W pogrzebie Andrzeja Leppera (zmarłego w wyniku śmierci samobójczej – jak wynika z ustaleń prokuratury) wzięła udział grupa zwolenników lidera Samoobrony - działaczy organizacji rolników z gmin pow. tczewskiego i stargardzkiego.
Trumna z ciałem Andrzeja Leppera była wieziona przez zaprzęg dwukonny, którego właścicielem jest Wiesław Sadowski, hodowca koni ze Starogardu Gd. Kondukt z trumną przyjechał z Zielnowa, w którym mieszkał z rodzina.
- Kościół w Krupach jest tak mały, że do środka mogła wejść tylko rodzina i najbliżsi współpracownicy zmarłego (bez udziału mediów) – powiedzieli nam uczestnicy pogrzebu.
Chrześcijański obowiązek
Obecny był także Lech Wałęsa. Pytany przez dziennikarzy, dlaczego przyjechał, odpowiedział, że "to chrześcijański obowiązek".
Polityk PiS: "był szanowanym człowiekiem"
Janusz Wojciechowski z PiS powiedział, że nigdy nie był stronnikiem lidera Samoobrony, ale szanował jego działania. - Obecność na pogrzebie tak wielu ludzi świadczy o tym, że Andrzej Lepper był nie tylko popularnym politykiem, ale szanowanym człowiekiem. Myślę, że ta jego wrażliwość na ludzkie sprawy była szczera - wyznał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Dopiero po mszy św. uroczystości pogrzebowe na cmentarzu parafialnym miały charakter państwowy. W pogrzebie udział wzięli przedstawiciele klubów parlamentarnych, wicemarszałkowie Marek Kuchciński i Grażyna Anna Sztark Kancelarię premiera reprezentował min. Bartosz Arłukowicz, a prezydenta - Dariusz Młotkiewicz.
Regionalny PiS reprezentował poseł Czesław Hoc. PSL przysłał na pogrzeb wiceministra rolnictwa Tadeusza Nalewajka oraz Stanisława Dycha - członek Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL. SLD reprezentował poseł Stanisław Wziątek.
Obecni byli członkowie Samoobrony oraz partii z całego kraju. Obecni byli także dawni współpracownicy Leppera, m.in. Renata Beger.
Wyrazy współczucia od Łukaszenki
Pogrzeb był bardzo uroczysty. Były przemówienia (m.in. brat Leppera powiedział nad trumną, że nie wierzy, by brat zabił się sam) i salwa honorowa oddana b. wicemarszałkowi i b. wicepremierowi.
Ambasador Białorusi w Polsce Wiktar Hajsionak nazwał Andrzeja Leppera "wybitnym synem polskiego narodu, wielkim politykiem, który zawsze miał prawdę za podstawową zasadę i zawsze bronił ludzi pracy". Podkreślił, że zarówno prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, jak i rząd tego kraju zawsze szanowali zmarłego. Przekazał słowa współczucia od Łukaszenki rodzinie oraz członkom Samoobrony.
Pasja, żarliwość, determinacja i upór
- Nie miał Andrzej Lepper w tym kraju równego sobie, który by z taką pasją i żarliwością, determinacją i uporem walczył o dobre imię i godność prostego człowieka - mówił do zebranych na cmentarzu były poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk. Przypomniał, że Andrzej Lepper doznał w swoim życiu "upokorzeń i krzywd". - Oblepiano cię błotem paszkwili i haniebnych oskarżeń. Wierzę, że dobry Bóg pozwoli odkryć pełną prawdę o śmierci Andrzeja – powiedział nad grobem Maksymiuk.
Serafin: Ubyło mocnej zapałki w pudełku
Jeszcze długo po zakończeniu ceremonii nie można było wyjechać z miejsca ostatniego spoczynku Andrzeja Leppera. Wiele osób w długiej kolejce podchodzili, aby oddać cześć zmarłemu i złożyć kwiaty na jego grobie.
- Zawsze hołdowaliśmy wymyślonemu przez nas hasłu: chłopi razem. Myślę, że dzisiaj Andrzejowi należało się takie wyznanie, bo problemy chłopów, rolników istniały wieki temu i nadal będą istniały - powiedział po pogrzebie Władysław Serafin. - Zawsze, mimo przynależności do różnych ugrupowań, działaliśmy razem. Ubyło nam tej jednej, mocnej zapałki w tym pudełku.
(DEP.)
* * *
Konie z Kociewia w orszaku
Trumna z ciałem Andrzeja Leppera była wieziona w orszaku przez zaprzęg dwukonny, którego właścicielem jest Wiesław Sadowski, hodowca koni ze Starogardu Gd.
Uczestnikami pogrzebu byli m.in. Prezes Sołtysów pan Piotrowski z Lubichowa, Wiceprezes Kółek i Organizacji Rolniczych pan Wojtas, szef Pomorskiego Centrum Obsługi Rolnictwa pan Labuda, prezes Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej „Kociewie” pan Kolaska z Ryzowia oraz rolnicy należący do Zrzeszenia, pan Kozłowski z Czarnegolasu i pan Tuszyński ze Szteklina.
- Nasz udział w pogrzebie był swego rodzaju podziękowaniem dla pana Leppera za wszystko, co zrobił dla rolników i polskiej wsi – powiedział pan Kolaska, prezes Zrzeszenia „Kociewie”. – Chcieliśmy w ten sposób uczcić pamięć wspaniałego działacza Związku Zawodowego „Samoobrona”. Miałem okazję spotkać się z nim osobiście kilka razy w latach 1996 – 2002, jeszcze przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Zawsze był filarem i obrońcą rolnictwa. Dzięki jego protestom rolnicy przebudzili się do walki o opłacalność cen produktów i płodów rolnych. I to udało się nam osiągnąć. Dziękujemy panie Andrzeju za to wszystko.
Anna Maria Szweda
Reklama
Rolnicy z Kociewia żegnali Andrzeja Leppera
W miniony czwartek w Krupach (woj. zachodniopomorskie) odbył się pogrzeb założyciela i lidera Samoobrony Andrzeja Leppera. W ostatniej drodze towarzyszyli mu również jego zwolennicy z Kociewia. Trumna była wieziona przez zaprzęg dwukonny hodowcy koni ze Starogardu Gd.
- 12.08.2011 00:32 (aktualizacja 18.05.2023 20:55)

Reklama










Napisz komentarz
Komentarze