poniedziałek, 15 grudnia 2025 22:58
Reklama

Przyjaciele żegnali legendę Solidarności - tragicznie zmarłą Annę Walentynowicz

GDAŃSK. Na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku-Wrzeszczu pochowano śp. Annę Walentynowicz. Na cmentarz przybyli Przyjaciele, sympatycy. Lider NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek, żegnając Annę Walentynowicz, mówił o niej: "matka Solidarności". Mowy pożegnalne na cmentarzu wygłosili m.in.: Jacek Kurski oraz Andrzej Gwiazda. Nie było przedstawicieli władz, a wysłannicy Marszałka spóźnili się ponad 2,5 godziny - pod grób samochodem przywieźli wieniec...
Przyjaciele żegnali legendę Solidarności - tragicznie zmarłą Annę Walentynowicz
Mszę żałobną odprawiono w kościele pw. Serca Jezusowego w Gdańsku-Wrzeszczu. Uczestniczyły liczne delegacje NSZZ Solidarności na czele z Januszem Śniadkiem, działacze i sympatycy Solidarności 80, dawna opozycja (WZZ, internowani w stanie wojennym).
W wypełnionej po brzegi świątyni w Gdańsku-Wrzeszczu zebrała się rodzina i przyjaciele. Oprócz Janusza Śniadka byli m.in. Jerzy Borowczak, Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Jacek Taylor, minister edukacji Katarzyna Hall oraz Aleksander Hall, minister rolnictwa Marek Sawicki i jego zastępca Kazimierz Plocke, posłowie Bogdan Lis, Marek Biernacki, Andrzej Jaworski, Antoni Macierewicz, Tadeusz Cymański, Jolanta Szczypińska, senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk, a także b. przewodniczący "Solidarności Walczącej" Kornel Morawiecki.
Przybył do kościoła Lecha Wałęsa, lecz usiadł daleko - na tyłach.

Mszę celebrował metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Wśród duchownych odprawiających nabożeństwo był m.in. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
- Pani Aniu, przyszliśmy tu, żeby pokłonić się przed majestatem śmierci, ale także, aby schylić głowy przed majestatem twojego życia. (...) Twoje proste życie stało się kwintesencją Solidarności - powiedział na zakończenie mszy Janusz Śniadek. Podkreślił, że Anna Walentynowicz była "bohaterką najpiękniejszych stron historii Solidarności".

- W swoim uczciwym życiu nigdy nie oczekiwałaś zaszczytów, choć zasługiwałaś na nie jak mało kto - zwrócił się Śniadek do tragicznie zmarłej założycielki Wolnych Związków Zawodowych. Jak podkreślił, dopiero "wielki Polak, śp. Lech Kaczyński" uhonorował ją najwyższym odznaczeniem za jej zasługi - Orderem Orła Białego.

- Solidarność tworzą dziś ludzie trochę podobni do Ciebie - dumni i niepokorni, pochyleni nad człowiekiem, broniący skrzywdzonych ludzi pracy. Pani Aniu - matko Solidarności - zawsze okazywaliśmy ci szacunek i miłość, jaką dzieci powinny okazywać rodzicom. Wspieraj nas tam teraz w górze, abyśmy dalej realizowali ideały Solidarności, którym byłaś tak wierna. Wybacz, jeśli cokolwiek zawiniliśmy - mówił Śniadek, którego przemówienie przyjęto długimi oklaskami.

Kazanie wygłosił biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Ryszard Kasyna. Podkreślił szczególny charakter Anny Walentynowicz i jej poświęcenie dla innych. - Jedna z najznakomitszych mieszkańców Gdańska i Pomorza. Kobieta skromna i nieugięta, po prostu dobry człowiek. Przepełniona pasją walki o sprawiedliwość i człowieczeństwo. I nigdy przeciwko komuś. Nie znała słowa donos, intryga, pogarda. Ideałów Solidarności broniła na każdym etapie swojego życia - mówił bp Kasyna.

List od przedstawicieli Kancelarii Prezydenta przeczytał doradca Tomasz Zdrojewski. - Kobieta-symbol, niesłychanie ciepła i życzliwa, a jednocześnie zasadnicza i życzliwa. Przez jej małe mieszkanie na trzecim piętrze przy ul. Grunwaldzkiej przewinęło się kilka pokoleń Polaków, chcących lepszej i sprawiedliwej Polski - podkreślił.

Natomiast w ostatniej drodze - na cmentarzu -  towarzyszyła jej Rodzina, znajomi oraz przedstawiciele związków zawodowych z całej Polski. Na wzgórze odprowadziło legendę Solidarności kilkaset osób. Dziesiątki wieńców i wiązanek, m.in. z ABW oraz od rządu. Jednakże na cmentarzu nie było delegacji rządowej, Sejmu ani Senatu, mimo iż w Gdańsku przebywali w tym dniu (na pogrzebie śp. Macieja Płażyńskiego): Donald Tusk, Bronisław Komorowski oraz Bogdan Borusewicz. Byli natomiast posłowie PiS - m.in. Zbigniew Kozak, Jolanta Szczypińska, Jacek Kurski oraz Antoni Macierewicz.
Mowy pożegnalne wygłosili m.in. wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski, Antoni Macierewicz i  Andrzej Gwiazda. W imieniu prezesa PiS przemówił europoseł Jacek Kurski
Anna Walentynowicz spoczęła w grobie obok męża Kazimierza, który zmarł w 1971 r. Na płycie nagrobnej wykuto słowa: "Legenda Solidarności, wspaniała mama i babcia".

 Andrzej Gwiazda podkreślił, że Anna Walentynowicz "zawsze stawała po słusznej stronie" i "walczyła o odkłamanie naszej historii". - Wiedząc, że tylko odkłamanie historii może nam przywrócić dumę i przestać czuć się zaszczutymi ludźmi w zakątku Europy, którzy muszą się kłaniać każdemu z zagranicy - powiedział współtwórca WZZ.

- Żegnamy dziś Anię, z którą stale od 32 lat staliśmy w szeregu, chociaż nie zawsze pierwszym, czasami były to szeregi spychane usilnie na margines, ale dzisiejsza uroczystość, liczba ludzi i nastrój pokazuje, że to się nie udało - mówił Gwiazda. Dodał, że Walentynowicz doznała w swoim życiu wiele przykrości i krzywd.

- Okazało się teraz przy tej wielkiej katastrofie, że zobaczyliśmy przy tym całym nawale kłamstwa i chamstwa, że naród się przeciwstawił, zapamiętał swoją historię i mam nadzieję, że nie da jej sobie odebrać i zakrzyczeć. (...)Piłsudski powiedział: "ani jedna kropla krwi nie została przelana na darmo". Miejmy to w pamięci i nie pozwólmy, żeby ta przelana krew została przelana na darmo. To od nas zależy. (...) Jej ofiara, jej śmierć na posterunku nie pójdzie na marne, dlatego, że poprowadzimy dalej walkę, o te wartości i ideały, o które walczyła Ania - zaznaczył Gwiazda.

Współzałożyciel WZZ Krzysztof Wyszkowski mówił natomiast, że Walentynowicz "zginęła razem ze swoim starym przyjacielem z Wolnych Związków Zawodowych, dlatego że oboje byli wierni prawdzie o systemie sowieckiej antycywilizacji, która zniszczenie Polski uznawała za pierwszy krok w podboju świata".

- Zaszedłem do Ani w Wielki Czwartek, żeby przekazać apel w obronie IPN. Śpieszyłem się, ale Anna chciała, żebym na chwilę usiadł. I wówczas powiedziała: "Co będzie z Polską?". Spojrzałem na nią zaskoczony i zirytowany: "Czego ta kobieta znowu chce? Dlaczego ona ciągle żąda, żebyśmy stawali do walki? Ucałowałem ją i poszedłem. Ale teraz, gdy nad trupami prezydenta Kaczyńskiego i Anny zaczęto głosić pojednanie polsko-rosyjskie, pojednanie bez prawdy o ludobójstwie, przypomniałem sobie, że tak już kiedyś było. Gdański Pomnik Trzech Krzyży w zamierzeniu władz PRL i niektórych działaczy Solidarności miał się stać pomnikiem pojednania, czyli zrównania katów z ofiarami. To Anna wówczas przeciwstawiła się temu fałszerstwu - wspominał Wyszkowski.

Wyszkowski dodał, że teraz "Anna i Lech przez swoją ofiarę życia wspólnie wzywają nas do wytrwałości w walce o Polskę". - Wzywają do walki z wrogami z zagranicy i Targowicy. Odpowiedź na pytanie, co będzie z Polską należy teraz do nas - podkreślił.

 - Polska wstaje na naszych oczach z kolan, tylko jej nie ma, tylko tych 96 nie ma. Bo złożyli ofiarę, żebyśmy my mogli żyć godnie, prawdziwie jak Polacy. Ta ofiara nie może pójść na darmo - powiedział poseł Antoni Macierewicz. - Stało się to, po to, byśmy się podnieśli. I idzie ta wielka fala przez całą Polskę i tym razem będzie falą spełnioną (...) Ona nie chciała tym razem jechać do Katynia. Czuła się zmęczona, chora, mówiła: "już nie dam rady, nie mogę". Ale pojechała, dlatego że wiedziała, że tam padną słowa prawdy.

Jacek Kurski wygłosił przemówienie w imieniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Powiedział m.in., że Walentynowicz to "najpiękniejsza legenda pierwszej Solidarności - tej czystej, nieskalanej i prawdziwej" "W III RP, wolnej Polsce, nie bardzo się odnajdywałaś. Zawsze chciałaś doskonałości i ideału, a świat polityki w wolnej Polsce zawierał kompromisy, na które nie mogłaś się zgodzić. I miałaś w tym wiele racji"..

 - Aniu, jesteś już w lepszym świecie, bliżej Boga. Módl się z nami za tę Polskę, którą ukochałaś, za Polskę wolną, niepodległą, sprawiedliwą. Polskę, w której nie będzie krzywdy - powiedział na pożegnanie wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski.

Na pogrzebie wśród wielu transparentów ze znakiem Solidarności i Solidarności Walczącej pojawił się także napis "Ten popełnił zbrodnię, kto na niej skorzystał". Trzymał go m.in. b. działacz WZZ Błażej Wyszkowski. Był również transparent ze słowami: "Hańba wierzącym w sierp i młot. Chwała za niepodległość zmarłym. Jedynie prawda jest ciekawa". (Interia.pl)
* * *
Walentynowicz przez wiele lat pracowała jako suwnicowa w Stoczni Gdańskiej. W sierpniu 1980 r. na pięć miesięcy przed odejściem na emeryturę rozwiązano z nią umowę o pracę. Żądanie przywrócenia jej do pracy stało się pierwszym postulatem strajku, który rozpoczął się 14 sierpnia tego roku w Stoczni Gdańskiej i - wraz z innymi protestami - doprowadził do powstania Solidarności. 

Anna Walentynowicz miała 80 lat. Zginęła tragicznie - w katastrofie pod Smoleńskiej, 10 kwietnia. Była działaczką Wolnych Związków Zawodowych, współzałożycielką NSZZ "Solidarność", Przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego została odznaczona Orderem Orła Białego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

ciekawy 24.04.2010 08:13
"Wypiłem kieliszek, może półtora, to wszystko - twierdzi doradca marszałka."

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
ciekawy 24.04.2010 08:13
"Wypiłem kieliszek, może półtora, to wszystko - twierdzi doradca marszałka."

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
żuławiak 23.04.2010 17:47
tam Wałęsa Lech TW Bolek?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
żuławiak 23.04.2010 17:47
tam Wałęsa Lech TW Bolek?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama