Wypadek zdarzył się dwa kilometry od Czerska w stronę Starogardu Gdańskiego, w pobliżu zjazdu do Będźmierowic. O godz 14.30 podróżujące samochodem marki Suzuki małżeństwo z Ornety (warmińsko-mazurskie) rozbiło się o przydrożne drzewo. Kierowca próbował uniknąć zderzenia z autem, które równocześnie z nim rozpoczęło wyprzedzanie.
Noga skręcona i połamana
Szybki skręt w lewo skończył się uderzeniem, które całkowicie zniszczyło przednią część auta. Sześćdziesięcioletni kierowca doznał poważnego uszkodzenia nóg. – Kolano było mocno poharatane, było widać uszkodzoną rzepkę. Stopę miał nienaturalnie wykręconą, położyliśmy go na poboczu – relacjonuje komendant czerskiej straży Andrzej Kuchenbecker.
Drugi samochód zniknął
Żona kierowcy była lżej ranna, miała ogólne potłuczenia i zadrapania na twarzy. Lekarz zdecydował jednak, że oboje zostaną przewiezieni do szpitala. Drugi samochód, który, jak wynika z relacji poszkodowanego, również wyprzedzał, odjechał z miejsca zdarzenia. – Po drugim samochodzie oczywiście nie było już śladu – opowiada Andrzej Kuchenbecker. Możliwe, że właśnie kierowca tego auta był sprawcą wypadku.
Reklama
„Uciekł” prosto w drzewo. Małżeństwo trafiło do szpitala
CHOJNICE. W wypadku największe obrażenia odniósł kierowca samochodu osobowego. Auto uderzyło w przydrożne drzewo od jego strony. Obrażenia, których doznał były poważne.
- 03.10.2008 23:13 (aktualizacja 01.04.2023 10:50)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze