niedziela, 14 grudnia 2025 13:21
Reklama

Poseł pyta o dziwne prawo. Ucieczki z miejsca kolizji

PRAWO. Czy ministerstwo zdecyduje się na zmianę kary za ucieczkę z miejsca kolizji? Czy przepisy karzące kierowcę za ucieczkę z miejsca kolizji nie powinny być takie same jak za ucieczkę z miejsca wypadku.
Po naszej interwencji w sprawie zapisów prawa dotyczących ucieczki z miejsca kolizji, sprawą zajął się chojnicki parlamentarzysta Piotr Stanke. Poseł za pośrednictwem marszałka sejmu złożył interpelację do ministra sprawiedliwości. Stanke pyta, czy przepisy karzące kierowcę za ucieczkę z miejsca kolizji nie powinny być takie same jak za ucieczkę z miejsca wypadku.


Poselska interpelacja to wynik naszej zeszłotygodniowej publikacji. W poprzednim numerze opisywaliśmy kolizję na ulicy Dworcowej w Chojnicach. Kobietę przechodzącą na przejściu dla pieszych potrąciło auto. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. Poszkodowana trafiła do szpitala. Skończyło się na bolesnych potłuczeniach.

Ważne dla prawa siedem dni
Policja sprawcę zatrzymała godzinę później. Był trzeźwy. Zakwalifikowała całe zdarzenie jako kolizję drogową, bo potrącona doznała obrażeń ciała, które nie wymagały leczenia dłuższego niż siedem dni. Gdyby uznano, że urazy były poważniejsze, byłby to wypadek drogowy. A tak kierowca dostał pięćset złotych mandatu. Za ucieczkę z miejsca zdarzenia nie został ukarany. Gdyby poszkodowana złamała na przykład palec, byłby to wypadek drogowy, a kierowcy, który uciekł, groziłaby kara więzienia. Czy przepisy prawa nie powinny być równe, bez względu czy to kolizja, czy wypadek? Przecież kierowca w momencie ucieczki nie wie, co stało się jego ofierze.

Stanke interpeluje
O interwencję w sprawie dość dziwnych zapisów prawa zwróciliśmy się do chojnickiego posła Piotra Stanke. Parlamentarzysta złożył swoje zapytanie już w piątek. Interpelacja zawiera bardzo szczegółowe uzasadnienie. – Łatwo zauważyć, że fakt zbiegnięcia z miejsca wypadku stanowi o kwalifikowanym typie przestępstwa, które zagrożone jest karą do 12 lat pozbawienia wolności. Ustawodawca zdecydowanie i wyraźnie wskazał zatem na naganność takiego postępowania – pisze poseł.

Różne konsekwencje
Piotr Stanke pisze, że możliwe są takie sytuacje, że sprawca kolizji, której skutki trwają siedem dni, otrzyma tylko mandat w wysokości 500 złotych, a sprawca wypadku z konsekwencjami na przykład na dziesięć dni, dwanaście lat więzienia. – Na uwagę zasługuje też fakt, iż sprawca wypadku/kolizji uciekając z miejsca zdarzenia nie może posiadać wiedzy na temat zakresu obrażeń ciała poszkodowanego – dodaje w piśmie do ministra Andrzeja Czumy Piotr Stanke. Poseł też pyta, czy taka regulacja prawna jest nieprecyzyjna, dlaczego ustawodawca nie przewidział surowej kary za ucieczkę z miejsca kolizji i w końcu czy resort sprawiedliwości zamierza zrobić coś z tą niekonsekwencją.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama