poniedziałek, 15 grudnia 2025 09:52
Reklama

Finał tragicznego wybuchu butli gazowej w sądzie. Trzy osoby zabite

GDAŃSK. Do wybuchu butli gazowej doszło w jednej z gdańskich firm zajmujących się wytwarzaniem biżuterii. Rannych zostało sześć osób. Trzy z nich zmarły na skutek doznanych poparzeń. Śledczy ustalili, że butla nie miała aktualnej legalizacji, została naładowana nielegalnie.
Przed gdańskim sądem rozpoczął się proces właściciela firmy, która w grudniu 2009 r. miała dostarczyć nielegalnie i niewłaściwie napełnioną butlę gazową. Pojemnik wybuchł w zakładzie jubilerskim: na skutek poparzeń trzy osoby zmarły, a trzy inne doznały obrażeń.
W piątek, na pierwszej rozprawie w toczącym się przed gdańskim Sądem Okręgowym procesie zeznawał oskarżony - Krzysztof K. Podobnie, jak w śledztwie zaprzeczył, by dostarczył nielegalnie napełnioną butlę. Utrzymuje, że wszystkie przywożone przez niego pojemniki z gazem pochodziły od jednej z dwóch trójmiejskich firm, w których się zaopatrywał. - Butla, która wybuchła, nie pochodziła ode mnie - zeznał przed sądem mężczyzna.
K. przyznał, że nie zawsze sprawdzał, czy rozwożone przez niego pojemniki mają tzw. legalizację (znaki wybite na butlach potwierdzające dopuszczenie do użytkowania i jego termin). - Za aktualną legalizację odpowiada, moim zdaniem, rozlewnia - mówił oskarżony.
W piątek zeznania przed sądem składał też Maciej Trojanowicz, jeden z pracowników firmy jubilerskiej, który został poparzony w czasie w wybuchu, a w procesie występuje jako oskarżyciel posiłkowy. Jak powiedział dziennikarzom, po tym, jak sąd ustali winnych zaniedbań, które spowodowały eksplozję butli, będzie się on ubiegał od nich odszkodowania.
Do wybuchu butli, dostarczonej 3 grudnia 2009 r. doszło dzień później - 4 grudnia, w jednej z gdańskich firm zajmujących się wytwarzaniem biżuterii. W wybuchu rannych zostało sześć osób. Trzy z nich zmarły na skutek doznanych poparzeń, trzy kolejne doznały obrażeń (dwie - ciężkich).
Zdaniem śledczych Krzysztof K. dostarczył do firmy jubilerskiej butlę, która była przepełniona i pękła tuż przy zaworze: na skutek rozszczelnienia pojemnika i wycieku gazu, doszło do wybuchu. Śledczy ustalili, że butla nie miała aktualnej legalizacji. Ich zdaniem została ona też naładowana nielegalnie. Krzysztof K. został oskarżony o "sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób". Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia. (Interia.pl)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 3°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama