Austriacka policja oskarżyła pomocnika Władimira Putina Ramzana Kadyrowa
pełniącego funkcję prezydenta Czeczenii o zabójstwo w Austrii Umara
Israilova w 2008 roku. Raport ze śledztwa liczy 214 stron. Wielu innych
Czeczenów zostało porwanych z Austrii oraz innych Państw Europy - w tym
prawdopodobnie z Polski - przez komando wysłane przez władze podległe
Rosji.
http://www.kavkazcenter.com/eng/content/2010/04/30/11988.shtml
Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci
Narodowej, która zmienia zasady wyboru władz Instytutu i poszerza dostęp
do jego akt. Jak przyznał, jeśli Lech Kaczyński miałby coś naprzeciw tej
ustawie, to skierowałby ją do Trybunału Konstytucyjnego, a nie zrobił
tego. PiS oraz część środowisk naukowych proponowały, by skierować
nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego. Taka, ich zdaniem, była wola
zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. BRONISŁAW KOMOROWSKI MIJA SIĘ Z
PRAWDĄ, PONIEWAŻ SENAT PRZYJĄŁ USTAWĘ W CZWARTEK, A W SOBOTĘ RANO
PREZYDENT LECH KACZYŃSKI JUŻ NIE ŻYŁ. W DODATKU PREZYDENT WYDAŁ
POLECENIE MINISTROWI DUDZIE PRZYGOTOWANIA WNIOSKU DO TRYBUNAŁU
KONSTYTUCYJNEGO. JAK NAZWAĆ TAKIE KPINY KOMOROWSKIEGO Z OPINII
PUBLICZNEJ. KOMOROWSKI POWINIEN PRZEPROSIĆ ZA TO OBYWATELI, NIE MOŻNA
TEGO TOLEROWAĆ W DEMOKRATYCZNYM PAŃSTWIE. Ta wypowiedź dyskwalifikuje go
do pełnienia funkcji publicznej! Ale stała się rzecz równie niebywała.
Otóż odbyło się posiedzenie Komisji Hazardowej, na której miano podjąć
decyzje o terminie zakończenia jej prac. Posłowie debatowali, debatowali
i w czasie debaty dotarła do nich wiadomość, że Bronisław Komorowski już
ogłosił w Sejmie, ze Komisja zakończy prace do końca września 2010.
Poseł Beata Kempa poirytowana zapytała więc posła Sekułę:... Panie
Przewodniczący to po co my w ogóle debatujemy? - skoro decyzja już jest
i była podjęta przed posiedzeniem komisji....Farsa z Parlamentu i
Parlamentarzystów, Farsa z Państwa Polskiego! Kpina z Polaków,
wyborców.... B. Komorowski ma nas wszystkich w wielkim "poważaniu"...
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Gdyby-prezydent-chcial-skierowac-ustawe-do-Trybunalu-to-by-to-zrobil,wid,12219293,wiadomosc.html
http://www.rp.pl/artykul/459243_Mam_zal_do_kolegow_z_PO_za_ustawe_o_IPN.html
Oświetlenie na lotnisku jest istotnym czynnikiem wpływającym na
bezpieczne lądowanie. - Przechwytując wzrokowo światła, pilot dolatuje
do progu pasa - tłumaczy Pietrzak. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem
możemy jednak powiedzieć, że pierwszy rząd świateł nie działał. Wielce
prawdopodobne, że nie działały też dwa kolejne rzędy świateł. Przez
kilka dni po katastrofie obserwowaliśmy działanie świateł - w trakcie,
gdy paliły się pozostałe światła, trzy pierwsze rzędy nie działały.- To
jest istotne, że światła muszą się świecić. Na takim prostym lotnisku
światła to jest obowiązek. Zezwala się, żeby ileś procent nie działało,
ale to jest około 5-10 maksymalnie procent. Nie może być tak, że nie
działają poszczególne sektory. One pokazują pilotowi jak lecieć, gdzie
jest pas - podkreśla były dowódca specpułku.
http://www.tvn24.pl/-1,1654627,0,1,co-sie-dzialo-w-ostatniej-minucie-lotu,wiadomosc.html
Oto kto i jakie korzyści odniósł z katastrofy pod Smoleńskiem.
Oczywiście to nie jest nawet cień dowodu, natomiast warto o tym wiedzieć.
http://smolensk-2010.pl/2010-04-27-hipoteza-ktora-moze-podjac-miedzynarodowa-komisja-sledcza-ds-katastrofy-jezeli-powstanie.html
Czy informacja na tym zrzucie ekranu z wp.pl jest autentyczna? Według
niej autor filmu został przesłuchany przez prokuraturę i powiedział, że
widział ludzi ocalałych z katastrofy. Jeśli tak to strona ta została
skasowana z wp.pl. To oczywiście mogło być spowodowane głupim żartem,
ale wątpliwości rozwiałoby jedynie odtajnienie całości zeznań tego
człowieka.
http://img94.yfrog.com/img94/7003/imageshackru.jpg
Rosja sięgnęła po Europę Środkowo-Wschodnią i jej walka o panowanie
energetyczne w regionie zamienia się w zwykły podbój, nie zawsze
środkami pokojowymi. Polska nie tylko utraciła elitę władzy, ale została
też z rządem, którego premier niedawno jeszcze przekonywał, że nie
potrzebujemy armii (bo nikt krajowi nie zagraża), marszałek Sejmu
głosował za utrzymaniem ostatniej posowieckiej służby w III RP, minister
spraw zagranicznych przeżywa poważne problemy emocjonalne, a minister
obrony zamiast zapobiegać lotniczym katastrofom, dba o to, by nie
zostawiały one dużych urazów psychicznych. Ci ludzie muszą odejść, bo
nawet ostatnie wydarzenia pokazują, że nie są w stanie się zmienić.
Fatalne rządy PO spowodowały powstanie w naszym regionie ogromnej próżni
politycznej zagrażającej nie tylko suwerenności Polski, ale i pokojowi w
Europie.
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/33749
Prokuratorzy zaczynają korzystać z niezależności, którą dało im ustawowe
odpolitycznienie. Buntują się przeciwko swoim szefom, odrzucając ich
kandydatury do Krajowej Rady Prokuratorów. Swoje głosy oddali na
śledczych spoza obecnych układów.
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article599337/Prokuratorzy_buntuja_sie_przeciw_szefom.html
Jan Rokita o Lechu Kaczyńskim. Nowa patriotyczna legenda. Publicysta
udowadnia dlaczego tragicznie zmarły prezydent zjednoczy zdecydowaną
większość Polaków.
http://www.youtube.com/watch?v=LfXs87T6Qzw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=BJDhTKEWSaA&NR=1
W Tbilisi jest już ulica Lecha Kaczyńskiego. Wkrótce jeden z placów w
kurorcie Batumi otrzyma imię Marii Kaczyńskiej. Na uroczystość nadania
nowej nazwy ulicy w centrum gruzińskiej stolicy przybyli przedstawiciele
mieszkającej w Gruzji Polonii, lokalni politycy i mieszkańcy Tbilisi.
Wcześniej prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili polecił nadać pośmiertnie
Lechowi Kaczyńskiemu tytuł i order Narodowego Bohatera Gruzji, najwyższe
gruzińskie odznaczenie państwowe. Ulica im. Lecha Kaczyńskiego jest też
na Ukrainie w Odessie. Z podobną inicjatywą wystąpiły również władze
stolicy Litwy.
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/33768
Podsycanie lęku przed braćmi Kaczyńskimi było od lat głównym zadaniem
propagandystów III RP. Realizowanym jako strategia przejęcia, utrzymania
i sprawowania władzy. Intensyfikacja lęku, zastosowana jako forma
manipulacji, okazała się niezwykle skuteczna, umożliwiając sterowanie
nastrojami społecznymi, a następnie podporządkowanie decyzji wyborczych
interesom wąskiej grupy beneficjantów. Na tym lęku zbudowano "pozycję
startową" Platformy Obywatelskiej, wmawiając społeczeństwu, że wybór
Tuska i spółki uchroni Polaków przed straszliwą katastrofą "kaczyzmu".
Po wyborach 2007 r. natychmiast powierzono mediom zadanie utrzymywania
społeczeństwa w poczuciu zagrożenia recydywą rządów PiS, koncentrując
się jednocześnie na tworzeniu negatywnego obrazu prezydentury Lecha
Kaczyńskiego. Ten prosty zabieg socjotechniczny, oparty na manipulacji
właściwej systemowi totalitarnemu, musiał okazać się efektywny w
społeczeństwie uzależnionym od przekazu telewizyjnego i powszechnego,
bezkrytycznego przyjmowania dziennikarskich relacji. W połączeniu z
dziennikarską autocenzurą i przemilczaniem wiadomości nieprzystających
do normy sprawił, że do świadomości Polaków nie mogła przedostać się
żadna informacja ukazująca prawdziwy obraz Lecha i Jarosława
Kaczyńskich. Trudno o bardziej wyrazisty dowód ciągłości systemowej III
RP z okresem PRL jak właśnie wieloletnia kampania propagandowa
skierowana przeciwko prezydentowi i prezesowi PiS. Znajdujemy w niej
wszystkie elementy propagandy komunistycznej, w tym podstawową i
najmocniej eksploatowaną kategorię "wroga" – z powodzeniem
stosowaną również w Putinowskiej Rosji.
http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/51/2914/kaczynski-potrzebny-jak-nigdy
Państwa członkowskie strefy euro i Międzynarodowy Fundusz Walutowy
zdecydowały w niedzielę o udzieleniu pomocy dla Grecji. 110 mld euro
zasili kasę tego kraju w ramach trzyletniego programu. Hellada musi
jednak wprowadzić szereg drastycznych cięć. Grecy muszą podnieść podatki
(m.in. VAT z 21 do 23 proc., akcyza na paliwa, wyroby tytoniowe i
alkohol o 10 proc.), znieść 13. i 14. pensję w budżetówce, 13. i 14.
emeryturę. Niezbędne są inne cięcia w sferze wydatków państwa -
zamrożenie płac i rent oraz emerytur w najbliższych trzech latach. W 3
lata kraj musi zaoszczędzić 30 mld euro. Do 2014 roku Grecja musi mieć
deficyt budżetowy na poziomie nie wyższym niż 3 proc. PKB (teraz - 13,6
proc. PKB). Grecja okłamywała całą Europę przed wstąpieniem do strefy
euro i już po wejściu do niej, przekazując nieprawdziwe dane odnośnie do
stanu gospodarki. Rząd Tuska również ukrywa prawie połowę deficytu
budżetowego (planuje 52 mld z 97 mld – obie liczby mogą się
zmienić o kilka miliardów). Zbliżamy się do sytuacji Grecji, czy też
dostaniemy pomoc, a jeśli tak to czy na równie złych warunkach czy może
jeszcze gorszych?
http://biznes.interia.pl/raport/grecja/news/110-mld-euro-nagrody-za-cyniczne-klamsta,1473248
Nie sam wybór prezesa, czyli oddanie go pod pełną kontrolę
niezlustrowanych środowisk i partii rządzącej, jest w ustawie o IPN
podpisanej przez Komorowskiego najbardziej niepokojący. Prawdziwe
przerażenie – nie przesadzam - powinny bowiem budzić wprowadzone
nią zmiany w dostępie do dokumentów SB i wykorzystywaniu informacji w
nich zawartych. O ile więc stara ustawa nie dawała wglądu do
wytworzonych przez siebie dokumentów i donosów funkcjonariuszom i tajnym
współpracownikom SB, po wejściu w życie tej właśnie podpisanej każdy z
nich będzie mógł otrzymać kopie wszystkiego co w ramach swojej
bezpieczniackiej kariery zgromadził lub wytworzył. W ręce
funkcjonariuszy i tajnych współpracowników SB trafią więc ich wszystkie
raporty o osobach przez nich inwigilowanych, wszystkie zgromadzone na
nich haki, kompromitujące informacje, czy zwykłe plotki. Wszystko co na
swoje ofiary mieli. A dzięki Platformie i Komorowskiemu, z tych
dokumentów i donosów nie zostaną nawet usunięte nazwiska osób trzecich,
wszystko do wglądu. Ludzie, którzy przez lata zajmowali się łamaniem
innym życia i brali za to pieniądze, dzisiaj dostaną z powrotem do ręki
to co im wtedy do tego łamania życia służyło. Wszystkie donosy i plotki,
każdą kompromitującą ich ofiarę informację - prawdziwą lub nie. Jakiż
użytek można z tego dzisiaj zrobić, nawet nie próbuję sobie wyobrażać.
http://niepoprawni.pl/blog/39/po-sld-cywilizuje-lustracje
Choć tak wiele się dzieje, odnotujmy to drobne wydarzenie −
prokuratura w Lublinie cichutko umorzyła śledztwo przeciwko CBA. Okazało
się, że działaniom agenta Tomka przeciwko Beacie Cielebąk-Sawickiej nic
się nie da zarzucić. Nikt oczywiście nie przeprosi za wylane kubły
pomyj, nie odszczeka i nie przyzna, że cały ten rechot był zupełnie nie
pri czom − to wiadomo ponad wszelką wątpliwość, bo które to już
takie śledztwo, którego wszczęcie było wielkim, "przełamującym" niusem,
szeroko komentowanym, powtarzanym, międlonym w publicystycznych
dyskusjach TVN-ów i TOK FM-ów, kabaretach i talk-showach, a potem
cichutko zdechło z braku faktów? Z pamięci nie policzę. Może ktoś zada
sobie ten trud i sporządzi taką listę; nie mam wątpliwości, że będzie
długa. Niech w takim razie, oprócz kolejnych umorzeń, weźmie też pod
uwagę artykuł o transplantologii w "Gościu Niedzielnym". Największe
wrażenie robi wykres liczby dokonanych przeszczepów w kolejnych latach.
Jeden rzut oka wystarcza, by szczęka opadła − okazuje się, że
zawał polskiej transplantologii zaczął się na rok, a właściwie dwa lata
przed sławną wypowiedzią Ziobry o Doktorze G., a właśnie krótko po tej
wypowiedzi sytuacja zaczęła się wreszcie poprawiać. Takie są fakty. A
przecież wszyscy słyszeliśmy nie dziesiątki, nie setki, ale tysiące
razy, że to Ziobro swoim "nieodpowiedzialnym" atakiem na zasłużonego
lekarza spowodował… A to kolejna GW-prawda była. Tylko kto zdoła
podejść do każdego z Polaków z osobna i każdemu z osobna wytłumaczyć, że
coś, co wbito mu w głowę, w istocie nigdy nie miało miejsca? Że Lech
Kaczyński nigdy nie nazwał Boruca "borubarem" − bo naprawdę
powiedział "Boruc bardzo się starał", a tylko jakiś GW-niarz z
akredytacją czy to nie dosłyszał, czy też zupełnie bezczelnie zmyślił
brednię, którą potem inni podobni mu powtarzali potem tysiące razy.
Znajomy wrócił z dalekiego kraju. W tym dalekim kraju usłyszał od
krajowca, co też ów krajowiec wie o Polsce. "A, tak… Ten
prezydent, co się rozbił w samolocie, to ten jakiś fanatyk religijny, co
wierzył, że manifestacje przeciwko niemu organizuje szatan?" Krajowcowi
pomylili się bracia, ale sam "fakt" chyba jeszcze pamiętamy. Kto nie
pamięta, przypomnę − Jarosław Kaczyński zacytował wiersz Kornela
Ujejskiego "Chorał", skądinąd należący do lektur obowiązkowych,
umieszczony w podręczniku dla szkół średnich i mocno zapisany w polskiej
historii. I ten cytat − "inni szatani byli tu czynni" −
bandy "dziennikarzy" z okolic salonu kolportowały pod takimi właśnie
tytułami: "Kaczyński wierzy w Szatana!" "Premier: protesty pielęgniarek
organizował… Szatan!" etc. A potem sensacja ta szła przez cały
świat, z powołaniem na źródła polskie i okraszona wypowiedziami
miejscowych GW-autorytetów, że, hm, tak, czy Kaczyński naprawdę wierzy w
Szatana nie mogę wyrokować, ale to rzeczywiście psychopata i fanatyk
zdolny do wszystkiego najgorszego. Czuję się znowu, jak w latach
dzieciństwa w PRL − czego człowiek nie tknie, czym się bliżej nie
zainteresuje, okazuje się, że nieprawda, wszystko było zupełnie inaczej.
Z ta jedną różnicą, że moje dzieciństwo przypadło na czasy peerelu
późnego, kiedy już świadomość, że komuniści kłamią zawsze i w każdej
sprawie, była dość powszechna, i ludzie nie wierzyli nawet wtedy, gdy
oficjalna propaganda przypadkiem powiedziała prawdę. Dzisiejsza Polska
wydaje się raczej na etapie wczesnego Gomułki − większość ludzi
wciąż bezmyślnie łyka propagandę, jak gęś karmę. Czy tragedia smoleńska
będzie momentem otrzeźwienia, jakim wtedy stało się wspólne przeżywanie
Millenium?
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/04/26/gw-historia
Piloci mający wiele godzin nalotów na Tu-154 postanowili zabrać głos po
tym, jak premier Donald Tusk publicznie wykluczył możliwość awarii
remontowanej w rosyjskiej Samarze sowieckiej konstrukcji. Jak twierdzą,
przebieg zdarzeń na lotnisku w Smoleńsku wskazuje na poważne uszkodzenie
maszyny. Do tej pory, ze względu na dobro śledztwa, milczeli. Czarę
goryczy przelały jednak coraz bardziej natarczywe i w żaden sposób
nieudokumentowane próby obarczania odpowiedzialnością za katastrofę
prezydenckiego samolotu z 10 kwietnia na lotnisku w Smoleńsku mjr.
Arkadiusza Protasiuka. Podobnie jak rodziny katyńskie piloci zwracają
uwagę, że na pogrzeb kapitana w Grodzisku Mazowieckim nie raczył się
pofatygować żaden z członków rządu. To niechlubny precedens w historii
lotnictwa. Relacje świadków wskazują też, że pilot Tu-154M przed
upadkiem próbował jeszcze podejść do góry - bezskutecznie - co także
może wskazywać na utratę kontroli nad samolotem. W ocenie pilotów, od
chwili kiedy Tu-154M znalazł się na wysokości ok. 200 m, z samolotem
działy się dziwne rzeczy i wygląda to tak, jak gdyby samolot nie był już
pilotowany, a po prostu spadał. Zdaniem lotników, ogólnie Tu-154 był
stosunkowo dobrym samolotem, miał jednak kilka czułych punktów. Dlatego
warto przyjrzeć się katastrofom, jakim ulegały te maszyny. Wiele z nich
było właśnie efektem awarii drugiego silnika, który następnie niszczył
instalację hydrauliczną odpowiadającą za sterownie samolotem. Skoro tak,
to dlaczego wersja awarii maszyny została tak szybko odrzucona na boczny
tor przez rosyjskich śledczych? Przecież pierwsze dość kategoryczne
zapewnienia, że samolot był sprawy, pojawiły się już dzień po
katastrofie. Czy może to być związane z faktem, że rozbity samolot
niedawno przechodził remont generalny w zakładach rosyjskiego
producenta? Czy wówczas coś mogło zostać przeoczone?
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100430&typ=po&id=po01.txt
Niepublikowany dotąd fragment wywiadu ze zmarłym tragicznie pod
Smoleńskiem Aleksandrem Szczygłą. Były szef BBN mówi w nim o
zaniechaniach gabinetu Donalda Tuska w kwestii kupna nowych rządowych
samolotów. Według słów ministra Szczygły: - po przejęciu MON od
Radosława Sikorskiego stwierdził nieprawidłowości w przetargu na nowe
samoloty rządowe - w ciągu 3 miesięcy rozpisał nowy przetarg- w ciągu 4
miesięcy były zatwierdzone warunki techniczne na samoloty średnie - w
ciągu 8 miesięcy byłyby zatwierdzone na duże samoloty. Gdyby minister
Klich zachował tempo pracy ministra Szczygły, to przetargi na średnie i
duże maszyny powinny być już rozpisane do października 2008 r.
Aleksander Szczygło mówi też o tym, że Embraery, które minister Bogdan
Klich chciał wyleasingować od LOT, nie mają "specjalnych zabezpieczeń
przed atakami lub rakietami".
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/33705
Rosjanie chcieli, żebym podpisała oświadczenie, że mogą spalić rzeczy
ojca. Rosyjska psycholog powiedziała mi, że są to strzępy ubrania
pobrudzone krwią, benzyną i błotem i właściwie nic z nich nie zostało.
Zgodziłam się. Tymczasem wśród rzeczy ojca, które mi potem oddano, były
prawie niezniszczone blankiety biletów LOT, różaniec, harmonogram pobytu
w Katyniu, telefon komórkowy, który nie był uszkodzony i działał. Jeżeli
ubranie było kompletnie zniszczone, to gdzie był telefon i dlaczego
ocalał? – z Małgorzatą Wassermann, córką posła PiS, byłego
ministra-koordynatora ds. służb specjalnych, rozmawia Dorota Kania.
http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/51/2926/mam-duzo-pytan
Na lotnisku w Smoleńsku na prezydenta czekało dwóch oficerów BOR, którzy
dotarli na miejsce wcześniej. Funkcjonariusze mieli zająć się jedynie
bezpiecznym rozlokowaniem prezydenta i pozostałych pasażerów w
samochodach, które miały ich zawieźć na miejsce uroczystości. W
pozostałych kwestiach ochrona prezydenta Kaczyńskiego i całej delegacji
podlegać już miała rosyjskim służbom. Jednak będący na miejscu polscy
dziennikarze zaznaczali, że ta również nie była wystarczająca. Nie tylko
prezydent nie miał odpowiedniej ochrony na czas lotu i pobytu w Rosji.
Zabrakło bowiem także żandarmerii, która w takich przypadkach powinna -
osobno - czuwać nad bezpieczeństwem generałów i dowódców wojsk.
Tymczasem jak powiedział szef BOR gen. Janicki, żadna ochrona dowódców z
nimi nie leciała. Dlaczego?
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20100430&id=po23.txt
Czy to WSI były przyczyną katastrofy w Smoleńsku? Samolot z
dziennikarzami wystartował do Smoleńska bardzo wcześnie, bo już o 5.30
ale tuż przed startem dokonano zmiany JAKa-40 na inny. Według
niepotwierdzonych informacji na pokładzie JAKa mieli znaleźć się polscy
generałowie, którzy przy zmianie samolotu z nieznanych powodów zostali
poproszeni o rezygnację z lotu i o dołączenie do grupy pasażerów
Tupolewa… Dlaczego w ostatniej chwili dokonano zmiany samolotu?
Nie znamy przyczyn. Nie wiemy również, czy z dziennikarzami mieli
początkowo lecieć wszyscy generałowie, czy tylko część delegacji sił
zbrojnych. Przy tej okazji warto sobie zadać kluczowe na tym etapie
pytanie, dlaczego delegacja sił zbrojnych nie uczestniczyła w
"oficjalnych" obchodach 3 dni wcześniej? Czyżby między najwyższymi
polskimi dowódcami a polskim rządem istniał jakiś poważny konflikt? Być
może nieobecność generalicji u boku Tuska w Katyniu była właśnie
manifestacją niezadowolenia dowódców. Incydent z gen. Skrzypczakiem,
krytyka ze strony gen. Petelickiego to tylko nieliczne przykłady
niezadowolenia z polityki MON. Dodajmy, że niezadowolenia całkowicie
uzasadnionego. Do tego wszystkiego dochodzi niespodziewanie szybka
odbudowa wpływów rozwiązanych w czasie rządów PiS Wojskowych Służb
Informacyjnych (WSI). Likwidator WSI, Antoni Macierewicz, powiedział w
swoim wywiadzie prasowym: "Platforma chce rehabilitować WSI, flirtuje z
Rosją, a ja wiem zbyt wiele o układach, nieprawidłowościach,
przestępstwach ludzi, których PO przywraca do władzy w służbach. "Ten
szybki powrót do usług skompromitowanych i bezwzględnych ludzi z WSI nie
spotkał się jednak z uznaniem wojskowych. Indywidualne motywy
niezadowolenia są z pewnością zróżnicowane ale faktem jest to, że resort
min. Klicha, zatrudniający m.in. byłego szefa WSI na stanowisku szefa
kadr, jest w klinczu z generalicją… a raczej był. To właśnie w
tych kręgach należy szukać architektów zamachu, którego celem była
eliminacja elity polskiego wojska blokującej reaktywację tej mrocznej
służby.
http://mkajman.blog.onet.pl/Wies-znowu-gora,2,ID405429828,n
Profesor Antoni Dudek przedstawia najważniejsze działania i sukcesy
Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Bardzo ważny i rzeczowy artykuł.
http://histmag.org/?id=4167
Dyletantyzm czy celowe zaniedbania są na porządku dziennym w naszych
służbach. Oto na pogrzebie gen. Gągora na Cmentarzu Powązkowskim, gdzie
zgromadziła się generalicja i oficjele, nie było żadnej ochrony. Pewien
oficer NATO tak to skomentował: "Macie szczęście, że mimo waszego
większego zaangażowania w Afganistanie niż hiszpańskie, nie
zainteresowali się wami dotąd terroryści, bo moglibyście stracić na tym
cmentarzu resztę generałów oraz ministra obrony i szefa BBN".
http://niezalezna.pl/blog/show/id/2520
Czy prokuratura wojskowa będzie zdeterminowana, aby rzetelnie wyjaśnić
katastrofę w Smoleńsku? Naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski
który kieruje tym śledztwem miał na pieńku z prezydentem Lechem
Kaczyńskim, który nie podpisał jego nominacji generalskiej. Równie ważne
są powody takiej decyzji prezydenta, jak poważne i jakiej natury były
zastrzeżenia Lecha Kaczyńskiego wobec prokuratora Parulskiego?
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100426&typ=po&id=po15.txt
Szef MON Bogdan Klich wiedział o zaproszeniu najwyższych dowódców do
Katynia. Kancelaria Prezydenta wysłała pismo 17 marca. Dwa dni później
trafiło ono do Bogdana Klicha. Władysław Stasiak informuje w nim szefa
MON, że prezydent zamierza zaprosić do Katynia najważniejszych dowódców
naszej armii. "Zgoda, zwłaszcza, że ja też się wybieram" - podpisano B.
Klich. Potem MON wysłało do generałów pismo z "z uprzejmą prośbą o
realizację". Nosi datę 23 marca i jest podpisane przez zastępcę
dyrektora sekretariatu Ministra Obrony Narodowej płk Piotra Nideckiego.
Konstytucjonaliści sądzą, że minister miał pole manewru. - Mógł poprosić
o spotkanie z prezydentem, na którym zgłosiłby swoje wątpliwości, bo w
czasie pokoju to właśnie on kieruje całokształtem działalności sił
zbrojnych - przekonuje dr Marcin Wiszowaty. Postawę szefa MON
skrytykował gen. Gromosław Czempiński. "Minister Klich wiedział, że
poszczególni dowódcy dostali od prezydenta zaproszenie, ale nie
wiedział, że oni będą lecieć? Tu nie chodzi o to, czy minister Klich
wyraziłby zgodę czy nie, bo trudno wyobrazić sobie, żeby powiedział:
"nie weźmiecie udziału". Ale powinien wiedzieć, że oni zaakceptowali
zaproszenie i będą lecieć. Powinien zainteresować się, zapytać: "a jak
lecicie"? I wtedy może odezwałby się jakiś dzwonek alarmowy, że wszyscy
polecą jednym samolotem" - powiedział generał.
http://www.dziennik.pl/polityka/article598284/Wyjazd_dowodcow_do_Katynia_Klich_wiedzial.html
Jacek Sasin z kancelarii prezydenta twierdzi, że MON miało pełną wiedzę
na temat szczegółów transportu polskiej delegacji do Katynia 10
kwietnia. Wcześniej szef MON Bogdan Klich zapewniał, że zgodził się na
udział najwyższych dowódców w uroczystościach w Katyniu, ale nie
wiedział, że polecą jednym samolotem. Kancelaria prezydenta wysłała
listy osób z podziałem na samoloty do podległego MON dowództwa sił
powietrznych i do 36. pułku. - Te instytucje musiały wiedzieć, że
dziennikarze lecą jakiem, a cała delegacja w tym wszyscy dowódcy -
tupolewem - twierdził Sasin. Dlatego twierdzenia Bogdana Klicha są dla
niego absolutnie niezrozumiałe.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,MON-wiedzialo-ze-dowodcy-poleca-jednym-samolotem,wid,12227945,wiadomosc.html
- To próba przekształcenia Sejmu w sejm niemy. To nie ma nic wspólnego z
szacunkiem dla ofiar. Szacunek dla ofiar to wyjaśnienie tego, co się
stało - komentuje Antoni Macierewicz wystąpienie Donalda Tuska przed
posłami oraz uniemożliwienie posłom opozycji zadawania pytań ministrowi
Klichowi.
http://www.youtube.com/watch?v=q64aBtbtBog&feature=player_embedded
Na pytanie w sondzie fakt.pl "Czy wierzysz, że przyczyną katastrofy był
zamach?", przy ponad 1600 głosujących 71% odpowiedziało twierdząco, a
29% zaprzeczyło.
http://www.fakt.pl/Zamach-przyczyna-katastrofy-,artykuly,70703,1.html
Mnie to, że czarne skrzynki naszego samolotu badają Rosjanie, nie napawa
zadowoleniem. Mało tego, Rosjanie podobno mają nam dać tylko spisane
przez siebie zapisy, stenogramy z taśm, ale samych czarnych skrzynek nam
nie oddadzą. Przecież to jest polska własność! Każdy kawałek, każda
część tego samolotu została kupiona przez nas. Jak można nam nie oddać
naszej własności? Jak to możliwe, że nasi prokuratorzy muszą występować
do Rosjan o przekazanie nam zapisów? To godzi w nasz honor, godzi w
suwerenność narodową. Ale to, co mnie najbardziej przeraża i dlaczego
napisałem mój list otwarty do premiera, to fakt, że nasze władze
akceptują to bez żadnych protestów. Mało tego, jeszcze się do Rosjan
przymilają. Pomysł na ustanowienie komisji złożonej z niezależnych
zagranicznych ekspertów wziął się z tego, że nie ufam ani Rosjanom, ani
– przykro to powiedzieć – polskim śledczym. Rosją rządzi
były agent KGB, członek klanu czekistów. Jego ojciec był w NKWD, a
dziadek był kucharzem Lenina. Przecież nikt nie każe rządowi Tuska iść z
Rosją na noże. Nikt im nie każe, żeby zagrozili, że jeżeli nie
dostaniemy czarnych skrzynek, to wysadzimy w powietrze mauzoleum Lenina.
Chodzi po prostu o zdecydowane wystąpienie w obronie naszej racji stanu.
Niestety, w postawie tego rządu widzę nastawienie PRL-owskie. Obawę
przed zrobieniem przykrości, narażeniem się Wielkiemu Bratu. Rosjanie
powinni powiedzieć: zginął wasz przywódca, wy tę sprawę wyjaśnijcie. To
oni powinni pomagać przy naszym śledztwie, a nie odwrotnie. W ten sposób
pokazaliby, że mają czyste intencje i wokół całej sprawy nie byłoby
żadnych niedomówień. Gdyby tak zrobili, prorosyjska euforia, jaką można
zaobserwować w polskich mediach i wśród polskich polityków, byłaby
rzeczywiście uzasadniona. Gdyby żył prezydent Kaczyński, nigdy nie
pozwoliłby na coś takiego, co teraz obserwujemy.
http://www.rp.pl/artykul/469805_Nie_mamy_powodow__by_ufac_Rosjanom_.html
Reklama
Gdyby żył prezydent Kaczyński, nigdy nie pozwoliłby na coś takiego, co teraz obserwujemy
CO W MEDIACH. Na pytanie w sondzie fakt.pl "Czy wierzysz, że przyczyną katastrofy był zamach?", przy ponad 1600 głosujących 71% odpowiedziało twierdząco, a 29% zaprzeczyło. Austriacka policja oskarżyła pomocnika Władimira Putina Ramzana Kadyrowa pełniącego funkcję prezydenta Czeczenii o zabójstwo w Austrii Umara Israilova. BRONISŁAW KOMOROWSKI MIJA SIĘ Z PRAWDĄ.
- 05.05.2010 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 21:52)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze