Rozmowa z dr. Jerzym Litwinem, dyrektorem Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku
- Pięćdziesiąt lat mija od momentu założenia Towarzystwa Przyjaciół Centralnego Muzeum Morskiego.
- W 1958 roku spotkała się grupa osób reprezentujących różne zawody związane z morzem – ekonomiści, politycy, naukowcy z Instytutu Morskiego, inżynierowie przemysłu stoczniowego w celu utworzenie muzeum morskiego. Na czele grupy inicjatywnej stali Bolesław Polkowski, Florian Wichłacz i Przemysław Smolarek. Przed wojną w Gdańsku działały placówki, które jedynie dotykały spraw morskich. W 1960 roku powstał Dział Morski w Muzeum Pomorskim w Gdańsku.
- Co wtedy było najważniejsze w działaniu muzealników?
- Naszym zadaniem było gromadzenie zabytków, ratowanie i udostępnianie tego, co historycznie morskie, polskie. W 1962 roku Muzeum Morskie funkcjonowało już samodzielnie w odbudowanym ze zniszczeń wojennych Żurawiu. Od 1972 roku działamy jako instytucja centralna - Centralne Muzeum Morskie .
- Towarzystwo Centralnego Muzeum Morskiego owocnie działa nadal.
- Gremium - czele organizacji z Fryderykiem Tomalą, mocno nas wspiera, ściśle współpracujmy. Na ekonomista morski, wieloletni pracownik „Navimoru”. Opiekuje się Muzeum Latarnictwa Morskiego w Rozewiu. Z własnych środków zaadaptowało i udostępniło do zwiedzania pomieszczenia dawnej maszynowni parowej i piekarni z początku XX wieku przy tejże latarni. Wydaje publikacje o zabytkowych latarniach morskich w Polsce. W czterech z nich organizuje ruch turystyczny.
- Niedawno minęła 60. rocznica wodowania statku „Sołdek”
- Muzealnicy, działacze T.P.C.M.M. oraz Towarzystwa Przyjaciół Statku Muzeum Sołdek na czele z prof. Bolesławem Mazurkiewiczem, który jednocześnie pełni funkcję przewodniczącego Rady CMM, zorganizowaliśmy sesję naukową.
- Ze strony Towarzystwa – jubilata - wyszła inicjatywa, aby Centralne Muzeum Morskie uzyskało status muzeum narodowego.
- Nazwa powinna odpowiadać funkcji, jaką pełnimy. Zajmujemy się historią polskiego narodu. Słowo „centralne” kojarzy się z kolektywizacją działań. W układach międzynarodowych nazwa jest niewygodna. Mamy nadzieję, że wkrótce zmienimy szyld na Narodowe Muzeum Morskie. Jesteśmy jedną z największych placówek muzealnych o profilu morskim na świecie.
Reklama
Bliżej morza
NASZA ROZMOWA. - Zajmujemy się historią polskiego narodu. Słowo „centralne” kojarzy się z kolektywizacją działań. W układach międzynarodowych nazwa jest niewygodna. Mamy nadzieję, że wkrótce zmienimy szyld na Narodowe Muzeum Morskie - mówi dr Jerzy Litwin dyrektor Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku
- 22.11.2008 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 11:10)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze