Reaktywacja. Warsztaty Terapii Zajęciowej w Oliwie

Działalność gdańskich Warsztatów Terapii Zajęciowej stała do niedawna pod znakiem zapytania. Spółdzielnia Niewidomych „Sinol”, która do tej pory sprawowała nad nimi opiekę, wypowiedziała umowę. Powodem były najprawdopodobniej kwestie finansowe, ponieważ fundacje, stowarzyszenia, czy inne podmioty, które prowadzą takie warsztaty, ponoszą za nie pewne wydatki. Koszty utworzenia i działalności placówki pokrywa przede wszystkim Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) przy współudziale powiatu. – W połowie maja obchodziliśmy nasz trzynasty jubileusz. Pomimo tak radosnej uroczystości bardzo obawialiśmy się, że będą to nasze ostatnie, pechowe urodziny – wspomina Agata Kirol, kierownik WTZ.
Przygotowanie do samodzielnego życia
Tego typu warsztatów jest w Gdańsku kilka, jednak wyjątkowość ośrodka przy ul. Bażyńskiego polega na tym, że jest to jedyna taka placówka na Pomorzu, która przyjmuje pod swoje skrzydła niewidomych i słabowidzących.
W warsztatach prowadzonych przez panią Agatę znajduje się w tej chwili 20 uczestników z różnymi schorzeniami sprzężonymi, nie tylko wzroku. Są to dorosłe, niepełnosprawne osoby powyżej 26 roku życia. WTZ zapewnia im rehabilitację zawodową i społeczną, przygotowuje do samodzielnego życia i podjęcia pracy. Uczestnikom pomagają w tym wykwalifikowani instruktorzy, którzy prowadzą zajęcia w 4 pracowniach: zaradności życiowej i umiejętności społecznych, rękodzieła artystycznego, pracowni rzemieślniczej i malarskiej oraz pracowni komputerowej. WTZ organizuje ponadto dwa razy w tygodniu zajęcia fizjoterapeutyczne, a także zapewnia stałą opiekę i pomoc psychologa. Podopieczni przychodzą tutaj od poniedziałku do piątku i pracują od 7.30 do 14.30. – Likwidacja naszego ośrodka oznaczałaby, że uczestnicy trafiliby albo do innych warsztatów, albo nigdzie, bo brakuje miejsc. W takim wypadku zostaliby pozbawieni rehabilitacji, którą zajmuje się nasz WTZ – mówi kierowniczka.
Pomoc z Warszawy
Walka o przetrwanie warsztatu toczyła się więc o wysoką stawkę. Pani Agata się jednak nie poddawała - zaangażowała w całą sprawę media, prowadziła długie rozmowy z przedstawicielami władz miasta i MOPS-u. Po nagłośnieniu sprawy problemem zainteresowało się Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym z Warszawy. Organizacja ta otworzyła na początku bieżącego roku swój oddział w Gdańsku. – Podczas naszej siedemnastoletniej działalności w stolicy przekonaliśmy się, że osób głuchoniewidomych jest bardzo dużo w całej Polsce. Aby ich wesprzeć postanowiliśmy uruchomić naszą jednostkę również na Pomorzu – mówi Anna Jurkowska, pełnomocnik gdańskiej filii TPG. Jednak proces przejęcia WTZ po Spółdzielni „Sinol” nie był prosty, prawdopodobnie dlatego, że towarzystwo istnieje u nas dopiero od niedawna. Pani Anna dołożyła jednak wszelkich starań i po wielu rozmowach z zarządem udało jej się osiągnąć wyznaczony cel, uratowała placówkę - WTZ będzie teraz działał przy TPG. – Sama jestem terapeutą i doskonale zdaję sobie sprawę, jak ważna jest opieka nad niepełnosprawnymi i troska o ich los. Zadanie nie było proste i trzeba było podjąć szereg akcji, aby utrzymać warsztat, ale było warto, najważniejsze jest dobro podopiecznych – mówi Anna Jurkowska.
Nowy początek
Uroczysta inauguracja działalności Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym na Pomorzu oraz przejęcia Warsztatów Terapii Zajęciowej przewidziana jest na 3 października. Po części oficjalnej odbędzie się przedstawienie przygotowane przez uczestników WTZ. Będzie również możliwość wysłuchania koncertu - osoby niewidome zagrają na pianinie i zaśpiewają. Odbędzie się także wystawa prac plastycznych wykonanych przez niepełnosprawnych oraz pokazy filmów i zdjęć. Impreza rozpocznie się o godz. 11 przy ul. Bażyńskiego 32, na I piętrze, w sali 104. Osoby ze schorzeniami sprzężonymi, które są zainteresowane przyłączeniem się do WTZ przy TPG proszone są o kontakt pod nr tel. (058) 522-32-37.