W piątek ok. godz. 10 na schodach spółdzielni lekarskiej przy ul. Obrońców Wybrzeża w Gdyni zasłabł mężczyzna w średnim wieku.
Jak wynika z relacji świadka wydarzenia, natychmiast wezwano lekarza z przychodni, który podjął czynności ratownicze, przyjechała karetka pogotowia. Akcja reanimacji trwała prawie godzinę. Niestety, mężczyzna zmarł.
Zwłoki przykryto workiem. Leżały 5 godzin. Dopiero po 5 godzinach zabrała je firma pogrzebowa.
Hanna Kaszubowska, rzecznik gdyńskiej policji wyjaśniła dziennikarzom, że trzeba było czekać na prokuratora, który podjął decyzję o przewiezieniu zwłok do Zakładu Medycyny Sadowej w Gdańsku.
Reklama
Zwłoki pięć godzin leżały na schodach - czekały na prokuratora
GDYNIA. Skandal w centrum miasta. Pięć godzin leżały na schodach spółdzielni lekarskiej zwłoki zamarłego, mimo reanimacji pogotowia, mężczyzny.
- 19.07.2008 00:21 (aktualizacja 01.04.2023 10:05)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze