poniedziałek, 15 grudnia 2025 21:23
Reklama

Poezja Grabowskiego - "Srebrne adagio” - daje znak na wieczne Tam

„Możecie mi zarzucić, że moja poezja nie rozwiązuje żadnej zagadki przyrody. Ale moim zadaniem nie jest rozwiązywanie zagadek, lecz uświadomienie ich sobie, pochylenie głowy nad nimi, a także przygotowanie oczu na nieustający zachwyt i zdziwienie”. Jan P. Grabowski wydaje się przekonywać czytelnika, że wszystko nieodwracalnie przemija – jeśli skupimy się na tym wszystkim – przepadniemy. Poeta uchyla przed nami tajemnicę i blask Jasności – daje znak na wieczne Tam.
Poezja Grabowskiego - "Srebrne adagio” - daje znak na wieczne Tam
Opinie
„W „Srebrnym adagio” Grabowski jakby w zwolnionym tempie, w świadomym wyciszeniu i zamyśleniu ( bo „adagio” z znaczeniu muzycznym – to utwór w zwolnionym tempie, a w tłumaczeniu dosłownym – to „cicho”, „powoli” ) pokazuje własny dorobek, wybiera z niego to, co pozwala mu w skondensowaniu ukazać własne widzenie świata i osoby. Tak więc „Srebrne adagio” to tom osobny, szczególny, stworzony na nowo, na nowo skomponowany, na nowo nazwany; to tom poezji refleksyjnej, formułującej pytania egzystencjalne, ukazującej dramat człowieczego istnienia doświadczony w bezpośrednim przeżyciu, osobnym i samotnym ludzkim dotknięciu nieustannie zmieniającego się świata przyrody, jej całorocznego cyklu. I zawsze, obcowanie z naturą jest dla poety próbą dotknięcia Tajemnicy, bo tylko „na leśnej polanie”, „za miastem”, stojąc przed „górą bzu” można odnaleźć Boga i... siebie, bo „w mieście trudno znaleźć metafizykę. W przyrodzie ona jest wszędzie”.
Przyroda w poezji Grabowskiego jest przestrzenią, wydarzeniem, zjawiskiem niepowtarzalnym, które rodzi zachwyt, daje radość i prowadzi do refleksji: „aż tyle życia i na tak krótko?” Jest to liryka głęboko przeżyta, bezpośrednio doświadczona i... metafizyczna”.
dr hab. Krystyna Turo – Uniwersytet Gdański, Instytut Filologii Polskiej

* * *
 „W „Srebrnym adagio” autor zarejestrował własne stany psychiczne, emocje i wrażenia, dowiódł przy tym, że idąc w półmroku, można bawić się kolorami oraz doświadczać rozwidnienia. Refleksje autotematyczne i rozważania egzystencjalne zostały tutaj doskonale zharmonizowane z opisami przyrody. Otrzymaliśmy wiersze, w których zachwyty, zadziwienia i pytania dominują nad ostatecznymi prawdami. Jest to bowiem poezja, w której obserwowanie natury może wprawdzie prowadzić do odnalezienia odpowiedzi na nurtujące pytanie, ale ważniejsza wydaje się sama kontemplacja. To ona jest wartością samą w sobie, podobnie jak zdziwienia i pytania. Grabowski mógłby sparafrazować słowa Zbigniewa Herberta, które przytoczył jako motto w wierszu „Kilka strof na początek lata”. Mógłby powiedzieć: „Możecie mi zarzucić, że moja poezja nie rozwiązuje żadnej zagadki przyrody. Ale moim zadaniem nie jest rozwiązywanie zagadek, lecz uświadomienie ich sobie, pochylenie głowy nad nimi, a także przygotowanie oczu na nieustający zachwyt i zdziwienie”.
dr Agnieszka Pietrzyk – Elbląg
 (Agnieszka Pietrzyk napisała i obroniła  w 2003 r. pracę doktorską pod kierunkiem prof. dr hab. Józefa Bachórza na Uniwersytecie Gdańskim pt. „Morza Juliusza Słowackiego”. )

* **
 „Poezja Jana P. Grabowskiego to przede wszystkim poezja jasności – zarówno tej ziemskiej, jak i transcendentnej. Podmiot liryczny, którego można utożsamiać z autorem, „każdego dnia układa wielki poemat jasności”. Całym swoim istnieniem przeżywa świt, zachwyca się południem, kontempluje zmierzch, podziwia rozgwieżdżone niebo... i wtedy jego oddech zrównuje się z oddechem przyrody, a jego życie staje się pogodną rezygnacją z pośpiechu. Wówczas dopiero zaczyna się wewnętrzna podróż i jakże piękna „milcząca rozmowa” ze Stwórcą światła.
Podróżom wewnętrznym Jana P. Grabowskiego nader często towarzyszy muzyka barokowych mistrzów, zwłaszcza  Bacha, Händla i Telemanna. A ponadto nieodłącznym elementem każdej niemal wędrówki lirycznego „ja” staje się refleksja nad upływającym czasem.
 W swoich „nieśpiesznych wierszach” poeta konsekwentnie próbuje „zatrzymać to, czego nigdy nie można pochwycić”. Mimo że bez niepokoju oczekuje nadchodzących dni, to tak bardzo po ludzku rozważa, jak i czym zatrzymać i utrwalić każdy otrzymany od Pana dzień. Świadomy przemijania a daleki od rozpaczy Grabowski właśnie swoją poezją przenika, chwyta i utrwala to, co nieuchwytne. Ma też wyjątkowy dar widzenia i nazywania niezwykłych momentów, których inni zdają się nie dostrzegać.
 Jan P. Grabowski należy do tych twórców, którzy mają do powiedzenia coś ważnego o świecie i ujmują to w piękną formę. Dzięki jego poezji można przybliżyć się do Tajemnicy Życia, Przemijania i Światłości, a jednocześnie odnaleźć i powrócić do samego siebie”.
dr Marcin Lutomierski, Toruń
    (Doktor nauk humanistycznych. Pracuje w Wydawnictwie Naukowym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Instytucie Literatury Polskiej UMK. Jego zainteresowania badawcze dotyczą przede wszystkim literatury emigracji polskiej po roku 1945 oraz historii edytorstwa.)

* * *
„Uważam, że tom Jana P. Grabowskiego pt. „Srebrne adagio” jest zbiorem wierszy, który, jeśli tylko czytelnik zechce, poprowadzi w niezwykłą podróż, która na długo pozostanie w jego pamięci, a może i wpłynie na bieg jego życia. Bo każde spotkanie ze Światłem, Jasnością przybliża do tego, co transcendentne, pozostawia jakiś ślad.
Grabowski, więc wydaje się przekonywać czytelnika, że wszystko nieodwracalnie przemija – jeśli skupimy się na tym wszystkim – przepadniemy. Poeta uchyla przed nami tajemnicę i blask Jasności – daje znak na wieczne Tam.
Nie bójmy się więc podjąć wyzwania, ponieważ podróż, którą odbędziemy, dzieje się w nas. Grabowski umożliwia nam nowy wymiar wędrówki, a więc poznanie sacrum i chyba to co najważniejsze – samopoznanie.
Ponadto forma jego wierszy współgra z jej metafizycznym charakterem. Jest to bowiem poezja kunsztowna, ale mocno zakorzeniona w rytmie natury i w „życiu prawdziwym”, którego nieodłącznym elementem jest cierpienie”.
mgr Anna Czaja i mgr Anna Makowska – Gorzów Wielkopolski
    ( Anna Makowska jest redaktorem arkusza poetyckiego Jana P. Grabowskiego pt. „Dotknięcie mroku” wydanego w ramach Biblioteki Literackiej Gorzowskiego Towarzystwa Kultury, Gorzów Wielkopolski, 1981 r.     W skład tego arkusza weszły następujące utwory: „Czarne jaśminy”, „Tamten wczesny krajobraz”, „Dwa ogrody”, „Mój sąsiad”, „Dotyk twej dłoni”, „Jeszcze wczoraj”, „Posłuchajmy jeszcze…”, „Chciałem zatrzymać”, „Ślad garroty”, „Będziesz odchodził”, „Miałeś zobaczyć”, „Inny wymiar”, „Najpierw szkic”, „Dach nieba”, „Patrzy na mnie mój cień”.)

* * *
Książka „Srebrne adagio” Wybór poezji. Książka zawiera „Poezje wybrane od debiutu poetyckiego na antenie Polskiego Radia dnia 19 marca 1979 r. i aż po utwory najnowsze, z 2010 r.”. Okładka i strona tytułowa: Jan P. Grabowski. Druk: Wydawnictwo „Bernardinum” Sp. z o.o., Pelplin; 2010 r.; 392 str. (202 wiersze).
Wstęp pt. „Światło niedomkniętych tajemnic” napisał dr Waldemar Smaszcz, znany historyk literatury, krytyk literacki, eseista; specjalista od twórczości poetyckiej m. in ks. Jana Twardowskiego oraz Karola Wojtyły.
Recenzje wydawnicze i opinie napisali: dr hab. Anna Nasiłowska z Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk; dr Agnieszka Pietrzyk ( Agnieszka Pietrzyk napisała i obroniła w 2003 r. pracę doktorską pod kierunkiem prof. dr hab. Józefa Bachórza na Uniwersytecie Gdańskim pt. „Morza Juliusza Słowackiego ); prof. dr hab. Józef Bachórz z Uniwersytetu Gdańskiego; prof. dr hab. Joanna Rutkowiak z Uniwersytetu Gdańskiego; dr hab. Krystyna Turo z Uniwersytetu Gdańskiego; Anna Czaja z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie Wielkopolskim ); Anna Makowska, redaktor arkusza poetyckiego „Dotknięcie mroku” wydanego w ramach Biblioteki Literackiej Gorzowskiego Towarzystwa Kultury, Gorzów Wielkopolski, 1981 r.; dr Marcin Lutomierski z Instytutu Literatury Polskiej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Do książki załączona jest płyta CD, na której 19 wybranych przez siebie wierszy czyta Ignacy Gogolewski, aktor Teatru Narodowego w Warszawie, ( Są to następujące wiersze: „Dziękuję, dziękuję…”; „Ukojenie”; „Przed wejściem w Bezmiar”; „Jeszcze przebiegam pod światłami gwiazd, pochylony w sobie”; „Oto obraz ściszony”; „Jak szelest jedwabiu”; „Błękitny maj: moment uwznioślenia”; „Kilka strof na początek lata”; „Zrywanie papierówek”; „Przywożę z sobą sierpnia już wczesną jesień”; „Pięć liryków znad jeziora Mausz”; „Urodzaj światła”; Przystanek w błękicie; „Jakaż tu cisza…”; „A wokół ta magiczna harmonia natury”; „Listopad, Gdańsk ulica Długa”; „Słuchając Kanonu D–dur Johanna Pachelbela”; „Pozostawiam…”; „Uważność”.
Oprawa muzyczna płyty: Zespół Muzyki Dawnej Cappella Gedanensis.
* * *
Promocja ksiażki pt. "Srebrne adagio" Wybor poezji (do ksiązki zalaczona jest plyta z wierszami w interpretacji Ignacego Gogolewskiego, aktora Teatru Narodowego w Warszawie) odbędzie sie 1 czerwca (środa) o godz. 18:00 w Hotelu "Posejdon", w Gdańsku-Jelitkowie, ul. Kapliczna 30.
  
   
Słuchając morza,
które „coś” mi chciało powiedzieć

Szedłem, a w pewnej chwili przystanąłem. Przysiadłem
na stromym brzegu morza. Szum wody mnie zatrzymał.
Chociaż – jak to na brzegu morza – cały czas szumiało.
Czy ta woda tak... bezprzyczynnie szumi, czy też chciała

mi „coś” – co? – w swoim języku powiedzieć. Słuchałem
nie rozumiejąc niczego. A czyż zrozumieć miałem nie
znając ani słów, ani zdań, ani składni, ani alfabetu nawet?
Mimo to słuchałem i nie chciałem już nigdzie odchodzić.

Ani w ten dzień, ani w inne dni. Słuchałem nie rozumiejąc
niczego. A czyż rozumiem co do mnie wiatr mówi, co
mówią do mnie drzewa: ta „cała” wszechogarniająca mnie
Przyroda? Jakimż – ja, człowiek – jej „panem” jestem?

Jeśli już, to na tyle, ile zobaczyć, usłyszeć, dotknąć swoimi
– jakże niedoskonałymi – zmysłami potrafię. Słuchałem
jak szumi morze. Ileż – tego jestem pewien – powiedzieć
mi chciało. Ja mogłem tylko słuchać. A, zatem – słuchałem:
Jan P. Grabowski

O autorze
Urodził się w Malborku i tamże ukończył Liceum Ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza. W mieście tym mieszkał do końca 1981 r. W Gdańsku mieszka na stałe od początku 1982 r.
    Ukończył filologię polską na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Podczas studiów był studenckim dziennikarzem. Otrzymał kilka wyróżnień na ogólnopolskich konkursach dla dziennikarzy studentów.
    Debiutował, jako prozaik, 1 grudnia 1977 r. w tygodniku „Literatura” w Warszawie opowiadaniem pt. „Jak szukanie śladów ptaka w powietrzu, albo dróg ryby w wodzie”.
    Natomiast jako poeta debiutował 19 marca 1978 r. programem poetyckim pt. „Dotknięcie mroku” przygotowanym przez red. Reginę Witkowską w Redakcji Literackiej Rozgłośni Gdańskiej Polskiego Radia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama