Istnieje niebezpieczeństwo nie uzyskania dotacji na planowaną modernizację Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. Wynikiem tego będzie podwyżka wszelkich opłat i pięciokrotny wzrost ceny za wywóz śmieci! Takie informacje przekazano radnym Rady Miasta Gdańska 12 maja 2009 r. podczas posiedzenia Komisji Polityki Gospodarczej i Morskiej w Zakładzie Utylizacyjnym w Szadółkach.
Kto odpowiada za zaistniałą sytuację? Zaniepokojenie radnych budzi także fakt, że nowa cena oznaczać będzie gwałtowny spadek ilości przyjmowanych odpadów wszystkich rodzajów.
Niedopuszczalna wysokość hałdy
- Komisja Rewizyjna nie ma prawa do kontrolowania Zakładu Utylizacyjnego Sp. z o.o., – powiedział Stefan Grabski, przewodniczący Komisji Rewizyjnej. - Ale 25 maja 2009 r. wystąpiliśmy do Prezydenta Miasta Gdańska, Pawła Adamowicza z wnioskiem o udostępnienie wyników kontroli w Zakładzie Utylizacyjnym Sp. z o.o., przeprowadzonej przez Radę Nadzorczą w kwietniu br.
Radni na spotkaniu w Szadółkach obejrzeli teren nowo budowanej kwatery, która powstaje na najstarszej części wysypiska. Położona jest obok kwatery, która do końca roku będzie czynna, a osiąga już w części dopuszczalną wysokość. Zapełnianie objętości pracującej kwatery nastąpiło w szybszym tempie niż planowano z powodu nieczynnego „kompaktora” , urządzenia które zagęszcza odpadki.
- W dniu pracy komisji urządzenie nie pracowało, choć zapewniono nas, że przestój spowodowany awarią i remontem trwał tylko miesiąc i urządzenie jest sprawne – mówi Grabski. - Urządzenie zgniata warstwy o niewielkiej wysokości i nie da się osiągnąć wymaganego zagęszczenia po wielomiesięcznej przerwie. Okazuje się, że urządzenie nie pracuje od grudnia 2008 r.
Dwukrotny wzrost kosztów
We wniosku do prezydenta Adamowicza znajduje się również prośba o sprawdzenie, czy proces budowy nowej kwatery jest w pełni zgodny z dokumentacją. Dalej czytamy: (…) „Zastanawiający jest wzrost ceny inwestycji i fakt, że przetarg odbył się mimo zgłoszenia się tylko jednego chętnego. Nowy przewidywany koszt inwestycji to blisko 400 mln zł, mimo poprzednich przewidywań kwoty mniejszej niż 200 mln zł. Teraz jest właściwy moment, by sprawdzić, czy poprzedni zarząd zaplanował we właściwy sposób nową inwestycję. (…)
- Podobno duże sortownie w Europie upadają, nie ma na nie zapotrzebowania z powodu przejmowania większej części śmieci przez spalarnie – kontynuuje Stefan Grabski. - Jeśli ta kwestia nie została u nas rozstrzygnięta to może jeszcze jest czas na sporządzenie aneksu i zmianę wielkości niektórych obiektów.
(…)” Niektóre technologie przewidziane projektem wymagają bardzo drogich urządzeń – np. oczyszczanie odcieków metodą odwróconej osmozy nie jest rozwiązaniem jedynym ale bardzo drogim. Może warto oprzeć się na opiniach niezależnych fachowców, gdyż opinie naukowców mających od lat umowy–zlecenia, nie będą zawierały krytyki rozwiązań proponowanych przez Zarząd Zakładu w Szadółkach.(…)” czytamy we wniosku radnego Grabskiego do prezydenta Adamowicza.
Radny Stefan Grabski oczekuje odpowiedzi na najbliższej Sesji Rady Miasta Gdańska 28 maja 2009 r.
Ujawnić wyniki kontroli! Co się dzieje na Szadółkach?
GDAŃSK. Zastanawiający jest wzrost ceny inwestycji, przetarg odbył się mimo zgłoszenia się tylko jednego chętnego. Nowy koszt inwestycji to blisko 400 mln zł, mimo poprzednich przewidywań kwoty mniejszej niż 200 mln zł. Trzeba sprawdzić, czy poprzedni zarząd zaplanował we właściwy sposób nową inwestycję - wysypiska śmieci w Szadółkach.
- 01.06.2009 00:40 (aktualizacja 07.08.2023 02:17)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze