Prokurator zażądał dla niego kary grzywny w wysokości 5 tys. zł. Obrońca Darskiego wniósł o uniewinnienie.
Do obrazy uczuć religijnych doszło w 2007 r. Podczas koncertu w klubie Ucho w Gdyni Nergal - Adam Darski publicznie podarł Biblię, a Kościół Katolicki – jak twierdzą świadkowie - nazwał „zbrodniczą sektą”. Relacja z koncertu ukazała się w Internecie. Rozrzucił strzępy Biblii wśród publiczności, nazywając ją "kłamliwą księgą". Wobec słów Biblii użył bardzo wulgarnych słów. Potem kartki Biblii miały zostać spalone przez fanów zespołu.
Z filmu wynika, że Nergal wobec słów Biblii użył słów „pier*** g***”). Prokuratura oskarżyła Darskiego na podstawie doniesienia Ryszarda Nowaka przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami oraz kilku posłów PiS, którzy obejrzeli w Internecie film z koncertu.
Akt oskarżenia przeciwko Nergalowi prokuratura sporządziła po doniesieniu Ryszarda Nowaka, szefa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami oraz czwórki pomorskich posłów PiS.
Sędzia Więckowski: "swoista forma sztuki"
W uzasadnieniu wyroku sędzia Krzysztof Więckowski powiedział, że działanie oskarżonego było "swoistą formą sztuki", zgodną z "metalową poetyką grupy Behemoth" oraz kierowaną do "określonej i hermetycznej publiczności".
Poseł Kozak: sędzia obrońcą
- Odniosłem wrażenie, że sędzia nie był arbitrem, ale obrońcą oskarżonego - powiedział poseł PiS Zbigniew Kozak. - Nie domagałem się wielkiej kary, ale uznania, że publiczne darcie Pisma Świętego i rzucanie obelżywych słów niecenzuralnych ma być karane. Nie jestem inkwizytorem, ale należy respektować prawo. Darski to człowiek perfidny. Wie, że chrześcijanie są spokojni i co najwyżej do sądu pójdą. Gdyby naruszył symbole religijne w Izraelu poszedłby siedzieć.
Nowak: Będzie odwołanie od wyroku
"Jestem tym wyrokiem zszokowany, dlatego że Adam Darski popełnił wyrafinowane przestępstwo. To przestępstwo mu udowodniono, a sąd stwierdził, że to tylko sztuka, że Adam Darski mógł to wszystko zrobić, bo jest artystą. Czy to oznacza, że artyści są ponad prawem? To, co zrobił Darski, jest niedopuszczalne" - powiedział dziennikarzom Ryszard Nowak, który zapowiedział, że jako oskarżyciel posiłkowy złoży odwołanie od wyroku.
Poseł Jaworski: sądy niezależne?
- Trzeba raz na zawsze skończyć z mówieniem, że sądy są niezależne. To nie sądy, to konkretni sędziowie wydają konkretne wyroki, mający określone przekonania i nastawienie do danych osób. Nie możemy pozwolić na to, żeby 90 procent Polaków, którzy czują się chrześcijanami, byli obrażani przez kogokolwiek. Jestem przekonany, że nawet w najbardziej ateistycznych państwach nigdy takiego wyroku by nie było, bo tam jest poszanowanie każdej wartości i człowieka - powiedział po ogłoszeniu wyroku poseł PiS Andrzej Jaworski. - Wyrok jest żenujący. Na podstawie tego absurdalnego werdyktu na każdym koncercie ktoś, kto uznaje siebie za artystę możne drzeć Koran, Biblię, rozbić menorę, znęcać się nad zwierzętami i będzie to traktowane, jako wyraz ekspresji artystycznej. To chore i na to nie ma zgody. Sędzia był nieobiektywny.
Propagowanie satanizm – „ideologii śmierci"
Na poprzednim posiedzeniu Sądu zeznania składał Ryszard Nowak, który występuje na procesie jako oskarżyciel posiłkowy. Jego pełnomocnikiem jest adwokat mec. Kazimierz Smoliński (poseł PiS). Nowak stwierdził, że Darski nie jest dla niego artystą, ale "śpiewającym satanistą", uznał go za "osobę niebezpieczną".
- Na jego koncerty w większości chodzi niepełnoletnia młodzież, a on w czasie koncertów propaguje satanizm - ideologię śmierci" – powiedział Nowak. - Dla mnie, jako osoby wierzącej, to, co zrobił na koncercie, było rzeczą straszną. Po zobaczeniu filmu nie mogłem się nadziwić, że w XXI wieku człowiek wykształcony, magister historii, zrobił coś takiego.
„Łaskawa Temida”
Sprawa obrazy uczuć religijnych rozpatrywana była dwukrotnie przez prokuraturę. Pierwsze postępowanie wszczęto z urzędu w lutym 2008 r. po doniesieniach w mediach. O przebiegu koncertu zespołu Behemotha poinformował prokuraturę Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. Biegły religioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego orzekł, że "każdy egzemplarz Biblii może być przedmiotem czci religijnej". Były więc podstawy do wszczęcia śledztwa.
- Jednakże wówczas śledztwo zostało przez prokuraturę umorzone– wyjaśnia mec. Kazimierz Smoliński. - Polskie prawo wymaga bowiem w takiej sytuacji co najmniej dwóch osób uważających się za pokrzywdzonych. Natomiast sprawę zgłosiła jedynie jedna osoba – pan Nowak.
Ryszard Nowak nie dał za wygraną, wsparli go politycy PiS. W styczniu 2010 r. czworo pomorskich posłów PiS złożyło w prokuraturze wniosek w tej samej sprawie. Wówczas prokuratura ponownie musiała zając się sprawą, nie było przeszkód formalnych.
Sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego w Gdyni. Pod koniec czerwca ub. r. sąd stwierdził, że nie doszło do popełnienia przestępstwa i umorzył sprawę. Od tego postanowienia odwołała się prokuratura oraz pokrzywdzony - Nowak. We wrześniu ub.r. gdański Sąd Okręgowy nakazał ponownie rozpatrzyć sprawę.
Teraz Sąd Rejonowy w Gdyni uniewinnił sprawcę - wbrew oczekiwaniom prokuratora oraz katolików, którzy stanęli w obronie wiary, uczuć religijnych i świętej Biblii.
Nie jest to pierwsza sprawa Nergal na tle religijnym. Stawał także przed sądem za lansowanie utworu "Pochwała morderstwa św. Wojciecha", jako podżeganie do zabójstwa. Sąd był „łaskawy” – uniewinnił oskarżonego.
Zobacz: Zbezcześcił Biblię Świętą
Reklama
SKANDAL. Sąd „łaskawy” za publiczną obrazę uczuć religijnych. Nergal darł Biblię, prokurator żądał kary, a sędzia go uniewinnił
GDYNIA. W czwartek sędzia Sądu Rejonowego w Gdyni Krzysztof Więckowski ogłosił swój werdykt w głośnej sprawie o obrazę uczuć religijnych przez Adam Darski, lidera zespołu Behemoth, który publicznie darł Biblię. Wobec słów Biblii użył słów „pier*** g***”. Nergal został przez sędziego - wbrew oczekiwaniom prokuratora oraz katolików, którzy stanęli w obronie wiary, uczuć religijnych i świętej Biblii - uniewinniony...
- 19.08.2011 21:09 (aktualizacja 01.04.2023 12:40)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze