Nauczycielski strajk - Solidarnie przeciwko rządowi

W większości miast i gmin Pomorza strajkują pracownicy szkół i przedszkoli. W pomorskich szkołach i przedszkolach pracuje ponad 39 tys. osób. Z tej grupy przeszło 17 tys. pracowników z 470 placówek poparło w referendum strajk. W tym proteście solidaryzują się dwa związki zawodowe: ZNP oraz NSZZ "Solidarność". Razem ustają wspólne stanowisko dotyczące propozycji wzrostu wynagrodzeń i emerytur i rent.

Postulaty
Związkowcy domagają się, aby wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej, w sferze budżetowej oraz u przedsiębiorców w przyszłym roku był nie mniejszy niż 15 proc. Strona związkowa domaga się także wzrostu płacy minimalne do poziomu 50 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Natomiast wzrost emerytur i rent miałby wynosić nie mniej niż prognozowana stopa inflacji plus 50 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w roku poprzednim.
Związkowcy „Solidarności” nauczycielskiej  w swoim stanowisku opowiadają się za uchyleniem ustawy o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców. Zdaniem związkowców Komisja Trójstronna powinna również pilnie zająć się opracowaniem nowych regulacji prawnych dotyczących systemu ustalania przyrostu wynagrodzeń u przedsiębiorców (obejmujących także osoby zarządzające majątkiem Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego) regulujących zasady i tryb negocjacji płacowych u przedsiębiorców oraz obowiązki i uprawnienia pracodawcy w zakresie ustalania przyrostu wynagrodzeń u przedsiębiorstwie.  

Oczko w głowie?
Minister Hall twierdzi, że rząd rozmawia ze związkowcami. Doradca rządu Michał Boni zapowiada, że będą w tym tygodniu rozmowy z przedstawicielami nauczycieli. Natomiast wiceminister edukacji w programie tv przekonuje, że nauczyciele są oczkiem w głowie tego rządu i już dostali podwyżkę (ok. 180 zł). Na więcej nie ma pieniędzy w budżecie.

Dobro dzieci na pierwszym miejscu
Podczas strajku uczniowie i przedszkolaki mają zapewnioną opiekę nauczycielską. Nie mają problemów maturzyści zdający dziś maturę ustną. Egzaminy odbywają się w większości szkół bez zmian. Maturzyści twierdza, że w pustej szkole mają lepsze warunki do zdawania.
Dzieci, które przyszły do szkół mają opiekę pedagogiczną, odbywają się zajęcia, organizowane są wycieczki.