Koncern państwowy „Energa” to pomorski potentat. Nic dziwnego, że musi być dobrze zarządzany. Po Waldemarze Barteliku, który zanim tworzył koncern był prezesem giełdowego Załomu, przyszła prezes z doświadczeniem w branży spożywczej, jej miejsce po konkursie – kilkunastu uczestników, kilka niezłych nazwisk – zajął Mirosław Bieliński, związany uprzednio trochę z Pharmagiem, trochę z doradztwem, z poszerzonym doświadczeniem w rynku powierzchni biurowej i magazynowej. Zmiany te pozytywnie oceniał szef sejmowej komisji skarbu Tadeusz Aziewicz. Do konkursu na nową kadencje zarządu oprócz Bielińskiego zgłosiło się już tylko dwóch chyba zdezorientowanych śmiałków.
W warunkach rynkowych sprawne zarządzanie wymaga sprawnych kadr. Nic zatem dziwnego, że w Enerdze, która jest firmą wielu firm, wybrani, najlepsi menedżerowie biorą na swoje barki największe ciężary. Sam prezes nie dość, że troszczy się o całość, to wydelegował się jeszcze do spółki Operator, by przewodniczyć jej radzie nadzorczej. Blisko z nim współpracujący w koncernie w sferze aktywów energetycznych dyrektor Jacek Szubstarski, poprzednio wiceprezes, był do odnalezienia w 3 radach – Elektrowni Straszyn, Enerdze Obrót i ZBE w Koszalinie. Równie odpowiedzialnie swoją misję w koncernie pojmowała dyrektor biura zarządu – Iwona Dembska, czas wolny od obowiązków wobec zarządu poświęcając na rady nadzorcze - Elektrowni Straszyn, PBE Enbud i Energi Obrót. Współzarządzający w koncernie, na etacie dyrektorskim, aktywami nieenergetycznymi Maciej Niklas – w dorobku 3 miesiące wachty w sztafecie prezesów Aukcji Rybnej w Ustce – troszczył się o majątek koncernu w trzech radach: ZE Płock, ZEP Koszalin i MCSE Straszyn. W tej ostatniej spółce jest teraz prezesem - dzielnie spełniając się na dwóch etatach. Na dwóch etatach walczy też autor zmiany logo z ukośnego na kwadratowe dyr. marketingu koncernu Ireneusz Kulka, zarazem wiceprezes Energi Obrót, dodatkowo w Płocku ma miejsce w radzie nadzorczej ZEP Info. Jednocześnie w Płocku i w Straszynie zarządza elektrowniami prezes Andrzej Tersa. Świetnym nabytkiem koncernu okazał się Robert Świerzyński. Zanim przejął zasoby kadrowe koncernu napisał jedną broszurę o rozmowach kwalifikacyjnych, a swoje umiejętności sprzedawał w firmie w mieszkaniu na Niedźwiedniku. Dziś jest już w radzie nadzorczej EOiS, w zarządzie Operatora, choć kadrami w centrali już nie zarządza. Świerzyński, Kulka i prezes Bieliński pielęgnują wspólne relacje w klubach rycerzy okrągłego stołu – „Round Tables”, wspierających swoich członków w rozwoju zawodowym.
Nie dziwi w warunkach kryzysu i trudnego rynku, że wielu ludzi poświęca cały swój czas, by podejmować zadania ważne dla korporacji i jej przyszłości. To honorowa koncentracja energii na wspólnym celu i zarząd dobiera najlepszych, choć nielicznych. Nie wiadomo dlaczego nie rozumieją tego związkowcy, a nadzorujący energetykę wiceminister Jan Bury ciągle żąda wyjaśnień, zamiast upowszechniać ten przykład – jedna firma, kilka miejsc pracy, kilka wynagrodzeń - na posiedzeniach komisji skarbu i w innych spółkach. Logo „E” mu się nie podoba?
Co się nie podoba ministrowi Buremu? Energ(i)a kadr
GDAŃSK. Nadzorujący energetykę wiceminister Jan Bury ciągle żąda wyjaśnień, zamiast upowszechniać ten przykład – jedna firma, kilka miejsc pracy, kilka wynagrodzeń - na posiedzeniach komisji skarbu i w innych spółkach. Logo „Enegi” mu się nie podoba?
- 31.05.2009 00:00 (aktualizacja 07.08.2023 02:17)

Reklama








Napisz komentarz
Komentarze