Potok w Trutnowach
To trzeci kalendarz wydany staraniem Stowarzyszenia „Żuławy Gdańskie” w Trutnowach.
- Pierwszy kalendarz był efektem powiatowego konkursu fotograficznego – powiedział Daniel Kufel, wiceprezes Stowarzyszenia, artysta plastyk. – Na okładce umieściliśmy nasz trutnowski, przysypany śniegiem, świątecznie podświetlony, dom.
Wśród autorów zdjęć znalazł się Zygmunt Rychert, wybitny polski dyrygent i kompozytor, mieszkaniec Żuław. Kalendarz ubiegłoroczny składał się z 12 zaprojektowanych przez dzieci i młodzież z Żuław znaczków pocztowych. Teraz organizatorzy zaprosili zaprzyjaźnionych z nimi profesjonalnych pomorskich artystów plastyków. Na dwanaście prac - dziesięć stworzono specjalnie na zamówienie do tego kalendarza. Wykonali je: Alicja Bach, Sławomir Grabowy, Daniel Kufel, Ryszard Kul, Barbara Łaban – Januszko, Jan Misiek, Cezary Paszkowski, Helena Sadłek, Czesław Tumielewicz i Waldemar Woźniak, którzy penetrowali teren szukając inspiracji podczas wyjazdów plenerowych w ciągu minionego roku. Dwa obrazy – Wiesława Markowskiego „Orbita”, olej na płótnie i Barbary Słowińskiej – Galon „Żuławski pejzaż”, olej na płótnie - powstały wcześniej.
- Niedaleko domu podcieniowego Elżbiety i Daniela Kuflów w Trutnowach płynie potok – opowiada Cezary Paszkowski, autor grafiki komputerowej „Lodowiec Żuławski” umieszczonej na stronie „luty”. – Zrobiłem notatkę fotograficzną, a dopiero potem za pomocą narzędzi elektronicznych, przetworzyłem materiał. Jestem gdańszczaninem i niedaleko położony region żuławski odwiedzam często. Za każdym razem odkrywam coś nowego. Specyficzny płaski teren z charakterystyczną roślinnością, architekturą, nie da się porównać z żadnym innym regionem w Polsce.
- Moja kalendarzowa grafika komputerowa powstała pod wpływem widoku z okna naszego domu – opowiada Daniel Kufel, autor strony styczniowej kalendarza. – Oto przystanek autobusowy i witająca ludzi przybyszów miejscowa orkiestra dęta ze stającym na rękach kuglarzem…
Pasja się we mnie rozwinęła
- Przyjechali uczniowie i uczennice z Cedrów Wielkich, są wśród nich członkowie Klubu Młodych Stowarzyszenia „Żuławy Gdańskie”, którzy uczestniczyli w trzech naszych projektach – wyjaśnia Elżbieta Skirmuntt – Kufel, prezes Stowarzyszenia „Żuławy Gdańskie”. Są również dzieci z aktywu bibliotecznego oraz z grupy realizującej z nami projekt „Pomorskie – dobry kurs na edukację”.
- Przyjechaliśmy szkolnym autobusem - mówi Pamela Piwojska z Cedr Wielkich. – Bardzo podoba mi się kalendarz, poznaję niektóre miejsca przez artystów przedstawione.
- Do tej pory nie za bardzo interesowałam się Żuławami, chociaż rodzice i dziadkowie są stąd, w domu się o tym nie rozmawia – mówi Roksana Kozłowska.- Coraz bardziej ciekawi mnie region, w którym mieszkam. Pani Ela czytała zebrane przez moich rówieśników legendy, których słuchało się jak bajki.
- Od dawna się interesuję Żuławami, brałam udział we wszystkich konkursach regionalnych organizowanych w szkole i we wszystkich dotychczasowych projektach Klubu Młodych Stowarzyszenia „Żuławy Gdańskie”– mówi Weronika Paszkowska, licealistka z Cedrów Wielkich. – Taka pasja się we mnie rozwinęła.
- Zajęłam I miejsce w ubiegłorocznym konkursie fotograficznym, moje zdjęcie było w kalendarzu na 2010 r. – powiedziała Marta Szlemińska, licealistka z Cedrów Wielkich. – Teraz zajęłam II miejsce w kuratoryjnym konkursie fotograficznym „Wakacje w obiektywie”. Fotografią zajęłam się na poważnie po warsztatach Stowarzyszenia Żuławy Gdańskie. Myślę o studiach artystycznych o profilu fotograficznym.
- Interesują mnie prace pisemne – mówi Kinga Pieślak, licealistka z Trutnów, autorka baśni „Bożydar” wydrukowanej w zbiorze „Żuławskie bajanie”. – Mama mnie bardzo wspierała w pracy, bo w pewnym momencie zwątpiłam w siebie i chciałam zrezygnować z projektu. Wyszło! Z czasem się przekonuję, że Żuławy stają się coraz piękniejsze, są spokojne i bardzo tajemnicze, pomimo błota, po którym na co dzień jesienią chodzimy.
- Chętnych do pracy młodych ludzi jest coraz więcej, co nas ogromnie cieszy, czekamy na rozstrzygniecie konkursów grantowych, jak dostaniemy pieniądze przystąpimy do nowej ciekawej pracy. Z baśni, które młodzież napisała, będziemy tworzyć scenariusze i kręcić filmy w naturalnej żuławskiej scenerii. Jedną z baśni – ucharakteryzowani, poprzebierani – zamierzamy zrealizować na tle malowniczych i niesamowitych ruin kościoła w Steblewie.
Wyjątkowy obszar Polski
- Ostatnio interesowałem się kościołem we Wróblewie - powiedział senator Andrzej Grzyb. – Trwa batalia o rekonstrukcję skrzydeł ołtarza świątyni, z pewnością akcja się powiedzie dzięki ogromnemu zaangażowaniu miejscowych społeczników. Wiosną tego roku z Kociewskim Zespołem Parlamentarnym brałem udział w sympozjum, które odbyło się w Senacie, omówiliśmy problemy związane z walorami i potrzebami Żuław. Myśmy dla tego regionu robili w ostatnich latach zbyt mało. To atrakcyjny rolniczo – przyrodniczo – kulturowo kawałek Pomorza, ale przede wszystkim - teren wymagający ciągłej troski z powodu możliwych podtopień, powodzi. Żuławy to wyjątkowy obszar Polski i warto o niego dbać.
- Realizujemy kolejny etap remontu, na które uzyskaliśmy środki ministerialne - powiedział Daniel Kufel. – Do końca roku planujemy zakończyć prace przy elewacji frontowej i w części piwnic. Podcień jest wzmocniony, słupy są zakotwiczone. Mamy fantastyczną ekipę, jesteśmy bardzo zadowoleni. - To tylko część tego, co przed nami do wykonania – dodaje Elżbieta Skirmunt – Kufel. – Ale cieszymy się z tego, co dostaliśmy, bo wykonujemy najpotrzebniejsze prace. Był już taki stan, który zagrażał bezpieczeństwu domu. Chcielibyśmy do wiosny 2011 roku ukończyć prace nad makietami architektury tworzącej w naszym domu – muzeum „Panoramę żuławską”.
Znaki tożsamości
- Działalność Stowarzyszenia „Żuławy Gdańskie” w Trutnowach promują powiat - mówi Kazimierz Kloka, przewodniczący Rady Powiatu Pruszcz Gdański. – Dobrego imienia przysparzają nam organizowane dwóch lat konkursy związane z poznawaniem smaków kuchni żuławskiej. Bardzo interesujące były obchody 300-lecia domu podcieniowego w Trutnowach, frekwencja i struktura gości mówiła sama za siebie. Ważne jest budowanie znaków naszej tożsamości tym bardziej, że ludność żuławska, Pruszcza Gdańskiego również , jest w dużej mierze napływowa. Cieszy ogromnie, że liderzy angażują do pracy coraz większą grupę młodych ludzi. Bezcenne jest, że historię pokazuje się tam inaczej, niż w szkolnych podręcznikach
* * *
Promocję kalendarza w Galerii „Punkt” Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk przy ul. Chlebnickiej 2 w Gdańsku połączono z wernisażem malarstwa, grafiki i rysunku o tematyce żuławskiej. Wernisaż poprzedził wykład na temat architektury i sztuki Żuław, który wygłosiła Iwona Joć.
Pomorscy artyści o Żuławach Gdańskich. Dwanaście pejzaży
„Inspirowane Żuławami… Pomorscy artyści Żuławom Gdańskim” – pod takim hasłem Stowarzyszenie „Żuławy Gdańskie” z siedzibą w Trutnowach wydało artystyczny kalendarz na 2011 r. Do udziału w przedsięwzięciu zaproszono dwanaścioro artystów plastyków z Pomorza. Każdy stworzył po jednej pracy zainspirowanej regionem.
- 03.01.2011 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 02:13)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze