Za odrzuceniem projektu obywatelskiego zakazującego aborcji głosowało 191 posłów. 186 było przeciw jego odrzuceniu, natomiast pięciu posłów wstrzymało się od głosu. Za poparciem projektu obywatelskiego opowiedziało się 136 posłów PiS (wszyscy obecni, mimo, iż nie było dyscypliny klubowej). Nie był obecny na tym ważnym głosowaniu Andrzej Jaworski z Gdańska (wybrał uczestnictwo w obchodach rocznicy Sierpnia 1980).
Poseł z głową w piasku
Posłowie Platformy mieli w tym głosowaniu dyscyplinę partyjną – aby nie poprzeć projektu ustawy aborcyjnej. Zdecydowana większość nie wyłamała się z tego rozkazu Donalda Tuska. Kilku posłów z frakcji konserwatywnej PO nie dało się złamać. a nie poparło chowając głowę w piasek (podczas głosowania udawali, że ich nie ma na sali obrad). Tak uczynił np. poseł z Pomorza Jan Kulas - był obecny w Sejmie podczas procedowania, lecz w momencie głosowania nad tą ważną dla rodzin katolickich, konserwatystów ustawą wyjął kartę – udając, że… nie jest obecny.
Taka postawa został bardzo krytycznie oceniona w środowisku katolickim, nie tylko w Tczewie, skąd pochodzi poseł. Nie jest był to zresztą pierwszy taki przypadek posła, gdy nie poparł ustaw prorodzinnych (m.in. poprał zapis ustawowy umożliwiający homoseksualistom pełnienie funkcji rodziców zastępczych).
Zabrakło pięciu z „sumieniem”
Sprawa o tyle bulwersuje, że dotyczy inicjatywy obywatelskiej– projekt miał mocne poparcie środowisk katolickich, rodzin. - Nasz projekt ustawy już w pierwszych dwóch tygodniach podpisało 600 tys. osób - powiedział Jacek Sapa, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji". - Aby ta ustawa całkowicie chroniąca życie została uchwalona, zabrakło tylko 5 głosów. Nawet posłowie PSL poprali inicjatywę obywatelską, lecz liberalna Platforma zmobilizowały swoich posłów, podobnie jak SLD.
Lewica chciała przeforsować swój projekt umożliwiający refundowanie przez państwo aborcji i wprowadzenie obligatoryjnie w szkołach nauczanie seksualne. Na to zgody zdecydowanej większości posłów nie było.
Tak nas nauczał bł. Jan Paweł II
- W sprawach sumienia klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości nie ma zwyczaju wprowadzać dyscypliny – powiedział poseł z Pomorza Kazimierz Smoliński. – Każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem i odpowiedzialnością wobec wyborców. Niezrozumiałe jest, dlaczego niektórzy posłowie wyciągnęli swoją kartę do głosowania (udając nieobecność), żeby „uciec” od jednoznacznej postawy. Ja nie miałem żadnych wątpliwości, aby poprzeć obywatelski projekt, nie tylko z szacunku do kilkuset tysięcy popierających katolików, lecz z przekonania. Uważam, że dziecko od poczęcia należy chronić – tak także nauczał nas bł. Jan Paweł II. Dziwi mnie postawa posłów afiszujących się jako katolicy. Gdy należy bronić praw dziecka, opowiadać się za wzmocnieniem rodziny, gdy trzeba wdrażać nauki Kościoła - nie wsłuchują się w głos Boga, lecz działają według instrukcji partyjnych liderów.
Reklama
Pomorscy posłowie nie poparli obywatelskiego projektu. Przeciw "Stop aborcji". Wbrew nauce Kościoła
POMORZE. Zabrakło tylko pięciu głosów posłów, aby poprzeć obywatelski projekt ustawy uszczelniającej przepisy chroniące życie człowieka od momentu poczęcia. Z posłów pomorskich projektu nie poparli posłowie Platformy, m.in. Jan Kulas (Tczew), Sławomir Neumann (Starogard Gd.), Jerzy Kozdroń (Kwidzyn) i Jerzy Budnik (Wejherowo), Kazimierz Plocke (Puck).
- 06.09.2011 01:32 (aktualizacja 01.04.2023 12:40)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze