Co Pana zdaniem powinno się stać, jakie warunki powinna spełnić polska strona, aby Komisja Europejska zatwierdziła w wyznaczonym terminie (do połowy września) plan prywatyzacji i restrukturyzacji polskich stoczni?
Antoni Poziomski: Aby Komisja Europejska mogła wydać pozytywną decyzję w sprawie udzielonej pomocy publicznej Stoczni to musi być przedstawiony plan restrukturyzacji, który pokaże, w horyzoncie kilku lat, możliwość osiągnięcia progu rentowności i trwałą zdolność Stoczni do samodzielnego działania w warunkach konkurencji na rynku. A to oznacza, że na kolejne lata muszą być przedstawione nie tylko wiarygodne plany produkcyjne ale również wszystkie źródła finansowego wsparcia działalności produkcyjnej aż do momentu osiągnięcia samodzielności finansowej. Myślę tu zarówno o konieczności uregulowania wszystkich zobowiązań Stoczni, jak również o nakładach inwestycyjnych, niezbędnych dla poprawienia wskaźników produktywności. Jest to obszerne pole do uzgodnień pomiędzy stronami umowy prywatyzacyjnej, a więc potencjalnym inwestorem, a MSP. Sfinalizowane muszą być uzgodnienia Komisji Europejskiej z Ministrem Skarbu Państwa z udziałem Inwestora dotyczące ograniczenia mocy produkcyjnych Stoczni jako rekompensaty za zgodę Komisji Europejskiej na udzieloną pomoc publiczną Stoczni po wejściu Polski do UE.
Stocznia Gdynia już w planach przekazanych do KE we wrześniu 2006 r. wyrażała gotowość wdrożenia odpowiedniego ograniczenia mocy produkcyjnych, tak, aby respektować wymogi Komisji Europejskiej, lecz w zakresie umożliwiającym dalszą produkcję oraz uzyskanie wymaganej rentowność w najbliższych latach.
Zarząd Stoczni jest zdeterminowany w dążeniu do sprywatyzowania Stoczni, do uratowania potencjału techniczno-produkcyjnego dzięki wspomaganiu ze strony głównego Właściciela i inwestora strategicznego. To, co było w tej sprawie zależne od Zarządu Stoczni zostało i jest realizowane, zgodnie z oczekiwaniami Skarbu Państwa i wymogami Komisji Europejskiej. Ze strony Stoczni nie ma żadnych czynników hamujących realizację procesu prywatyzacji.
Nasze działania dążą do przygotowania Stoczni do samodzielnego działania – bez konieczności doraźnego wspomagania ze strony Właściciela.
Koncentrujemy się na utrzymaniu produkcji i redukcji kosztów. Naszym zadaniem jest wywiązanie się z bieżących zobowiązań kontraktowych i przygotowanie Stoczni do przejęcia przez Inwestora strategicznego. Prowadzone są rozmowy z kontrahentami w sprawie poprawy wyników ekonomicznych z realizowanych kontraktów oraz warunków zamówień statków na kolejne lata. Tak, aby możliwie było racjonalne wykorzystanie potencjału produkcyjnego Stoczni i uzyskanie dodatniego wyniku ekonomicznego za zbudowanie poszczególnych jednostek.
Stocznia musi jak najszybciej osiągnąć zdolność do samodzielnego funkcjonowania na rynku czyli przekroczyć punkt rentowności i temu celowi Zarząd podporządkowuje wszystkie działania, niezależnie od toczącego się procesu prywatyzacji.
Reklama
Stocznia gotowa do prywatyzacji
GDYNIA. - Stocznia musi jak najszybciej osiągnąć zdolność do samodzielnego funkcjonowania na rynku czyli przekroczyć punkt rentowności i temu celowi Zarząd podporządkowuje wszystkie działania, niezależnie od toczącego się procesu prywatyzacji – mówi prezes Zarządu Stoczni Gdynia S.A. Antoni Poziomski.
- 27.08.2008 00:01 (aktualizacja 05.08.2023 17:15)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze