Gdy w sopockiej uczelni poinformowano o planowanym wyjeździe zgłosiło się około 30 chętnych. Ostatecznie 18 lipca wraz z Markiem Urbańskim, Kanclerzem ESTHiP oraz Michałem Witkiewiczem, opiekunem Koła Naukowego Turystyki ESTHIP, pomysłodawcami wyjazdu, wyruszyło dziewięcioro studentów sopockiej uczelni. - Jednym z celów wyjazdu był aspekt naukowy – wyznał Marek Urbański. - Chcieliśmy sprawdzić jaki jest stopień zagospodarowania turystycznego w kilku regionach Rosji. W chwili obecnej przygotowujemy materiał podsumowujący wyprawę, który będziemy chcieli zaprezentować na Uczelni jesienią tego roku.
Uczestnicy wyprawy dotarli nad Bajkał, odwiedzając m.in. Irkuck, Krasnojarsk. Sopocianie odwiedzili również Moskwę i Petersburg. Z 21 dni uczestnicy wyjazdu 10 dni spędzili w pociągach i na lotniskach. Najdłuższą podróż pociągiem, trwającą 4 dni, odbyli z Moskwy do Siewierobajkalska.
7 stref, 3 czasy
- Nie ukrywam, że mieliśmy mały problem z zegarkami – ze śmiechem przyznał Marek Urbański. - Mijając kolejne strefy czasowe musieliśmy mieć jeden zegarek nastawiony na czas polski, żeby wiedzieć kiedy zadzwonić do domu, drugi na miejscowy, a kolejny na czas... moskiewski. Czas moskiewski to czas obowiązujący w całej Rosji dla rozkładu pociągów. Nie jeżdżą według czasu miejscowego, ale według moskiewskiego. Trzeba przyznać, że rosyjskiej koleje funkcjonują znakomicie. Pociąg z Moskwy do Siewierobajkalska po czterech dniach dotarł punktualnie co do minuty. Również na dworcach wszystko działa. To naprawdę olbrzymia maszyna, która działa bardzo sprawnie. Samoloty latają według czasów lokalnych. Te pilnowanie kilku czasów nie był łatwe. Gdy padało pytanie o godzinę to słyszało się „A według jakiego czasu pytasz?”. Było kilka zabawnych sytuacji związanych z ustaleniem godziny. Po wyjechaniu z Moskwy zaczęły się drobne kłopoty związane z przekraczaniem kolejnych stref czasowych. Zaczęliśmy to odczuwać. Spędziliśmy cztery doby w pociągu i w miarę łagodnie przechodziliśmy ze strefy do strefy, ale zauważyliśmy, że coraz później chodzimy spać. Po kilku dniach wszystko wróciło do normy i nie było żadnych problemów.
Syberyjskie blokowiska
Uczestnicy wyjazdu przeżyli kilka rozczarowań. Jednym z nich był krajobraz Syberii. - Był taki sam jak w Polsce – ocenił Kanclerz ESTHIP. - Może na północnej Syberii wygląda to inaczej, ale tereny przez które jechaliśmy niczym nie różnią się od Polski. Liczyliśmy, że zrobimy jakieś ciekawe zdjęcia, ale nie było okazji. Dopiero na dzień przed Bajkałem zaczęły się góry i zmienił się krajobraz. Generalnie jazda koleją transsyberyjską jest dość monotonna.
Syberyjskie miasta nie oferują wielu atrakcji zwiedzającym. - W większości miast wystarczy kilka minut, żeby je poznać – wyznał Marek Urbański. - Najczęściej wyglądało to tak, że był dworzec, jakieś handlowe centrum targowe, coś w stylu bazaru i niezliczone ilości takich samych bloków. Miasta wyglądają jak jedno wielkie blokowisko. Orientacja w takim mieście, gdzie zabudowa niczym się nie różni nie jest prosta. Tak wyglądają Siewierobajkalsk czy Krasnojarsk. Jedynym elementem wartym uwagi są dworce kolejowe. Z miast syberyjskich wyróżnia się natomiast Irkuck, gdzie architektura jest dosyć zróżnicowana. Można znaleźć tam kilka ciekawych cerkwii, a nawet polski kościół wybudowany przez naszych rodaków zesłanych na Syberię jeszcze w czasach zaborów. Niestety pełni on w tej chwili funkcję sali koncertowej…. Charakterystycznym elementem tego miasta jest duża ilość dziewiętnastowiecznych drewnianych domów, w różnym stanie technicznym, ciągle zamieszkałych, które przy głównych ulicach wplecione są pomiędzy budynki powojenne.
Inna bajka
Zupełnie inaczej prezentują się pod względem turystycznym Moskwa i Petersburg. Zwłaszcza Petersburg wygląda pod tym względem bardzo dobrze. W Moskwie większość ciekawych zabytków skupia się na niewielkiej przestrzeni w okolicach Placu Czerwonego. - W Moskwie na obejrzenie ciekawych rzeczy wystarczyłyby dwa dni – stwierdził Kanclerz sopockiej uczelni. - Petersburg z kolei robi olbrzymie wrażenie. Miasto zupełnie jakby z innej bajki niż Rosja - czyste, tętniące życiem przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, bez względu na dzień tygodnia. Ogromna ilość atrakcji turystycznych, świetna komunikacja, dobra baza hotelowa oraz poziom cen zbliżony do polskiego sprawia, że jest to chyba najlepiej zagospodarowane turystycznie miasto w Europie Wschodniej. Naprawdę godne polecenia.
Lista uczestników wyjazdu
Aleksandra Brociek
Malwina Formella
Marlena Fornalczyk
Alicja Iniarska
Natalia Kobiela
Dorota Pasternak
Anna Sirojć
Celina Skobodzińska
Tomasz Stobiecki
Marek Urbański - Kanclerz ESHTiP
Michał Witkiewicz - pracownik ESHTiP, opiekun Koła Naukowego Turystyki ESHTiP
Rosja kilku światów. Przez siedem stref czasowych - na Syberii
SOPOT. Na przełomie lipca i sierpnia Koło Naukowe Turystyki Europejskiej Szkoły Hotelarstwa, Turystyki i Przedsiębiorczości – Szkoły Wyższej w Sopocie, zorganizowało wyjazd na Syberię i do europejskiej części Rosji. W wyprawie uczestniczyło 11 osób, które w ciągu 21 dni pokonały ponad 15 tys. km i siedem stref czasowych.
- 22.08.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:27)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze