśmy 3:2, ale w Poznaniu przegraliśmy 1:3 - dodaje gość z Łotwy.

Po zakończeniu biegu ogłoszono klasyfikację końcową XIX Igrzysk Miast Bliźniaczych. Dla wszystkich ekip były okazałe puchary, które wręczył Marek Łucyk, dyrektor GOSiR Gdynia. Zwyciężyła reprezentacja gospodarzy przez Kaliningradem, Liepają, Kłajpedą, Karlskroną i Kilonią.
- Na gruncie sportowym cieszy to, że po raz kolejny Gdyni udało się wygrać igrzyska. Dla nas, jako organizatorów równie ważne jest to, że wszystkie ekipy opuszczają nasze miasto zadowolone, pełne wrażeń nie tylko z rozgrywany konkurencji, ale także z wycieczek, które dla nich przygotowaliśmy. W igrzyskach jest dobre to, że co roku gościmy kolejne roczniki młodzieży, którym możemy pokazać Gdynię. Oczywiście dzięki tym zawodom nawiązujemy również kontakty na przyszłość. Już nasi sportowcy mają
zaproszenia do złożenia rewizyt w miastach, które obecnie gościliśmy. Z Kłajpedą i Liepają rysuje się również perspektywa współpracy przy projektach wykraczających poza sport - podkreśla dyrektor Łucyk.
W imieniu reprezentacji Gdyni puchar za zwycięstwo w XIX Igrzyskach Miast Bliźniaczych odbierali młodzi pływacy. - Udało mi się zdobyć medale we wszystkich konkurencjach, w których startowałem. Łącznie aż dziewięć razy stawałem na podium, w tym dwa razy wygrałem - cieszył się Konrad Przyborowski z gdyńskiego klubu Delfin. - Ja też te zawody mogę zaliczyć do udanych. Miałam dwa srebrne medale w sztafetach, a do tego brąz zdobyty indywidualnie - dodała Karolina Arkuszewska, która jako pierwsza
wskoczyła na najwyższy stopień podium i podniosła zwycięski puchar.

Ostatni dzień igrzysk był o tyle innych od poprzednich, gdyż rywalizacja 15-latków odbywała się razem z imprezami wchodzącymi w program Biegu Europejskiego, który był ogólnodostępny dla wszystkich. Przez blisko pięć godzin Bulwar Nadmorski tętnił życiem, gdyż odbywały się konkurencje w bieganiu klasycznym, biegach na orientację oraz w nordic walkingu.
Na dystansie głównym 10 kilometrów triumfował mistrz Polski w maratonie z ubiegłego roku, Radosław Dudycz (Team Run Gdańsk) w czasie 31 minut i 37 sekund. Najlepszą wśród kobiet okazała się Marta Szenk (Zawisza Bydgoszcz), która przebiegła dystans w 35:44, a w generalnej punktacji była szybsza od wielu panów, plasując się na 20. pozycji. Na trasie oczywiście nie zabrakło mistrza świata weteranów, gdynianina Antoniego Cichończuka.
- W tym biegu nie był dla mnie ważny czas, ale zwycięstwo. Pierwsze osiem kilometrów pobiegłem spokojnie, a dopiero na dwóch ostatnich kilometrach uciekłem rywalom. Tak naprawdę nie wiem, na co mnie stać. Jestem po chorobie. Pierwszy raz w życiu miałem grypę żołądkową, która na dwa tygodnie wyłączyła mnie ze sportu, a kolejne dwa tygodnie potrzebne były, aby ponownie wdrożyć się do treningu. z tego powodu nie miałem szans, aby bronić tytułu w maratonie - powiedział Radosław Dudycz, który okazał się w najlepszy w stawce ponad 650 zawodniczek i zawodników zgłoszonych do rywalizacji na dystansie głównym.

Jednak sobotę na sportowo w Gdyni spędziło znacznie więcej osób. Wcześniej rywalizowała młodzież szkolna. W poszczególnych kategoriach w biegach od 1000 do 1500 metrów zwyciężali: Justyna Guzińska, Seweryn Bielank (oboje SKLA Sopot), Adam Głogowski (Rumia) i Agata Szapmacha (Gdynia). W biegach na orientację, które odbyły się w ramach imprezy "Polska Biega z Mapą" ,każdy miał szanse na nagrody, gdyż losowano je wśród wszystkich uczestników. Natomiast w nordic walking, który otworzył Bieg Europejski najszybciej liczącą 3,3 kilometra trasę pokonali Anna Sas-Bojarska z Gdańska oraz Tomasz Kozakowski z Kwidzyna.
(INFO PRESS)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama