Kluczowe elementy stoczni, niezbędne do produkcji stoczniowej kupiła również spółka United International Trust N.V. (za pośrednictwem Stichting Particulier Fonds Greenrights) i wyraziła gotowość jej kontynuowania. Majątek Stoczni Gdynia sprzedano za około 288 mln zł.
Tajemniczy inwestor (nie jest znany nawet wicepremierowi Waldemarowi Pawlakowi), który kupił stocznię w Szczecinie zapłacił za nią grosze - tak wynika z wyliczeń dokonanych przez "Dziennik". Według gazety ziemia, na której stoi zakład jest dwukrotnie więcej warta, niż pieniądze, które ma zapłacić kupiec - tajemnicze konsorcjum UIT - wyłoniony w specjalnym przetargu. Metr kw. działki w Szczecinie kosztuje 500 zł, a firma UIT za cały teren stoczni zapłaciła 230 zł za metr.
Za stocznią Szczecińską Nową Zarządca kompensacyjny realizujący ustawę przygotowaną przez rząd Donald Tuska dostał 162 mln zł. Powierzchnia jej terenu to 700 tys. m kw. Z tego wynika, że za 1 metr kwadratowy wraz zabudowaniami (nie licząc reszty infrastruktury) zapłacono 230 zł. Goła działka budowlana w Szczecinie Gumieńcach, to przeciętnie od 400 zł do 500 zł za jeden metr kwadratowy (wg informacji Amerbroker.pl).
Podobne zastrzeżenia dotyczą sprzedaży majątku Stoczni Gdynia. Kwota 288 mln zł, za którą sprzedano w przetargu cenne urządzenia do produkcji statków, dok, bramownicę dokową, suwnice oraz nabrzeża jest o wiele niższa niż cena rynkowa oraz wartość księgowa majątku stoczni.
To budzi wiele pytań o "interes" , który jest zbijany na likwidacji majątku narodowego.
Sprawdzić tajemniczego inwestora
W mediach pojawiło się wiele spekulacji dotyczących powiązań United International Trust N.V.
Szef SLD Grzegorz Napieralski zaapelował do premiera Donalda Tuska, aby Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdziła firmę United International Trust N.V., która kupiła najważniejsze elementy majątku stoczni w Szczecinie i w Gdyni.
- Proponujemy, aby premier zlecił ABW dokładne sprawdzenie inwestora - czy podtrzyma produkcję, czy ma odpowiedni kapitał, czy nie ma jakiejś podwójnej gry - powiedział mediom Napieralski. Jest bowiem bardzo dużo spekulacji medialnych wokół United International Trust N.V. - To jest duże niebezpieczeństwo, że nie wiemy dokładnie, kto ma być inwestorem polskich stoczni, kto kupi majątek. Czy inwestor gwarantuje, aby produkcja w stoczniach, majątek stoczni, służyły budowie nowoczesnych statków. Padają pytania, czy stocznie będą nadal funkcjonowały, czy inwestor nie ma innych planów, bo tego minister skarbu Aleksander Grad, ani premier, nie powiedzieli. Czy nie jest tak, że przyjdzie inwestor, kupi majątek za niewielkie pieniądze i nie będzie później polskich stoczni?
Stoczniowcy za bramę
Do końca miesiąca stocznie w Gdyni i w Szczecinie mają być zlikwidowane, a wszyscy pracownicy (łącznie ponad 9 tys. osób) zwolnieni. Zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej, majątek obu stoczni miał zostać sprzedany w otwartym nieograniczonym przetargu. Szczegóły związane z wyprzedażą majątku zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia. Nie gwarantowała ona produkcji statków w sprzedanych zakładach.Przyjęcie i realizacja ustawy są efektem uznania w ub.r. przez Komisję Europejską za nielegalną pomocy finansowej udzielonej przez polski rząd obu stoczniom.
Reklama
Stocznia sprzedana za "grosze"
POMORZE. Z analizy ceny sprzedaży majątku stoczni oraz cen rynkowych samego gruntu wynika, że rząd Donalda Tuska sprzedał stocznię za przysłowiowe grosze.
- 22.05.2009 00:00 (aktualizacja 07.08.2023 00:57)
Reklama





Napisz komentarz
Komentarze