Na szczęście nikt nie oczekiwał na autobus. Okazało się, że kierująca miała ponad 2,6 promile alkoholu w organizmie. W dodatku próbowała uciec ze szpitala. Grozi jej kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Na jednej z ulic w centrum Lęborka 35-letnia kobieta za kierownicą volkswagena passata prawdopodobnie jechała za szybko i w pewnym momencie uderzyła w jadącego przeciwnym pasem drogi fiata uno. Następnie zjechała na chodnik, przejechała około 150 metrów między drzewami i latarniami po czym wjechała w wiatę przystankową zupełnie ją niszcząc. W wiacie zakleszczyła się. Na szczęście na trasie jej przejazdu nikogo nie było.
Karetka pogotowia zabrała 35-latkę do szpitala. W trakcie opatrywania lekkich otarć skóry kobieta zerwała się żeby uciec. Wyskoczyła przez okno z wysokości wysokiego parteru i złamała kostkę.
Policjanci przebadali kobietę na zawartość alkoholu. Okazało się, miała ponad 2,60 promila w organizmie. Teraz trzeźwieje na szpitalnym oddziale ortopedycznym.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. 35-latka odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej. (KWP)
Reklama
"Zaparkowała" w wiacie przystankowej
LĘBORK. Około godz. 22 doszło do niebezpiecznej kolizji drogowej. 35-letnia kobieta jadąca volkswagenem passatem straciła panowanie nad samochodem, uderzyła w jadące na przeciwko auto, następnie wjechała na chodnik, przejechała między drzewami i latarniami żeby ostatecznie zatrzymać się w samym środku wiaty przystankowej.
- 09.08.2008 00:18 (aktualizacja 01.04.2023 10:20)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze