CHOJNICE. Policjanci przez prawie 30 km ścigali kierowcę volkswagena, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Podejrzane auto na trasie Krojanty - Brusy rozwijało miejscami prędkość sięgającą ponad 200 km/h stwarzając ogromne niebezpieczeństwo dla innych użytkowników ruchu drogowego. W Brusach na skrzyżowaniu ul. Gen. J. Bema kierowca stracił panowanie nad autem, porzucił samochód.
(IN)
08.10.2010 10:40
(aktualizacja 07.07.2023 08:03)
Wczoraj rano w Brusach policjanci na terenie jednej z posesji zatrzymali 32-letniego mężczyznę podejrzewanego o kradzież samochodu. Wcześniej rozegrały się sceny przypominające te z filmów akcji.
Około godz. 7.30 policjanci ruchu drogowego z chojnickiej komendy patrolujący odcinek drogi krajowej nr 22 w rejonie Krojant zwrócili uwagę na dwa osobowe volkswageny, jadące jeden za drugim od strony Człuchowa. W pewnym momencie, tuż przed przejazdem kolejowym, jadący z tyłu srebrny passat wyprzedził poprzedzające auto i gwałtownie przyspieszył. Policjanci podejrzewając, że samochód może pochodzić z kradzieży, podjęli za nim pościg.
Kierowca volkswagena skręcił w kierunku Brus. Uciekając przed policjantami ścinał zakręty i wyprzedzał inne pojazdy na wzniesieniach. Kilkanaście razy złamał zakaz wyprzedzania i nie zastosował się do podwójnej linii ciągłej. Na odcinku Kłodawa-Turowiec podejrzane auto rozwinęło prędkość przekraczającą 200 km/h. W okolicach Turowca mężczyzna podczas wyprzedzania kolumny pojazdów u szczytu wzniesienia uderzył w renault lagunę.
Informacje o trwającym pościgu zostały natychmiast przekazane policjantom z bruskiego komisariatu, którzy przy wjeździe do miasta wystawili posterunek blokadowy. Kierowca volkswagena nie zastosował się jednak do sygnałów do zatrzymania się, ominął blokadę i wjechał w ulicę Bema. Tam stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w krawężnik uszkadzając koła. Nie mogąc kontynuować jazdy zdecydował się porzucić auto i uciekał dalej pieszo przeskakując ogrodzenia kolejnych posesji. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez policjantów.
Kierującym okazał się 32-letni mieszkaniec Słubic. Mężczyzna ma zakaz kierowania pojazdami obowiązujący go do kwietnia 2012r. Złamanie sądowego zakazu i przepisów ruchu drogowego to najprawdopodobniej nie jedyne przewinienia, które ma na sumieniu. Policjanci ustalili bowiem, że auto, którym uciekał zostało skradzione dziś rano na terenie Wałcza. Właściciel pojazdu o kradzieży dowiedział się od policjantów.
32-latek zostanie przekazany do dyspozycji policjantów z KPP w Wałczu. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia. (KWP)
Napisz komentarz
Komentarze