W połowie lipca tego roku mieszkaniec Gdańska powiadomił policję o rozboju dokonanym na jego osobie. 23-latek twierdził, że dwóch mężczyzn grożąc użyciem noża wyciągnęło mu z kieszeni spodni telefon komórkowy. Następnie sprawcy mieli uciec kolejką skm.
Funkcjonariusze odzyskali telefon pod koniec lipca. Pracując nad sprawą wykazali, że do rozboju nie doszło, a zgłoszenie było nieprawdziwe.
Okazało się, że gdańszczanin wymyślił rozbój żeby spowodować szybką reakcję policji. Ostatecznie wyjaśnił, że wykonując prace remontowe na terenie Gdyni pozostawił swój telefon w plecaku w szatni i stamtąd ktoś ukradł aparat.
Teraz 23-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat za złożenie zawiadomienia o przestępstwie niedopełnionym i składanie fałszywcy zeznań. (KWP)
Reklama
Fikcyjny rozbój
GDYNIA. Kryminalni po raz kolejny udowodnili, że nie opłaca się zgłaszać fikcyjnych przestępstw. Tym razem sprawa dotyczy rzekomego rozboju i kradzieży telefonu komórkowego. Telefon faktycznie został ukradziony, ale z plecaka pozostawionego w szafce pracowniczej. Policjanci wyjaśnili całe zdarzenie.
- 14.08.2008 01:10 (aktualizacja 01.04.2023 10:23)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze