Na łącznej powierzchni 54 tys. m. kw. – jak się zakłada za dwa i pół roku - działać będzie kilkanaście sal operacyjnych. Na dachu zaprojektowano lądowisko dla helikopterów. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na 300 mln zł.
Cała kwota zapewniona będzie z budżetu państwa. Kamień węgielny pod budowę Centrum Medycyny Inwazyjnej wmurowano 14 czerwca tego roku. Budowa zakończyć się powinna w ciągu dwóch i pół roku. To pierwszy etap wielkiej inwestycji. Przewidziana jest kompleksowa modernizacja istniejących budynków i rozmieszczenie w nich pozostałych klinik. Pochłonie to kolejnych 175 mln zł., również z budżetu państwa. Na całość przedsięwzięcia – budowę CMI i modernizację - trafi z państwowej kasy 475 mln zł. Przez cały czas wszystkie oddziały ACK pracować będą normalnie, przemieszczanie organizowane zostaną stopniowo bez zamykania czegokolwiek.
Uczyć się od najlepszych
- Zadanie nie było łatwe, najpierw trzeba było przekonać decydentów, że taki szpital w Gdańsku jest potrzebny i że należy na inwestycję znaleźć pieniądze – wspomina dr hab. n. med. Piotr Czauderna, ordynator Klinki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży Pomorskiego Centrum Traumatologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku, pełnomocnik Rektora Akademii Medycznej w Gdańsku do spraw Programu Nowego Szpitala Uniwersyteckiego.
Dr n. med. Piotr Czauderna prowadził równocześnie dwa projekty. Pierwszy – wyremontowanie swojej kliniki i utworzenie w jej obrębie nowego Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej – doprowadził do szczęśliwego finału. Prace pochłonęły 7 milionów zł. Niedawno na łamach „Gdańskiej” informowaliśmy o przywiezieniu do placówki sztucznego płuco – serca, które zakupiono ze środków Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Zadanie kolejne jest o wiele większe. Pierwszy etap działań polegał na stworzeniu koncepcji medycznej nowego szpitala. Trzeba było więc zastanowić się, co ma się w Centrum Medycyny Inwazyjnej znaleźć. Pomysł gdańscy inicjatorzy zaprezentowali posłom, pracownikom Ministerstwa Zdrowia. I uzyskali akceptację. Kolejną fazą była współpraca z architektami nad tworzeniem koncepcji architektonicznej zespołu.
- Przyjęliśmy zasadę, że będziemy się uczyć od najlepszych – mówi dr n. med. Piotr Czauderna. – Odwiedziliśmy więc kilka szpitali nowo wybudowanych w Europie – w Skandynawii, Niemczech, Anglii.
Czas – wielkie wyzwanie
Gdańscy lekarze przyglądali się jakie są tendencje w projektowaniu i budowie szpitali. Wiadomo, że jest to inwestycja na co najmniej piętnaście lat. Więc trzeba starać się przewidzieć, co się będzie działo w medycynie w tym czasie, kontynuuje pełnomocnik. Koncepcja pod wpływem wizyt na Zachodzie ulegała modyfikacjom. Problem tkwił także w tym, że w Polsce szpitali buduje się bardzo niewiele, a nawet jak się je buduje, to według projektów powstałych przed wielu laty. Proces budowy jest bardzo rozciągnięty w czasie. Tak było z oddanym niedawno do użytku szpitalem we Wrocławiu, który zaprojektowano w połowie lat 80. Od tego czasu w szpitalnictwie i medycynie ogromnie wiele się zmieniło. Inaczej się leczy pacjentów, inne obowiązują techniki.
- Szczęśliwie wszystko się udało, dostaliśmy pozwolenie na budowę z Ministerstwa Zdrowia – mówi z entuzjazmem Czauderna. – Wmurowaliśmy kamień węgielny i rozpoczęła się budowa. – Kolejnym wielkim wyzwaniem jest założenie, że inwestycję ukończymy w ciągu dwóch i pół roku. W Polsce czegoś takiego jeszcze nie było. Czy to się uda? Zobaczymy. Jest to mocno napięty termin. Na granicy wykonalności.
Przyjazny dla pacjentów
Mamy do czynienia z zupełnie nową koncepcją projektowania szpitala i nową technologią budowy. Najnowocześniejszy będzie system przesyłu danych. Szpital zostanie w pełni zinformatyzowany. Dokumentacja pacjentów będzie skomputeryzowana, obrazy przesyłane będą elektronicznie z sal operacyjnych do sal konferencyjnych i na wideo konferencje za granicę itp. Szpital zorganizowany będzie tak, aby czas pobytu w nim chorego był jak najkrótszy i dalszy proces leczenia odbywał się w oparciu o działania ambulatoryjne. Prawie cały sprzęt medyczny ulegnie wymianie. Zakupiony zostanie rezonans magnetyczny, tomokomputer, angiograf czyli aparat rentgenowski do procedur naczyniowych i in.???
Projekt Szpitala Uniwersyteckiego jest rozłożony na dwa etapy. Pierwszy – budowa nowego pawilonu szpitalnego po powierzchni 54 tys. m. kw. To wielki budynek, który pomieści prawie wszystkie kliniki zabiegowe oraz oddział intensywnej terapii, zakład patomorfologii, oddział ratunkowy, nowy blok operacyjny, nowy duży kompleks przychodni przyszpitalnych.
- Gmach będzie sercem szpitala – mówi dr n. med. Piotr Czauderna. – Będą tam się odbywały wszystkie najważniejsze operacje - przeszczepy szpiku kostnego, przeszczepy narządów i in. Znajdzie się tam także część dydaktyczna.
Szpital będzie tak zaprojektowany, duży wpływ na to miały szpitale skandynawskie, aby był jak najbardziej przyjazny pacjentowi. Sale chorych będą dwuosobowe, przez okna widać będzie las. Strefa wejściowa pomyślana jest w formie przeszklonej galerii, w której urządzona zostanie przestrzeń publiczna – ze sklepikami, kafeteriami itp.
Łącznik i modernizacja
- Chodzi o humanizację przestrzeni szpitalnej, żeby nie sprawiała wrażenia sterylnej białej sali pełnej lęku, anonimowości – dodaje Czauderna. – To zupełnie inna filozofia projektowa, niż do tej pory.
Ten pierwszy etap realizatorzy chcieliby skończyć na początku 2011 roku. Równocześnie będzie się odbywała budowa łącznika, który skomunikuje ze sobą wszystkie pawilony szpitalne. Jak wiadomo jedną z wielkich bolączek obecnego Akademickiego Centrum Klinicznego jest jego rozczłonkowanie. Tak się pod koniec XIX i na początku XX wieku szpitale projektowało. Pacjentów trzeba wozić karetkami, wózkami, co w dzisiejszych czasach jest nie do przyjęcia.
Właściwy drugi etap projektu to modernizacja starej części szpitala. Z jednej strony – poprzez wykorzystanie przestrzeni, która się uwolni po przeniesieniu niektórych klinik do nowego budynku. Zorganizowane to będzie tak, aby jednostki, które ze sobą blisko współpracują były blisko siebie. A więc na przykład neurologia będzie obok rehabilitacji i kardiologii. Dostosowane zostaną warunki pobytu pacjentów do współczesnych wymogów i regulacji Ministerstwa Zdrowia. Spełnione być musi to wszędzie w Polsce do 2012 roku.
Natomiast budynki zdekapitalizowane, nie nadające się do użytku, nie kwalifikujące się do remontu, zostaną wyłączone z eksploatacji i zburzone. W rezultacie powstać powinien nowoczesny szpital w części nowy, w części tak zmodernizowany, aby spełniać współczesne standardy. Projekt realizuje konsorcjum dwóch firm – „Kuryłowicz” z Warszawy i Arch-Deco z Gdyni. Mają one duże osiągnięcia projektowe i realizacyjne, wygrały wiele konkursów.
Reklama
Najnowocześniejsze w Polsce - z helikopterem na dachu
GDAŃSK. Centrum Medycyny Inwazyjnej powstaje na terenie Akademii Medycznej w Gdańsku. Będzie to najnowocześniejszy tego typu zespół obiektów w Polsce. Na dachu zaprojektowano lądowisko dla helikopterów.
- 01.08.2008 00:08 (aktualizacja 01.04.2023 10:12)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze