4 lipca wyruszyła z Gdyni wyprawa pod hasłem Mont Blanc Expedition 2010, której głównymi bohaterami byli Wojtek Samp, który przeszedł operację guza pnia mózgu, a następnie guza ślinianki przyusznej oraz Piotr Topolski, który pokonał raka jądra. Towarzyszyła im autorka pomysłu Katarzyna Gulczyńska.
„Ten projekt ma dla mnie osobiste znaczenie. W górach pojawiłam się nagle, podobnie jak nagle pojawia się informacja o chorobie nowotworowej. Moja wspinaczka była wsparciem dla bliskiej chorej osoby. Przyjęcie chemii porównałam do zdobycia jednego z najwyższych szczytów Ziemi. Każda chemia to kolejny, osobisty szczyt... Wierzę, że razem można wygrać walkę o życie, stąd pomysł kolejnej wyprawy. Tym razem do udziału w niej zaprosiłam Wojtka i Piotra, aby pokazać, że można pokonać raka i można zdobyć szczyt” – mówi autorka projektu.
Wojtek Samp jest silną osobą i od początku wierzył, że zdobędzie szczyt tak jak pokonał raka.
„W życiu nie poddaję się łatwo i biorę sprawy w swoje ręce. Dzięki temu żyję. Wyprawę na Mont Blanc potraktowałem jak kolejne wyzwanie. Nigdy wcześniej nie chodziłem po górach, ale teraz rozumiem ludzi, których pasją są wędrówki górskie” – mówi Wojtek.
Piotr Topolski jest oazą spokoju, ale zdecydował się na udział w wyprawie, by dać nadzieję innym, że można pokonać raka i mieć marzenia - można wejść na najwyższy szczyt Europy.
„Kocham góry, w górach często towarzyszą mi najbliżsi. Tym razem było inaczej, ale myślami byłem
z żoną, która spodziewa się dziecka. Wiedziałem, że mam do kogo wracać. Tak jak od początku chciałem pokonać raka, tak teraz wiedziałem, że mam zdobyć tę górę” – mówi Piotr.
Wejście na szczyt nie jest łatwe i o sukcesie decyduje często pogoda. „Ze względu na zmieniające się warunki podjęliśmy decyzję o ataku szczytu wprost ze schroniska Tête Rousse na wysokości 3 160 m n.p.m., było to ok. 1 700 m przewyższenia. Po 10-godzinnym marszu, zmagając się z własnymi słabościami, bohaterowie dotarli do celu” – wspomina Katarzyna Gulczyńska.
Termin wyprawy nie był przypadkowy, bo w tym właśnie czasie trwa Tour de France,
w którym uczestniczy Lance Armstrong. On również pokonał raka i pokazał, że można wrócić do życia sprzed choroby, dlatego uczestnicy poprzez swój trud pragnęli zwrócić uwagę na postać i działalność Fundacji stworzonej przez tego wybitnego sportowca. Na tę okazję przygotowali specjalne podziękowanie na szczycie trzymając w rękach napisy: THANK YOU LANCE oraz POKONAJ RAKA.
Marzeniem autorki jest zakończyć projekt wydaniem ulotki o wyprawie. „Pragnę, aby ta ulotka znalazła się na każdym oddziale onkologicznym w Polsce i każdym gabinecie lekarza onkologa po to, aby każdy, kto dowiaduje się o swojej chorobie, wiedział że można wygrać, trzeba walczyć, bo warto wygrać nowe życie, życie pełne marzeń i pasji” – wyjaśnia Katarzyna Gulczyńska.
Kalendarz wyprawy
1 DZIEŃ (04.07.2010 niedziela) – wyjazd uczestników z Polski
2 DZIEŃ (05.07.2010 poniedziałek) – przyjazd do Chamonix; uzupełnienie sprzętu wysokogórskiego
3 DZIEŃ (06.07.2010 wtorek) – przejazd w rejon Doliny Aosty do Parku Narodowego Gran Paradiso, podejście do schroniska Rifugio Vittorio Emanuele II 2 735 m n.p.m.; podstawowe szkolenie wysokogórskie; nocleg w schronisku
4 DZIEŃ (07.07.2010 środa) – wyjście aklimatyzacyjne na Gran Paradiso 4 061 m n.p.m.; zejście z Gran Paradiso i powrót do Chamonix
5 DZIEŃ (08.07.2010 czwartek) – dzień odpoczynku, po sprawdzeniu prognozy pogody zapada decyzja o wyruszeniu w kierunku Mont Blanc ze względu na wkrótce mające nastąpić zmiany warunków atmosferycznych
6 DZIEŃ (09.07.2010 piątek) – wjazd koleją wysokogórską na Nid d’Aigle i podejście do schroniska Tête Rousse 3160 m n.p.m.; nocleg w schronisku
7 DZIEŃ (10.07.2010 sobota) – wyjście ze schroniska Tête Rousse na atak szczytu
w nocy z 9 na 10 lipca; po 10 godzinach zmagań zdobycie Mont Blanc (ok. godz. 10.00)
8 DZIEŃ (11.07.2010 niedziela) – powrót do Chamonix
9 DZIEŃ (12.07.2010 wtorek) – powrót do Polski
Wyprawa na Mont Blanc - wygrać walkę z rakiem
GDYNIA. Dwóch młodych ludzi z Trójmiasta, którym udało się wygrać walkę z rakiem, w sobotę
10 lipca stanęło na szczycie Mont Blanc, na wysokości 4 810 m n.p.m. Swoim czynem chcą dać wiarę i nadzieje innym, że można, podobnie jak przed laty Lance Armstrong, wrócić do normalnego życia, życia pełnego pasji i marzeń.
- 16.07.2010 00:10 (aktualizacja 20.08.2023 02:04)

Reklama










Napisz komentarz
Komentarze