niedziela, 14 grudnia 2025 21:21
Reklama

Kazimierz K. przed sądem

CHOJNICE. Chojnicka prokuratura skończyła śledztwo w bulwersującej sprawie znęcania się nad rodziną. Kazimierz K. z Malachina niebawem stanie przed sądem. Śledczy w akcie oskarżenia piszą, że K. znęcał się nad rodziną od 1990 r. Według prokuratury, to przez niego próbę samobójczą podjęła jego pasierbica, a zabić zamierzał się jego syn.
Kazimierz K. przed sądem
Rodzina K. z Malachina przez kilkanaście lat była zastraszana, bita i poniżana przez Kazimierza K. Wszystko zostawało jednak w murach domku w gminie Czersk. Milczenie i strach przełamała w końcu desperacja 14-letniego Mateusza K. Gimnazjalista wziął termometr z rtęcią i tabletki. Wyszedł z domu i chciał targnąć się na swoje życie.

Od razu do aresztu
Chłopak zanim coś sobie zrobił pożalił się znajomym ze szkoły. Później zniknął. Sprawa szybko trafiła na policję. Kiedy funkcjonariusze zobaczyli notatki z zeszytu Mateusza, byli już przekonani, że chłopak nie żartuje. Na szczęście udało się go znaleźć u siostry w Chojnicach zanim było za późno. Mateusz opowiedział policji o ojcu i o tym, że to przez niego zamierzał ze sobą skończyć. Funkcjonariusze zaraz zatrzymali Kazimierza K. Później sąd podjął decyzję, że mężczyznę trzeba aresztować na trzy miesiące.

Boją się, że wyjdzie
Rodzina z Malachina jest zastraszona. Boi się, że jak 60-letni mężczyzna wyjdzie na wolność, to będzie się mścił. – Będzie chciał nas pozabijać – mówiła nam pasierbica Kazimierza K. Monika W. Rodzina wie, co mówi. Wcześniej zdarzało się, że K. kazał im klękać na grochu i uczyć się. Potrafił nawet przywiązać pasierbicę sznurkiem za nogę i kazać stać na dworze, na mrozie. Od czasu do czasu pociągał sznurkiem, żeby sprawdzić, czy dziewczyna wciąż tam jest. Wszyscy bici i prześladowani członkowie rodziny mimo wszystko zdecydowali się zeznawać. Nawet żona Kazimierza K., która nie raz była cała poobijana, przerwała w końcu milczenie.

Nawet dwanaście lat
Kazimierz K. od 20 marca jest w areszcie. Niebawem ruszy jego proces. Mężczyzna nie przyznaje się do większości zarzutów. Przesłuchiwany mówił, że był jedynie surowy dla żony i swoich dzieci i chciał ich dobrze wychować. Biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że K. jest poczytalny. Prokuratura zarzuca Kazimierzowi K., że znęcał się nad rodziną i doprowadził do prób samobójczych swoich dzieci. Grozi mu za to nawet 12 lat więzienia.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama