Płytki Bałtyk ma jedne z lepszych warunków w Europie do rozwijania energetyki wiatrowej. Najbardziej ambitne plany ma Polska Grupa Energetyczna, która do 2020 r. kosztem ok. 13,4 mld zł, planuje budowę morskich farm wiatrowych o mocy 1000 megawatów. To tyle, ile chce uzyskać Polska z elektrowni jądrowej w Ignalinie na Litwie.
Pierwszych elektrowni na Bałtyku można się spodziewać za 5 lat. Najbliższe otrzymania pozwoleń na budowę takich farm wiatrowych są Karpacka Mała Energetyka oraz dwie firmy z zagranicznym kapitałem: Wiatropol i Generpol. Każda z nich ma plany opiewające na ponad miliard złotych, ale czekają na wprowadzenie przepisów, ułatwiających inwestycje.
Koszt elektrowni morskiej o mocy 1 megawata jest szacowany na 3 mln euro. Takie farmy mają jednak wysoką efektywność i są przedsięwzięciem obliczonym na 25-30 lat działania. (Interia.pl)
Przeciwko budowie elektrowni wiatrowych szpecących krajobraz morski oraz zabijających ptactwo są ekolodzy.
Protest
- Wyrażam kategoryczny sprzeciw przeciwko lokalizacji na obszarze chronionym NATURA 2000 Przybrzeżne Wody Bałtyku na wysokości miejscowości Dębki-Karwieńskie Błota, w proponowanej odległości od brzegu - około 5 km, zespołu elektrowni wiatrowych Pomorze Offshore - to fragment listu protestacyjnego proponowanego przez Stowarzyszenie "Dębki Nie Są Odnawialne".
Dotyczy: wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację planowanego przedsięwzięcia pn. „Budowa zespołu elektrowni wiatrowych „Pomorze Offshore” na obszarze morskim na wysokości m. Dębki oraz podmorskiego kabla połączeniowego od obszaru elektrowni wiatrowej do linii brzegowej”
Zobacz: Akcja ekologiczna
Wiatraki na Bałtyku - księżycowy krajobraz
POMORZE. Krajowi i zagraniczni przedsiębiorcy chcą wybudować w polskich obszarach morskich pięć dużych elektrowni wiatrowych. Ekolodzy protestują przeciwko stawianiu wiatraków szpecących krajobraz i zabijających ptaki.
- 17.07.2009 00:00 (aktualizacja 07.08.2023 04:59)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze