poniedziałek, 8 grudnia 2025 10:26
Reklama

Wpadki Komorowskiego: woda ma to do siebie, że się zbiera i potem spływa

Ludwik Dorn: z Komorowskim coś złego stało się w latach 90. W latach 70., to był zupełnie inny człowiek. Jego ukształtowało środowisko Unii Demokratycznej i on ma ten elitarno - pogardliwy stosunek do instytucji państwa jak i społeczeństwa. Wpadki Komorowskiego, jak ta wypowiedź, że woda ma to do siebie, że się zbiera i potem spływa dyskwalifikują go jako kandydata na prezydenta.
Witam Państwa,

Tekst zamieściłem również na moim blogu (ponad 200 tysięcy odwiedzin):
http://filipstankiewicz.salon24.pl/188064,przyklady-hipokryzji-po-komorowskiego-i-mediow

Co robią media po słowach reżysera Andrzeja Wajdy o wojnie domowej i
pomocy w niej "przyjaciół z TVN"? Wolą na pierwszy plan wybijać
wypowiedzi "wesołego staruszka", ministra Bartoszewskiego. Pisaliśmy
wczoraj o prezentacji komitetu honorowego kandydata na prezydenta
Bronisława Komorowskiego. Inne media w relacjach skrzętnie ukrywały
wypowiedź Wajdy. Wypowiedź tę pokazała chyba tylko TVP.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tvn_odcina_sie_od_wajdy_polityka
http://www.youtube.com/watch?v=WPexUKYOnxw&feature=player_embedded

Kampanii wyborczej na wałach przeciwpowodziowych nie pochwalam - mówi w
wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" kandydat na prezydenta, szef PSL,
wicepremier Waldemar Pawlak. Według niego obecność VIP-ów w
najgroźniejszych miejscach nie jest pożądana, bo odwraca uwagę
ratowników. - Decydenci powinni w takiej sytuacji zajmować się
koordynacją i wsparciem, a nie pokazywaniem się na miejscu zagrożenia.
Jeśli wał przesiąka, to żaden VIP go nie uszczelni.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pawlak-nie-pochwalam-kampanii-na-walach-przeciwpowodziowych,wid,12309893,wiadomosc_prasa.html

Ludwik Dorn: z Komorowskim coś złego stało się w latach 90. W latach
70., to był zupełnie inny człowiek. Jego ukształtowało środowisko Unii
Demokratycznej i on ma ten elitarno - pogardliwy stosunek do instytucji
państwa jak i społeczeństwa. Wpadki Komorowskiego, jak ta wypowiedź, że
woda ma to do siebie, że się zbiera i potem spływa dyskwalifikują go
jako kandydata na prezydenta. Władysław Bartoszewski i Andrzej Wajda to
są już starsi panowie mocno rozhisteryzowani, a ich mocno dojrzały wiek
wiąże się z utratą kontroli nad słowami. Pod względem politycznym to
jest zarzut do pana Komorowskiego i Tuska, że nie zdystansowali się do
tego napadu histerii i agresji przez starszych rozhisteryzowanych panów.
Marek Belka to nie jest dobry kandydat na szefa NBP. Nie chciałbym żeby
polski Bank Centralny był oddziałem nieformalnego bytu jakim jest pewien
układ interesów międzynarodowej finansjery. Niech pan marszałek
Komorowski prześledzi działalność pana Marka Belki w Iraku. Był tam od
czerwca do października 2003 szefem koalicyjnej Rady Koordynacji
Międzynarodowej. Od listopada 2003 do kwietnia 2004 był dyrektorem ds.
polityki gospodarczej w Tymczasowych Władzach Koalicyjnych w Iraku,
odpowiedzialnym za reformę walutową, stworzenie nowego systemu bankowego
i nadzór nad gospodarką. Postawmy pytanie co Polska z tego miała. Nic. A
firmy innych krajów – i owszem. To jest kluczowe pytanie. Ponadto
z ręki amerykańskiej takie funkcje w Iraku mógł otrzymać tylko ktoś kto
cieszy się najwyższym zaufaniem. Takim zaufaniem nie obdarza się za
darmo. Wolałbym, żeby szefem NBP został jednak ktoś do kogo nasi
amerykańscy przyjaciele mają mniejsze zaufanie.
http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/to-dyskwalifikuje-komorowskiego-jako-kandydata-na-,1,3233210,aktualnosc.html

Kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta na motto swojej kampanii
wybrał hasło: “Zgoda buduje". Ale czy oznacza to, że marszałek
Bronisław Komorowski naprawdę się zmienił? Czy hasło wyborcze kandydata
PO ma wskazywać, że Komorowski chce zerwać z tym wszystkim, co kojarzy
się nam z polityką Platformy ostatnich trzech lat? Z ciągłymi afrontami
wobec śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Kpinami w stylu “jaka
wizyta, taki zamach"? Z agresywnymi wystąpieniami z kampanii 2007 roku,
gdy Bronisław Komorowski głosił, że politycy PiS gardzą ludźmi? Czy
oznacza to, że Platforma Obywatelska wyrzeka się brutalnych prowokacji
Janusza Palikota i agresywnego języka Stefana Niesiołowskiego? Czy
rezygnuje z logiki wojny z opozycją, którą zadeklarował Donald Tusk po
wybuchu – niewyjaśnionej do dziś – afery hazardowej?
Powinniśmy mieć nadzieję, iż wyborcze motto Komorowskiego to poważna
deklaracja, że marszałek z całą tą wojenną i agresywną retoryką swojej
partii zrywa i wybiera drogę zgody. Jeśli jednak Polacy mają przesłaniu
prezydenckiego kandydata Platformy zaufać, jeśli mają uwierzyć, że
zmiana jest trwała, to samo hasło nie wystarczy. Należy oczekiwać teraz,
że Bronisław Komorowski jednoznacznie odetnie się od Andrzeja Wajdy, dla
którego kampania wyborcza to wojna domowa. Że wyraźnie zdystansuje się
od ostatnich wypowiedzi Władysława Bartoszewskiego i jasno zadeklaruje,
że żaden – nawet najbardziej godny – życiorys nie
usprawiedliwia obrażania rywali. Że odżegna się od Janusza Palikota,
który – mimo obietnic sprzed paru dni – znów ubliża
przeciwnikom politycznym Platformy.
http://blog.rp.pl/semka/2010/05/20/czy-powinnismy-wierzyc-komorowskiemu

Sztab kandydata Komorowskiego postanowił swoje ciepłe kluchy utwardzić i
czyni to z podziwu godną konsekwencją, a gdy na drodze do wyrazistego
image’u napotyka tenże sztab granicę śmieszności, to pokonuje ją
ułańską szarżą. Miły, sympatyczny, wąsaty pan poszedł więc w odstawkę.
Przybył supermaczo, który przed niczym się nie cofnie. A to pieprznym
żartem rzuci, a to wiejską dziołchę w stroju ludowym obtańcuje, a to
Dunki, którym się we łbie przewraca i służą w armii, pieszczotliwie
kaszalotami nazwie. A jak, baby do garów, dziczyznę oprawiać! Pan
Bronisław Maria herbu Korczak, grzecznościowo tytułowany hrabią,
zwierzęta bowiem lubi, ale tylko dobrze oprawione. Co prawda ostatnio
zarówno rodzina, jak i Schetyna sugerują, by na dziczyznę raczej z
lunety spoglądał, na co marszałek godzi się niechętnie. Wzrok ma wszak
niezły, ale co tam, luneta też się nada. Byle do sztucera ją dobrze
przytwierdzić. O ile sztab 61-letniego Kaczyńskiego odmładza go,
pokazując z dzieciarnią, o tyle trzy lata młodszego Komorowskiego trzeba
na gwałt postarzyć. Patyny nadać mu mają wizyty w muzeach. Po trzy
dziennie. Z pobieżnych rachub wynika, że marszałkowi do zwiedzenia
zostało już tylko muzeum kolejnictwa i dymarki. Ale to w Góry
Świętokrzyskie trzeba dymać, nie wiadomo, czy się okazja nadarzy. Tym
bardziej że najlepszy skansen miał pod ręką. W Łazienkach.
http://blog.rp.pl/mazurek/2010/05/20/ipod-i-sztucer

Bronisław Komorowski na konferencji prasowej w dość kuriozalny sposób
pocieszył powodzian: "Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi
zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku, więc nie
słyszałem od dłuższego czasu o zjawiskach powodziowych, które by trwały
dłużej niż tydzień czy dwa." Do rzeki głównej? W Krakowie już się
cieszymy na samą myśl o tym. Bo tu wciąż nam za mało wody. Zostawmy
jednak tę wpadkę i przejdźmy do kolejnej: dotyczącej tego, co każdy
polityk znać powinien. Czyli konstytucji. Dziennikarze zapytali
Komorowskiego, czy z związku z powodzią nie trzeba będzie ogłosić stanu
wyjątkowego i w związku z tym przełożyć wyborów prezydenckich
(konstytucja mówi, że nie może być wyborów w ciągu 90 dni od ustania
stanu wyjątkowego). A Bronek na to: "Jeżeli będzie trzeba wprowadzić
stan wyjątkowy, to na jakimś terenie, nie na terenie całego kraju i na
pewno nie na długi okres." W związku z tym nie ma groźby odwołania
czerwcowych wyborów prezydenckich, dowodził dalej kandydat. I pogrążał
się, coraz bardziej się pogrążał. Bo konstytucjonaliści mają na ten
temat inne zdanie. Czyżby w Wikipedii pisali o tym zbyt niejasno?
http://www.pardon.pl/artykul/11580/powodziowa_wpadka_bronka_nie_zna_konstytucji

Opinie wyborców o gafie Komorowskiego. - Widać, że nie jesteś z
Poznania, Krakowa albo ze Szkocji, Donaldzie, skoro zrobiłeś taki wielki
i wspaniały dar. Sugestia była jasna - poznaniak, krakowianin czy Szkot,
a więc dusigrosze wyśmiewani w licznych kawałach, nigdy nie podarowaliby
tak wartościowej rzeczy. Bronisław Komorowski kilka chwil po wpadce z
szalikiem zorientował się, że popełnił gafę i próbował ratować sytuację,
ale chyba tylko pogorszył sprawę. Pytany, czy chciał zarzucić skąpstwo
mieszkańcom Wielkopolski i Małopolski, odparł, że gest kogoś z Poznania
lub Krakowa byłby dwa lub nawet trzy razy cenniejszy. Te słowa wielu
odczytało jednak jako sugestię, że hojność poznaniaka lub krakowianina
jest tym bardziej nieprawdopodobna.
http://www.polskatimes.pl/fakty/260558,za-zart-komorowskiego-o-sknerach-poznaniacy-i-krakowianie,id,t.html

Nie można lekceważyć krakowiaków, poznaniaków, kaszalotów, kaczystów,
Pospieszalskich, bandytów spod znaku NSZZ, frondziarzy i innych
reakcyjnych kreatur. Wróg ma wiele twarzy, ale jeden cel: zgasić Słońce
Peru i zamienić naszą ojczyznę w wieczny ciemnogród. Ministerstwo Prawdy
o ludziach manifestujących swój patriotyzm pod Pałacem Prezydenckim.
http://www.youtube.com/watch?v=mDOAjWYnPKo

Przemyska kuria upomina Andrzeja Wajdę. – Takie słowa nie zostały
wypowiedziane przez żadnego Biskupa przemyskiego i jako nieprawdziwe
naruszają ich dobre imię - pisze kanclerz Kurii Metropolitalnej w
Przemyślu w odpowiedzi na szkalujące uwagi Andrzeja Wajdy, które padły
na wiecu wyborczym kandydata PO. - Kuria Metropolitalna w Przemyślu
wyraża protest wobec niezgodnej z prawdą insynuacji wypowiedzianej w
dniu 16 maja 2010 r. przez Członka Komitetu Honorowego Kandydata PO na
Prezydenta RP, a wyemitowanej przez stacje telewizyjne i powielonej
przez portale internetowe, jakoby Biskup przemyski miał powiedzieć, iż
żałuje, "że w Katyniu nie spadł samolot rządowy, ale 7 kwietnia" –
napisał w oświadczeniu ks. Bartosz Rajnowski, Kanclerz Kurii. –
Takie słowa nie zostały wypowiedziane przez żadnego Biskupa przemyskiego
i jako nieprawdziwe naruszają ich dobre imię.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/przemyska_kuria_upomina_andrzeja_wajde

Trudno nie ulec wrażeniu, że dopóki na czele IPN stał Janusz Kurtyka (a
zaprzyjaźniony z Platformą Lech Wałęsa głosił, że każdy dzień rządów
tego prezesa w IPN to dla niego dyshonor), dopóty politycy PO działali w
pośpiechu. Gdy jednak uznali, że IPN “został wzięty", na szybkim
powołaniu nowego szefa przestało im zależeć. I można podejrzewać, że nie
zostanie on wybrany do końca roku. Bo niby dlaczego profesorowie
wyższych uczelni, którzy w większości nie kryli niechęci do lustracji,
mają teraz z zapałem wybierać szefa IPN? Do tej nowej, wychłodzonej
atmosfery wokół IPN doskonale pasuje werdykt Sądu Najwyższego, który
orzekł, że instytut nie może ścigać większości zbrodni komunistycznych,
bo te już się przedawniły.
http://blog.rp.pl/semka/2010/05/26/ipn-w-platformerskim-czysccu

Minister Sikorski sugeruje winę generała Błasika. W odpowiedzi na wywiad
szefa MSZ w TOK FM poseł PiS Mariusz Kamiński odpowiedział: - Sugestie i
aluzje ministra Sikorskiego o zachowaniu gen. Błasika w kabinie pilotów
to draństwo! Na podstawie strzępów informacji, bez żadnych dowodów
oczernia się wybitnego dowódcę i przyzwoitego człowieka, który nie może
się już sam bronić - napisał na mikroblogu Kamiński.
http://www.tvn24.pl/12690,1658025,,,slowa-sikorskiego--o-blasiku-to-dranstwo,wiadomosc.html

Muzułmanin i politolog, prof. Selim Chazbijewicz: Jeżeli Komorowski
wygra wybory, czeka nas nieformalna dyktatura Tuska. Bartoszewski
powinien już dawno wycofać się z polityki. Lech Kaczyński był katolikiem
i trudno żeby uroczystości miały charakter niereligijny. Wszyscy, którzy
tam zginęli byli chyba chrześcijanami. Katolicyzm jest religią ponad 90
proc. społeczeństwa i jako muzułmanin nie mam żadnych pretensji. Ten żal
Polaków przypominał mi żal po śmierci Józefa Piłsudskiego.
http://fronda.pl/news/czytaj/jezeli_komorowski_wygra_wybory_czeka_nas_nieformalna_dyktatura

We wtorek 25 maja wraz z "Rzeczpospolitą" można kupić płytę DVD z filmem
"Solidarni 2010". Polsat i TVN odmówiły wyświetlenia reklamy tego
wydania gazety. Ten film ma bardzo wielu wrogów. Próbuje się go za
wszelką cenę zagłuszyć - komentuje sytuację publicysta.
http://fronda.pl/news/czytaj/stacje_tv_utrudniaja_reklame_solidarnych_2010

Reklamówka płyty DVD dołączonej do "Rzeczpospolitej" z filmem "Solidarni
2010" Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego.
http://www.youtube.com/watch?v=AEFgHdOt0bA

PO nie zainteresowana historią nie może z takim powodzeniem jak PIS
ogniskować elektoratu w oparciu o wydarzenia, o których upamiętnienie
PIS dbało. Będzie więc robić wszystko, aby te "punkty odniesienia"
przejmować. Na razie wychodzi im to kiepsko. Obecność historii na
stronie Komorowskiego jest zbyt nachalna jak na mój gust, wizyta w
Muzeum to jakaś koszmarna szopka - wszystko zbyt ostentacyjne przez to
mało autentyczne - a no bo i nie jest. I tak, do końca kampanii, będzie
się ciągnął korowód Bronisława Historycznego ..., który chcąc
doszlusować do Kaczyńskiego w kwestiach historycznych (jako polityk
konserwatywny na którego go kreują powinien lubić przeszłość) nie może
naprędce zbudować muzeum więc robi muzeum z własnej rodziny. Wygląda to
niestety żałośnie i groteskowo. Przebudzenie świadomości historycznej
Komorowskiego jest zbyt ostentacyjne: Wp.pl doniosła na przykład, że
marszałek odwiedził Romanów na Polesiu aby przekazać "Bezcenny dar"
rodzinie Kraszewskich: Przekazane pamiątki pochodzą ze zbiorów
Mieczysława Kraszewskiego, który był mężem siostry babki Komorowskiego.
Nikt oczywiście nie wie dlaczego przeciążony obowiązkami państwowymi
Marszałek, zdecydowała się właśnie teraz obdarzać, objeżdża wioski i
miasta polskie w poszukiwaniu dalekich krewnych.
http://chili.salon24.pl/182620,i-ty-mozesz-zostac-bratem-komorowskiego

Bez przerwy słyszymy, że PiS, a zwłaszcza Jarosław Kaczyński, dzieli
Polaków. Dowodem na to jest każda wypowiedź prezesa PiS. Jeśli powie coś
o postawie obywatelskiej, oznaczać to ma, że ci, którzy na niego nie
głosują, są jej pozbawieni; jeśli odwoła się do patriotyzmu, to jeszcze
gorzej itd. Ostatnio Kaczyński dzieli Polaków milczeniem. Od trzech lat
koronnym dowodem na namiętność szefa PiS do dzielenia Polaków jest jego
wypowiedź o tych, którzy “stoją tam, gdzie ZOMO". To zdanie jest
świadectwem jego niecnych intencji w każdej sprawie. Zwłaszcza jeśli
przed sobą ma partię miłości. A oto wypowiedź szefa sztabu Bronisława
Komorowskiego Sławomira Nowaka z 11 maja tego roku. “My na pewno
będziemy wzywali przede wszystkim nasz elektorat do tego, aby poszedł na
wybory, bo już widać, jakie szykują się zagrożenia. Że elektorat taki
skrajnie prawicowy, taki uwiedziony tymi wszystkimi emocjami, czy
niesiony tymi emocjami, a jednocześnie elektorat, który wspiera formacje
polityczne, które wypowiadają się za taką Polską zamkniętą,
ksenofobiczną, nienowoczesną, może pójść na te wybory i to w dużej
ilości". Polityk PO uznaje więc, że największym zagrożeniem jest
mobilizacja polityczna dużej grupy Polaków, w wyniku której mogą oni
wziąć udział w wyborach. Niewłaściwi ludzie o niewłaściwych poglądach
mogą zagłosować na konkurenta PO i zmienić wynik wyborów. Oburzające!
Tych niewłaściwych ludzi Donald Tusk określał kiedyś jako moherową
Polskę. To, oczywiście, nie było dzieleniem Polaków i nikt tego nie
będzie wypominać premierowi.
http://blog.rp.pl/wildstein/2010/05/17/kto-dzieli-polakow



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

ADAM 30.05.2010 22:54
MAM W PIGUŁCE RÓŻNE KAWAŁKI Z OŚLEJ ŁĄCZKI KLASY PRÓŻNIACZEJ, DZIĘKUJĘ PANIE FILIPIE

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
ADAM 30.05.2010 22:54
MAM W PIGUŁCE RÓŻNE KAWAŁKI Z OŚLEJ ŁĄCZKI KLASY PRÓŻNIACZEJ, DZIĘKUJĘ PANIE FILIPIE

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zamglenia

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama