PiS ma - za karę - opublikować oświadczenie, w którym powinien wycofać się z informacji na temat kontraktu stoczniowego dla firmy b. senatora PO, oraz kontraktu dla firmy powiązanej z żoną ministra skarbu.
Spot nawiązuje m.in. do przedwyborczego hasła PO: "By żyło się lepiej. Wszystkim". W miejsce słowa "Wszystkim" pojawia się czerwony prostokąt ze słowem "Kolegom", a na koniec spotu z loga PO wychodzi język.
W spocie "Kolesie" autorzy zarzucają PO, że dba o interesy własnych działaczy i ich rodzin, zamiast pomagać np. upadającym stoczniom.
Pierwsza instancja dla Platformy
Warszawski Sąd Okręgowy w trybie wyborczym wydał wyrok niekorzystny dla PiS. Sąd orzekł, że PiS miał wycofać sporny spot wyborczy i przeprosić Platformę Obywatelską na antenie pięciu kanałów telewizyjnych. Sąd pierwszej instancji przychylił się do pozwu PO. Sąd orzekł, że PiS ma w ciągu 48 godzin (po uprawomocnieniu się wyroku) zamieścić płatne ogłoszenie na antenie TVN24, TVN, TVP1, Polsat News i Polsat z przeprosinami.
Jednakże pełnomocnik PiS odwoływał się od wyroku sądu. Dowodził, że wszystkie materiały przedstawione w spocie są prawdziwe. Rzecznik PiS Błaszczak powiedział mediom, że największym suwerenem jest naród i to społeczeństwo osądzi, czy mówiliśmy prawdę, czy nie.
Prawda z mediów
Według PiS, spot nie zawiera jakichkolwiek nieprawdziwych informacji. Dane - kwoty kontraktów oraz planowanych premii pojawiające się w spocie podane zostały za mediami (co jest w spocie wyraźnie zaznaczone). Faktem jest, za rządów PO likwidowane są stocznie, że firma powiązana z b. senatorem PO uzyskała lukratywny kontrakt na szkolenie zwalnianych stoczniowców (wg specustawy, procedowanej m.in. przez senatora PO Misiaka). Faktem jest – utrzymują przedstawiciele PiS, że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała swoim urzędnikom nagrody w wysokości 58 mln zł (co potem – po szumie medialnym - zostało obniżone). Także media donosiły o zamówieniach publicznych (zlecanych przez firmy zależne od państwa) realizowanych przez firmę powiązaną z żoną ministra Aleksandra Grada. Zresztą na spocie są wyraźnie odniesienia skąd zacytowano w filmie dane o tych nieprawidłowościach.
Remis apelacyjny
Sąd Apelacyjny w trybie przyspieszonym rozpatrzył odwołanie. I jest remis w tej spotowej walce. Sąd uznał bowiem część racji PiS (dwa z czterech argumentów).
Będą zatem przeprosiny za niektóre treści zawarte w spocie, lecz wyborców – tak uznał sąd, a nie jak chcieli politycy Platformy – ich partii.
Sąd nakazał Komitetowi Wyborczemu PiS opublikować oświadczenie, w którym ma być zawarta treść, że "Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości informuje, że spocie telewizyjnym pt. Kolesie podał nieprawdziwe informacje jakoby rząd PO załatwiał firmie senatora Tomasza Misiaka kontrakt na 48 mln zł, a także firmie żony ministra Aleksandra Grada zlecenie na kwotę 50 mln zł.
Sąd nie przychylił się natomiast do wniosku PO, aby za kłamliwe uznać także to, że rząd zwalnia pracowników stoczni oraz że prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała „swoim ludziom” nagrodę w wysokości 58 mln zł. Oznacza to, że PiS może emitować swój spot, ale tylko częściowo. Nie mogą się w nim znaleźć informacje uznane przez sąd za nieprawdziwe.
Jest nowy spot
PiS zapowiedział, że wyemituje nowy spot. Nie zrezygnują z przekazywania informacji zawartych z zakwestionowanej częściowo reklamówce. - Na pewno wrócimy do tej prawdy, którą głosiliśmy, żeby triumfalnie ją powtórzyć i aby zakwestionowane wątki, które też były prawdziwe, pokazać w taki sposób, żeby ta prawda dotarła do społeczeństwa - powiedział poseł PiS Jacek Kurski.
PiS ma już nowy spot - z popijającym Tuskiem oaz posłem Palikotem - w różnych sytuacjach (także z penisem w ręku oraz z gejem na koszulce).
Zobacz: Spot z Palikotem
Mutacja cenzury?
Ten krótki film o "polityce cudów" zrobiony przez PiS o Platformie przejdzie do historii wolnej Polski jako pewien symbolem powrotu zakazów głoszenia kontrowersyjnych opinii i obrony interesów rządzących? Czy wraca "nowe" - taka mutacja cenzury?
KOLESIE częściowo zakazani. Kontrowersyjny spot o Platformie z języczkiem
POLITYKA. Jest wyrok w sprawie kontrowersyjnego spotu pt. „Kolesie” krytykującego Platformę. Filmik jest częściowo zakazany, nie może być w pierwotnej wersji emitowany przez Prawo i Sprawiedliwość. PiS ma już nowy spot - z popijającym Tuskiem i Palikotem (ze słynnym penisem oraz gejem).
- 28.04.2009 00:03 (aktualizacja 01.04.2023 12:04)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze