Spotykamy ją po raz pierwszy w 1277 r., zapisaną po łacinie w postaci „Gorka”. Nie nazywano jej jeszcze Biskupią, chociaż już wtedy należała do biskupów kujawskich.
W dyplomie z 19 czerwca tegoż roku książę Mściwój II potwierdził bawiącemu w Gdańsku biskupowi Alberowi uwolnienie
wszystkich jego posiadłości na terenie księstwa, wśród nich owej Górki, od opłat, danin i służb.
Gościł tu przyszły król, Anglii Henryk IV
Stanął tu drewniany dwór, w którym w czasie wizyt w Gdańsku rezydowali biskupi – z reguły sufragani. W 1356 r. wyznaczono na nowo granice biskupich posiadłości. Obok Górki, określonej jako Stara, pojawiła się Nowa Górka – na terenie dzisiejszego Starego Chełmu. Niedługo potem (w 1380 r.) biskup Zbylut wzniósł dwór tym razem murowany; cegieł dostarczył jeden z gdańskich mieszczan. Rezydencja była na tyle okazała, że w latach 1391 i 1392 mogła gościć przyszłego króla Anglii Henryka IV, w przerwach między wyprawami na Litwę. Dzięki zachowanym rachunkom wiemy, jak tutaj spędzał czas: wyprawiał uczty, urządzał turnieje i kupował dzieła sztuki na ozdobienie kaplicy w swoim angielskim pałacu.
W czasie wojen położona poza miejskimi fortyfikacjami rezydencja biskupów stanowiła zagrożenie, bo mogła dać schronienie nieprzyjacielowi. W 1414 r. wielki mistrz krzyżacki nakazał gdańszczanom rozbiórkę. Wywołało to falę procesów, które trwały ponad
dwadzieścia lat i skończyły się po wypłaceniu odszkodowania i wybudowaniu na koszt gdańszczan nowego dworu, jednak nie w dawnym miejscu, tylko na Nowej Górce. Budowę poprzedziło ponowne wytyczenie granic. W zatwierdzającym je dokumencie z 1438 r. po raz pierwszy występuje nazwa mons episcopalis czyli Biskupia Górka. Na zboczu pod wzgórzem powstała wioska, licząca w 1444 r. 6 zagród. W końcu XVI w. było ich już 15. Centrum wsi znajdowało się na zakręcie dzisiejszej ul. Biskupiej, powyżej skrzyżowania z ul. Na Stoku. Obecna malownicza zabudowa pochodzi w większości z XIX w.
Ośmiu gdańszczan, w tym kat miejski Łamikark - spaleni na stosie
Wróćmy do militariów. W 1433 r. stanęli obozem na Biskupiej Górce wspomagający Jagiełłę czescy husyci. Ośmiu gdańszczan wyprawiło się pod osłoną nocy, by zniszczyć ich obóz, gdy będą zajęci przy maszynach oblężniczych, ale zostali schwytani i spaleni na stosie. Jednym z nich był miejski kat o przezwisku Łamikark. Miasto uznało ich za bohaterów. Husyci odstąpili od oblężenia i opuścili okolicę. Na odchodnym spalili klasztor w Oliwie. Równie bezskutecznie starała się wykorzystać górujące nad Gdańskiem wzniesienie w 1520 r., w czasie wojny krzyżacko-polskiej, armia niemiecka pod wodzą grafa von Eisenberga. Stąd również ostrzeliwała zbuntowane miasto w 1577 r. artyleria Stefana Batorego.
W obliczu zagrożenia ze strony Gustawa Adolfa król Zygmunt III napomniał gdańszczan, żeby umocnili wzgórza od zachodu. W odpowiedzi na to w latach 1628-1630 powstał na Biskupiej Górce tzw. Szaniec Szwedzki. Biskup kujawski zaprotestował i zażądał rozbiórki fortu, wzniesiono na jego gruntach. Żądanie spełniono częściowo: rozebrano połowę szańca. Najazd Karola Gustawa na Polskę w roku 1655 zmusił do budowy tzw. dzieła koronowego Biskupiej Górki, ukończonego w ciągu roku, później, do roku 1688 przerabianego i modernizowanego. Zachowane w znacznej mierze do dziś, składa się z bastionów o nazwach (od południa): Zbawiciela, Pośredni, Ostroróg, dodatkowo wzmacnia je bastion Vigilance (Czujność).
Szaniec Szwedzki – reduta - koszary piechoty – siedziba Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej
Odbudowano też Szaniec Szwedzki, przekształcony później w redutę, na której w latach 1827-1832 powstały koszary piechoty – dzisiejsza siedziba Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej. Kryte schody na zboczu zapewniały połączenie z Zaroślakiem i
przedpolem Starego Przedmieścia.
Z budową fortyfikacji wiązał się sławny wynalazek holenderskiego inżyniera, znanego dziś jako Adam Wiebe, Wybe lub Wijbe („y” zapisywano czasem jako „ij”). On sam podpisywał się Wybe Adam lub Adams czyli syn Adama (mennonici, do których się zaliczał, nie używali wówczas nazwisk). W Gdańsku działał, z przerwami, od roku 1616 do 1653, w którym zmarł. W 1644 r. zlecono mu podwyższenie nieistniejącego dziś bastionu Przedmiejskiego (w rejonie Urzędu Wojewódzkiego przy dzisiejszej ul. Okopowej. Aby ułatwić transport ziemi z Biskupiej Górki, połączył ją z nadbudowywanym bastionem za pomocą kolejki linowej – pierwszej w świecie na wielu podporach.
Ziemię przewoziło 120 kubłów, zawieszonych na linie bez końca, ciągniętej przez chodzące w kieracie konie. Na każdym słupie siedział robotnik, który przenosił nadjeżdżające kubły przez wierzchołek na drugą stronę. Na cześć sławnej kolejki Jerzy Greflinger z Ratyzbony napisał wiersz. Oto przekład:
„Ten tylko, kto tam był. prawdziwie powie o tym,
Jak wielkiej góry zrąb szybuje śmiałym lotem
Przez wód podwójny bieg na stromy wału szczyt.
Jeżeli pytasz mnie, kto taką sztukę zdziałał,
Wysłuchaj chętnych słów: Wyb Adam zwie się zuch.
Z Harlingen jest ów mąż, co góry wprawia w ruch.”
Świetnie wyposażone obserwatorium astronomiczne
Innym sławnym człowiekiem, związanym z Biskupią Górką, był Nataniel Mateusz Wolf (1724–1784). Urodzony w Chojnicach studiował medycynę. Przez dłuższy czas był lekarzem nadwornym księcia Adama Czartoryskiego, po czym osiadł w Tczewie, a gdy w I rozbiorze zajęli go Prusacy, przeniósł się do polskiego jeszcze Gdańska, gdzie wstąpił do sławnego Towarzystwa Przyrodniczego. Pasją Wolfa była astronomia. Z jego inicjatywy i na jego koszt powstało świetnie wyposażone obserwatorium astronomiczne na wykupionym przez Towarzystwo terenie na Biskupiej Górce. Prowadził w nim obserwacje do śmierci, przed którą utworzył fundusz na dalszą działalność. Pochowano go na bastionie Ostroróg, obok obserwatorium, które stworzył. Obserwatorium stało tu
do roku 1813, w którym broniący miasta przeciwko Rosjanom gen. Rapp kazał je rozebrać. Grób, odnowiony przez Towarzystwo w 1876 r., przetrwał do ostatniej wojny. Nie wiem, czy są po nim jakieś ślady, ale warto ich poszukać i – niezależnie od wyniku – godnie upamiętnić to miejsce.
Nad Biskupią Górką i miastem góruje gmach schroniska młodzieżowego (obecnie koszary policji). Kamień węgielny pod obiekt hotelowy o 500 łóżkach projektu Hansa Riecherta, położono 26 lipca 1938 r. Budowa trwała 2 lata. Schronisko otrzymało imię Pawła Benekego – kapra, który w 1473 r. zdobył dla Gdańska „Sąd Ostateczny” Memlinga i ofiarował go do kościoła Mariackiego.
Na wieży zegar i 22 dzwony kuranta
Na górującej nad miastem wieży umieszczono zegar i 22 dzwony kuranta, odlane w 1939 r. przez Stocznię Gdańską. Inauguracja odbyła się 26 lipca 1940 r. Odtąd codziennie na półkolistym balkonie, na pamiątkę słynnego starcia na Morzu Północnym,
ukazywały się okręty „Piotr z Gdańska” (którego kapitanem był Beneke) i „Święty Tomasz”. Kiedy się mijały, maszt „Św. Tomasza” przewracał się do tyłu. Spektaklowi towarzyszyła muzyka dzwonów. Kurant miał także klawiaturę do gry. Wojnę przetrwało 17 dzwonów W 1970 r. przeniesiono je na odbudowaną wieżę Ratusza Głównego Miasta, gdzie po dodaniu jeszcze jednego dzwonu powstał nowy kurant z elektronicznym układem sterującym i klawiaturą. Mimo chwalebnego wkładu pracy wielu ludzi instrument był daleki od doskonałości, a jego repertuar ograniczony. Od roku 2000, w którym Ratusz otrzymał nowy wspaniały karylion, dzwony z Biskupiej Górki leżą bezczynnie w magazynach muzealnych. Na wieży zachowały się części mechanizmu bitwy morskiej.
Odtworzenie całego zespołu wraz z towarzyszącą muzyką dzwonów stworzyłoby wspaniałą atrakcję dla Biskupiej Górki i Gdańska. Przedtem trzeba jednak ostatecznie umocnić skarpę, zagrożoną osunięciem i stworzyć długofalowy plan odnowy całego niezwykle cennego zespołu urbanistycznego i architektonicznego. Autentyzm zabudowy, walory rekreacyjne i widokowe predestynują Biskupią Górkę, by była chlubą miasta.
Reklama
Autentyzm zabudowy, walory rekreacyjne i widokowe predestynują Biskupią Górkę, by była chlubą miasta
GDAŃSK. Nazywamy ją Górką, ale tak na prawdę jest to odcinek strefy krawędziowej Wysoczyzny, między dwiema dolinami. W widoku z miasta wygląda jak wzgórze - stąd nazwa, zresztą bardzo stara. Aby ułatwić transport z nadbudowywanym bastionem w 1644 r. powstała tu pierwsza w świecie linowa kolejka. Obecnie na Biskupiej Górce w odrestaurowanym obiekcie jest Gdańska Wyższa Szkoła Humanistyczna.
- 24.06.2011 00:00 (aktualizacja 28.07.2023 07:36)

Reklama












Napisz komentarz
Komentarze