poniedziałek, 15 grudnia 2025 21:10
Reklama

Po rozprawie Doroty Rabczewskiej „Dody”. "Nergal" - "uzdrowiciel" ze stułą

Profanowanie symboli wiary: krzyża czy Biblii staje się niepokojącą normą i dopuszczalnym środkiem zdobywania wątpliwej popularności w naszym kraju. – To nie tylko kwestia zmian obyczajowości, ale przede wszystkim złego prawa – mówi Kazimierz Smoliński, prawnik, który jest pełnomocnikiem oskarżyciela posiłkowego w procesach Adama Darskiego „Nergala” i Doroty Rabczewskiej „Dody” o obrazę uczuć religijnych.
Po rozprawie Doroty Rabczewskiej „Dody”. "Nergal" - "uzdrowiciel" ze stułą
5 października odbyła się kolejna rozprawa, w której Dorota Rabczewska „Doda” oskarżona jest o obrazę uczuć religijnych, poprzez  znieważenie autorów Biblii.
Latem 2009 r. w wywiadzie prasowym stwierdziła, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła"
- Kodeks karny stanowi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". – z pamięci cytuje poseł Smoliński.
Aby zrozumieć, czy  słowa wypowiedziane przez Dodę mogły kogoś obrazić, trzeba było powołać biegłego. Prof. Tadeusz Zgółka, językoznawca z Uniwersytetu Adama Mickiewicza  w Poznaniu mówił w sądzie:
- Nie kierowałem się słownikiem ogólnym języka polskiego, ale charakterystycznym dla idiolektu Doroty Rabczewskiej – wyjaśniał. - W gwarze uczniowskiej słowo „zioło” to narkotyk – marihuana, haszysz. W Słowniku Eufemizmów jest marihuana, i na pewno nie jest to mięta jako zioło. Słowo „napruty” jest rzadziej używane. W Nowym Słowniku Gwary Uczniowskiej „będący pod wpływem alkoholu” to pijany. Natomiast „palący zioła”, inaczej palący narkotyki, zwłaszcza marihuanę, ewentualnie haszysz, jednoznacznie wskazuje na narkotyzowanie się. Nie wiem, co Dorota Rabaczewska rozumie pod słowem „napruty”, lecz powiedzenie o kimś, że jest napruty jest bardzo wysoce niestosowne. Potwierdzam konkluzję swojej opinii, że sens komunikacyjny Doroty Rabaczewskiej to jest prowokacja.
Podczas środowej rozprawy, która odbyła się w warszawskim sądzie rejonowym Doda tłumaczyła:
- Nie jest moim celem szerzenie nienawiści wśród fanów ani bunt wobec wiary – mówi .

Pod wpływem Nergala
 Doda początkowo lekceważyła zarzuty:
- Jeśli ktoś jest głęboko wierzący, to nie sądzę, by taka drobnostka mogła kogoś obrazić – mówiła.
Sąd – wbrew oczekiwaniom – nie umorzył sprawy piosenkarki. Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, którym w tej sprawie jest mecenas Kazimierz Smoliński, poseł z Pomorza, znany ze swego zaangażowania i kompetencji prawniczych w kwestiach związanych z  publicznym obrażaniem uczuć religijnych przyznaje:
- Pani Dorota jest jeszcze bardzo młodą osobą i przykładem złego wpływu Nergala na młodzież – mówi Smoliński.
(Przypomnijmy, Nergal stanął przed sądem po tym jak podczas koncertu w gdyńskim klubie w obecności młodzieży podarł Biblię).
- Obserwując jej zachowania Doroty R. podczas procesu widać, że wycofuje się z powiedzianych wcześniej słów, i w przeciwieństwie do Adama Darskiego, potrafi przynajmniej powiedzieć przepraszam – zauważa Smoliński.
Rzeczywiście, nawet w sądzie Doda wielokrotnie podkreślała:
 - Szanuję każde wyznanie. Uważam też że Biblia ma w sobie wiele dobrych, właściwych przesłań i warto się w nią zgłębić, choćby po to by stworzyć sobie kręgosłup moralny – mówiła. – Jeśli senator Kogut (jeden z wnioskodawców – przy. red.) poczuł się urażony to jest mi przykro. Nie było moim celem obrażanie Boga i tych, którzy w niego wierzą. Ale tak jak ja szanuję czyjeś wyznanie, tak też chciałabym, by ktoś szanował moje prawo do własnego zdania.
Dorota Rabczewska
Nie ulega jednak wątpliwości, że wypowiedź Dody była – jak to ona sama określiła – frywolna, choć nawet powołany jako biegły sądowy, salezjanin ks. Dariusz Sztuk nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć, czy tą wypowiedzią poczuł się urażony. Przypomina jednak, że w innych krajach, gdzie dominują  inne wyznania opierające się również na Biblii, księdze tej i jej autorom oddawana jest odpowiednia część
-  Mojższe, Izajasz, Jonasz są postaciami, które są świętymi – odpowiadał na pytanie sadu. – Ich groby są miejscami pielgrzymek w Izraelu. Także autorzy Nowego Testamentu, Marek, Mateusz, Łukasz, czy Jan to święci początków kościoła.
- Czy wypowiedź pozwanej mogła więc godzić w ich autorytet? – pytała sędzia.
- Mogła godzić w autorytet – przyznał ks. Sztuk.
Sąd podczas rozprawy nie orzekł wyroku w sprawie. Kolejna rozprawa odbędzie się 28 listopada.

Interweniować i przeciwdziałać
- Jednym z objawów pogarszania relacji międzyludzkich i inspirowania agresji w życiu publicznym naszego kraju jest przyzwalanie na coraz częstsze przypadki obrażania uczuć religijnych ludzi wierzących – mówi poseł Smoliński. - Stopniowo jesteśmy przyzwyczajani do tego, że profanowanie takich symboli naszej wiary jak: Krzyż, Biblia czy Pismo Święte staje się normą i dopuszczalnym środkiem zdobywania wątpliwej popularności. Dzieje się tak dlatego, że w Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów tj. Niemiec,  czy Stanów Zjednoczonych, prawo w tym zakresie strefy uczuć religijnych zupełnie nie funkcjonuje. Dlatego podjąłem już w tej sprawie odpowiednie kroki i chcę zaproponować zmiany – mówi poseł Smoliński.
Ów pierwszym krokiem ma być inicjatywa powołania stowarzyszenia w formie instytutu, które mogłoby formalne interweniować i przeciwdziałać przypadkom niszczenia bądź obrażania wartości katolickich w społeczeństwie. Takie stowarzyszenia funkcjonują również w innych społecznościach religijnych np. żydowskiej.


* * *
Nergal "uzdrawiał" na koncercie, prezes TVP Braun żąda wyjaśnień

Prezes TVP Juliusz Braun zwrócił się o szczegółowe wyjaśnienia do producenta programu "The Voice of Poland" oraz do Adama Darskiego "Nergala" w związku z informacjami prasowymi o zachowaniu jurora programu w jednym z warszawskich klubów.
W czwartkowych wydaniach "Faktu" i "Superexpressu" pojawiły się zobrazowane fotografiami informacje o zachowaniu "Nergala" na koncercie zespołu Times New Roman w warszawskim klubie Hydrozagadka.

Według relacji gazet, muzycy pojawili się na scenie na wózkach inwalidzkich, w szpitalnych pidżamach i w asyście pielęgniarek. Konferansjer zapowiedział, że nie są w stanie dalej grać, chyba, że ktoś ich uzdrowi. W tym momencie na scenie pojawił się Darski udający duchownego, z przewieszoną na karku szarfą przypominającą stułę. Położył dłonie na głowach muzyków, zaś ci - "uzdrowieni" - wstali z wózków i kontynuowali koncert.

Braun: Brak poszanowania także dla choroby i kalectwa

W przesłanym po południu oświadczeniu Braun napisał, że "prowokacyjne zachowanie, wykazujące brak poszanowania nie tylko dla przekonań religijnych, ale także dla choroby i kalectwa" uważa za niedopuszczalne. Poinformował, że zwrócił się o wyjaśnienia w tej sprawie do Darskiego, "uzależniając od treści tych wyjaśnień ewentualne dalsze decyzje".

Prezes TVP zaznaczył, że trwająca obecnie edycja programu "The Voice of Poland", zaplanowana na sezon jesienny bieżącego roku, zakończy się w ciągu najbliższych tygodni. Rzeczniczka TVP Joanna Stempień-Rogalińska wyjaśniła, że chodzi o listopad.

Pytana o to, dlaczego TVP właśnie teraz zdecydowała się zareagować na zachowania Darskiego powiedziała, że "Nergal" dopuścił się "nagannych zachowań w okresie, gdy telewizja publiczna emituje program z jego udziałem w roli jurora".


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama