Jeden z mieszkańców Słupska wypłacił z banku znaczną kwotę pieniędzy. Zamierzał wpłacić je na bardziej atrakcyjna lokatę. W drodze do banku zaczepił go nieznajomy mężczyzna, który w trakcie mijania schylił się podnosząc z ziemi jakieś zawiniątko. Okazało się, że był to rulon pieniędzy - banknotów polskich i amerykańskich. Zaproponował podzielenie się tymi pieniędzmi argumentując, że "wspólnie je znaleźli". Słupszczanin przekonany, że trafił mu się świetny interes zapomniał o rozwadze. Obaj mężczyźni weszli w ustronne miejsce, do pobliskiej klatki schodowej i tam zaczęli liczyć pieniądze.
Dalej akcja przebiegała zgodnie ze scenariuszem, jak się później okazało dwóch oszustów. Do klatki wbiegł drugi z przestępców, który twierdził, że zginęły mu dolary i zażądał od znalazców okazania swoich kieszeni.
Twierdził, iż pieniądze oznaczył. Słupszczanin tłumaczył, że właśnie wyszedł z banku gdzie pobrał znaczną ilość pieniędzy. Na potwierdzenie pokazał je oszustowi. Ten wziął je do ręki, przeliczył i oddał. Następnie
obaj nieznani pokrzywdzonemu mężczyźni odeszli. W chwilę potem słupszczanin stwierdził brak 5 tys. zł.
Policja apeluje o rozwagę i zachowanie rozsądku w kontaktach z nieznajomymi osobami. (KWP)
UWAGA OSZUŚCI. Znalazł fortunę, stracił oszczędności
SŁUPSK. Ofiarą oszustów padł słupszczanin, który stracił 5 tys. zł po tym jak skusił się na możliwość zarobienia szybkich pieniędzy. Oszukany mężczyzna jest kolejnym przykładem na to, że okazja czyni złodzieja.
- 02.05.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:05)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze