Rozmowa z Grzegorzem Grzelakiem, byłym działaczem Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” na osiedlu „Piecki – Migowo”, radnym Sejmiku Województwa Pomorskiego, adiunkt w Instytucie Politologii Uniwersytetu Gdańskiego
- Z jakimi odczuciami przybył pan na spotkanie byłych działaczy Komitetów Obywatelskich „Solidarności”?
- Byłem jednym z tych, którzy chcieli, żebyśmy się spotkali. Po prostu dlatego, że dzisiejsze podziały polityczne są destrukcyjne. To spotkanie musiało się odbyć.
- Co po komitetach pozostało?
- Pamięć spoistości społeczeństwa polskiego i emocjonalnego zaangażowania się w sprawy społeczne. Z punktu widzenia odbudowy państwa to komitety zmieniły Polskę.
- Przed dwudziestu laty działał pan w Komitecie Obywatelskim „Solidarności” na osiedlu Piecki – Migowo.
- Powstała wtedy silna alternatywna grupa, która miała znaczenie integrujące lokalną społeczność. Byli to ludzie różnych generacji, którzy wierzyli, że przyszedł czas, kiedy oddolnie można wiele zrobić. Wśród nas znaleźli się pani Gudelowa, żona dyrygenta Joachima Gudela, oboje nie żyją, Franciszek Jamroż, późniejszy prezydent Miasta Gdańska. I różnie się potoczyły losy tych ludzi. Ta siła nie trwała długo.
- Co się na przestrzeni dwudziestu lat zmieniło w panu?
- Przede wszystkim zdobyłem profesjonalna wiedzę i doświadczenie, bo przystępując do samorządu terytorialnego mało się na tym znałem. Pracując na uczelni zacząłem specjalizować się w dziedzinie terytorialnej samorządności. Działam jako radny Sejmiku Samorządowego.
- Powiedział pan, że byli działacze komitetów obywatelskich „Solidarności” powinni dalej się spotykać.
- Tak. Trzeba wykorzystać potencjał ludzi, którzy kiedyś byli aktywni, czerpać z ich wiedzy i doświadczeń. Mnie się wydaje, że – prędzej, czy później – takie ruchy się odrodzą odwołując się do ogólnie uznawanych wartości. Są one bardzo zakorzenione w strukturze lokalnej.
Grzegorz Grzelak: To Komitety zmieniły Polskę
NASZA ROZMOWA. - Trzeba wykorzystać potencjał ludzi, którzy kiedyś byli aktywni, czerpać z ich wiedzy i doświadczeń. Mnie się wydaje, że – prędzej, czy później – takie ruchy się odrodzą odwołując się do ogólnie uznawanych wartości - mówi Grzegorz Grzelak, działaczem Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”.
- 05.06.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:14)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze