Stu trzech pseudokibiców piłkarskich przebywa w policyjnych aresztach po tak zwanej "ustawce", do której doszło wczoraj w lesie koło miejscowości Rudki w Świętokrzyskiem (na terenie powiatu jędrzejowskiego).
W ich sprawach w trybie przyspieszonym działa sąd. Za udział w bójce grozi do 3 lat więzienia.
Do bijatyki doszło po tym, jak kibice Lechii Gdańsk, jadący na mecz do Wodzisławia Śląskiego pociągiem, w miejscowości Rudki zatrzymali skład w lesie. Jadący pociągiem byli eskortowani przez policję; pociąg zatrzymał przy pomocy hamulca ręcznego jeden z podróżnych.
Pomorzanie starli się grupą innych kibiców z województw łódzkiego i śląskiego, którzy w tym miejscu wyszli z lasu. Kilka osób zostało lekko rannych. Gdy do akcji wkroczyli policjanci m.in. z oddziału antyterrorystycznego, osoby te zaczęły uciekać.
- Kilka osób próbowało uciekać wpław, przez rzekę - powiedział rzecznik komendanta głównego policji podinsp. Mariusz Sokołowski.
Przy zatrzymanych znaleziono m.in. noże, kastety, metalowe rurki, pałki oraz ochraniacze na zęby i inne części ciała. Bezpośrednio po zatrzymaniu pseudokibice zostali umieszczeni w sali gimnastycznej jednej z pobliskich szkół. Następnie przewieziono ich do okolicznych posterunków i policyjnych aresztów.
LECHIA SIĘ WSTYDZI. 103 pseudokibiców z "ustawki" do aresztu
POMORZE. Pseudokibice Lechii Gdańsk zostali aresztowani za udział w "ustawce" w lesie niedaleko miejscowości Rudki w Świętokrzyskiem. Zatrzymali pociąg, wyszli do lasu i rozpoczęli "wojnę" z grupą ze Śląska i Łodzi. Kilka osób zostało rannych.
- 06.04.2009 10:00 (aktualizacja 20.08.2023 17:04)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze