BALTIC ARENA. Kontrowersje wokół sprawy Letnicy

- Z mediów się dowiedzieliśmy, że miasto, być może, miało taki pomysł, żeby wyrugować z rejonu ulicy Żaglowej przedsiębiorstwa, żeby było ładnie w okolicy nowego stadionu Balic Arena – mówi Kazimierz Koralewski, szef klubu radnych PiS. – Do nas nikt z zainteresowanych się nie zwrócił w tej sprawie. Próbowałem sondować w tej kwestii urzędników i moja konkluzja jest taka: a skąd pieniądze na to, żeby tym ludziom zaoferować coś w zamian? Tam są tereny utwardzone, hale z infrastrukturą. To nie to samo, co przesunięcie działkowców za około 50 milionów złotych. Tutaj wydatki byłyby daleko większe. Stąd nie wierzę, w możliwość miasta, aby w perspektywie 5 – 10 lat stać go było na tak zwane upiększanie okolicy w taki sposób – poprzez wyrugowanie stamtąd przedsiębiorców.
- W Letnicy ma być zrobiona rewitalizacja, mają to zrobić spółki miejskie budując na przykład mieszkania. Byłoby sensowne tam budować, a nie na Chełmie, gdzie są problemy komunikacyjne i jest jedna nowa szkoła, która się dusi. Ostatnio na komisji nam zakomunikowało TBS Motława, że na Chełmie zlokalizują jeszcze prawie 1300 rodzin, to jest przynajmniej 1300 dzieci, więc druga szkoła byłaby potrzebna. TBS Motława powinno budować na Dolnym Mieście, w Letnicy, w Nowym Porcie, innych zintegrowanych z miastem dzielnicach, gdzie można wstawiać nowa tkankę, która by potem prowokowała deweloperów, żeby budować dalej.
- Rzeczywiście miasto w specyficzny sposób pomaga Międzynarodowym Targom Gdańskim istnieć dofinansowując czy to Jarmarkiem św. Dominika, czy innymi imprezami. I martwi mnie, że utwardza się dużo gruntów wokół Balic Areny mówiąc, że to ma być pod parkingi, które, być może nie będą potem potrzebne. Utwardza się je do tego stopnia, żeby potem postawić na tym hale. Stąd być może są te zawyżone koszty przy Balic Arenie – dodaje Koralewski.