OŚWIADCZENIE
Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
w sprawie relacji medialnych 11 listopada 2011 r.
Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
w sprawie relacji medialnych 11 listopada 2011 r.
Czas, jaki upłynął od wydarzeń z 11 listopada, pozwala na nabranie dystansu i rzetelną ocenę tego, jak swoją misję wypełniły tego dnia media. Ocena taka jest możliwa, dzięki postawie całej rzeszy dziennikarzy obywatelskich, którzy stworzyli w sieci bogatą dokumentację, przede wszystkim filmową. Zestawienie jej z relacjami mediów elektronicznych, zarówno komercyjnych, jak i publicznych, nie pozostawia wątpliwości, że miliony widzów otrzymały tego dnia fałszywy obraz wydarzeń.
Znaczna część mediów marginalnie relacjonowała lub też całkowicie zignorowała skalę patriotycznej manifestacji oraz jej przebieg, budując relacje jedynie wokół starć demonstrantów z policją. Nawet to założenie nie zostało jednak zrealizowane z należytą starannością. Starcia pokazywano i komentowano jednostronnie. W relacjach nie uwzględniono ewidentnych błędów służb zabezpieczających ani nie zadawano pytań o możliwość celowego prowokowania i zamieszek. Nie robiono tego także i wtedy, gdy zdjęcia potwierdzające uchybienia organizacyjne i przypadki nasuwające podejrzenia o prowokację były już powszechnie dostępne w internecie.
Uważamy, iż tego typu praktyki, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich tygodniach, są głęboko szkodliwe dla dziennikarstwa i całości komunikacji społecznej w naszym kraju, podważają bowiem zaufanie do profesjonalizmu i rzetelności dziennikarzy, wzmacniają negatywne stereotypy i pogłębiają podziały społeczne.
Warszawa, 23 listopada 2011 r.
Krzysztof Skowroński, Prezes SDP
Agnieszka Romaszewska-Guzy, Wiceprezes SDP
Piotr Legutko, Wiceprezes SDP
Z Krzysztofem Skowrońskim o wydarzeniach z 11 listopada, felietonie Krzysztofa Kłopotowskiego i opiniach Stefana Bratkowskiego rozmawia Marek Palczewski
Krzysztof Skowroński (rocznik 1965), dziennikarz telewizyjny, radiowy i prasowy. Założyciel i szef Radia Wnet. Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
- Jakie jest oficjalne stanowisko SDP w sprawie ataków na dziennikarzy w Warszawie w dniu 11 listopada?
- Jest ono zawarte w oświadczeniu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, w którym jest wyraźnie napisane jak oceniamy wydarzenia z 11 listopada. To były akty bandytyzmu i barbarzyństwa – tak oceniamy sytuacje, w których ktoś podpala wóz albo atakuje dziennikarzy, i nasze stanowisko jest w tej sprawie jednoznaczne. Ale nasze oświadczenie składa się z dwóch części. W drugiej jest apelem do dziennikarzy o rzetelność. To jest dla nas bardzo ważne, bo z jednej strony mamy do czynienia ze zdarzeniem naruszającym funkcjonowanie dziennikarzy w przestrzeni publicznej, a z drugiej strony apelujemy do dziennikarzy o rzetelność, to znaczy dostrzegamy nierzetelność w relacjach z 11 listopada.
- Pojawiły się zarzuty, że dopiero po trzech dniach Stowarzyszenie zajęło się tą sprawą i wydało oświadczenie. Dlaczego nie wcześniej?
- Dlatego, że nie jesteśmy strażą pożarną. Musieliśmy poznać jak najwięcej faktów i zastanowić się nad treścią oświadczenia, które w pełni wyrażałoby naszą opinię. Zresztą, to co powiedzieliśmy nie będzie naszym ostatnim oświadczeniem na temat tych wydarzeń. Ciągle poznajemy nowe fakty i wkrótce wydamy drugie, już tylko i wyłącznie oceniające pracę dziennikarzy.
- Na stronach portalu Stowarzyszenia ukazał się tekst rzekomo aprobujący spalenie wozu TVN. Czytałeś ten felieton?
- Czytałem felieton Krzysztofa Kłopotowskiego i kilka spraw mnie zdziwiło. Po pierwsze to, że do obiegu próbowano wprowadzić informacje nieprawdziwe, a mianowicie, że pod tym tekstem podpisuje się Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, a to jest jeden z wielu felietonów na naszym portalu. Po drugie, Krzysztof Kłopotowski w pierwszym zdaniu odniósł się do zdarzenia i nie ma wątpliwości co on o tym sądzi. Dopiero później pozwolił sobie jako krytyk filmowy na pewne przenośnie, których używa intelektualista. Nie jest konieczne to, żeby Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich oficjalnie odnosiło się do każdego felietonu czy przenośni i deklarowało czy się zgadza czy nie z jego lub jej treścią.
Felieton Krzysztofa Kłopotowskiego wskazuje na trendy, zagrożenia, możliwości . Jest jednym z tysięcy tekstów, które ukazały się na temat zdarzeń z 11 listopada.
- A nie znajdujesz w tym felietonie - tak jak niektórzy dziennikarze TVN - nawoływania do ataków na dziennikarzy i aprobaty dla spalenia samochodu TVN?
- Nie. Ten fragment, który jest tak interpretowany jest poprzedzony przez Krzysztofa Kłopotowskiego zastrzeżeniem, że w tym momencie wypowiada się on jako krytyk filmowy. I jako krytyk filmowy używa języka przenośni. I to wyraźnie podkreśla.
Warto też zwrócić uwagę na to, że portal SDP, nie jest Onetem i nie ma możliwości tak masowego oddziaływania. Jest publicznie dostępny, ale w gruncie rzeczy jest wewnętrznym portalem Stowarzyszenia.
- Wczoraj Stefan Bratkowski, honorowy prezes SDP, w rozmowie w „Faktach po Faktach” w TVN24 powiedział, że „Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich został opanowany przez grupę ludzi o opcji politycznej, którzy w rzeczywistości są politykami, a nie dziennikarzami”. Czujesz się politykiem?
- Stefan Bratkowski jest honorowym prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i to przykre, że w ten sposób ocenia swoich kolegów po fachu. Oczywiście nie czuję się, nie byłem i nie będę politykiem. Jestem dziennikarzem i co więcej czuję, że nie należę do żadnego układu politycznego. Uważam, że to są niesprawiedliwe, niesłuszne oceny, które nie wynikają z analizy tego, co się dzieje, tylko z wewnętrznych przeświadczeń Stefana Bratkowskiego. Jego stwierdzenie jest właśnie uprawianiem polityki. (źródło: www.spd.pl)







Napisz komentarz
Komentarze