sobota, 13 grudnia 2025 22:39
Reklama

STOP przemocy w szkole. „Dręczyciele w klasie – jak sobie z nimi poradzić”

GDAŃSK. – Dlaczego dzieci tak rzadko mówią nam o tym, że padają ofiarami agresji lub są jej świadkami? – Główną przyczyną jest zmowa milczenia. Gdy nauczyciel widzi, że jakieś dziecko jest dręczone fizycznie lub psychicznie i próbuje interweniować, najczęściej słyszy od dręczyciela: „Ja tylko żartuję” -mówi dr psychologii, Elżbieta Zubrzycka.
STOP przemocy w szkole. „Dręczyciele w klasie – jak sobie z nimi poradzić”
„Dręczyciele w klasie – jak sobie z nimi poradzić” – to temat konferencji dla nauczycieli zorganizowanej przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne pod patronatem prezydenta Miasta Gdańska, Pawła Adamowicza. Spotkanie poprowadziła dr psychologii, Elżbieta Zubrzycka, która starała się odpowiedzieć na cały szereg dręczących nas pytań o źródła przemocy i jej skuteczne przeciwdziałanie. Alarmująca liczba samobójstw wśród dzieci i młodzieży na tle przeżyć emocjonalnych oraz mnożące się przykłady agresji dowodzą, że temat jest niestety wciąż aktualny i wymaga naszej natychmiastowej reakcji.
– W jaki sposób przeciwdziałać przemocy?
– Trzeba zacząć od utworzenia z dziećmi jednego frontu, wspólnego systemu wartości, wspólnego języka. Tak, aby wiedziały, że zawsze mogą nas zaalarmować, gdy są krzywdzone, żeby nie musiały zmagać się z tym problemem same. Aby pokonać przemoc w klasie, trzeba koniecznie rozpocząć współpracę.
– Dlaczego dzieci tak rzadko mówią nam o tym, że padają ofiarami agresji lub są jej świadkami?
– Główną przyczyną jest zmowa milczenia. Gdy nauczyciel widzi, że jakieś dziecko jest dręczone fizycznie lub psychicznie i próbuje interweniować, najczęściej słyszy od dręczyciela: „Ja tylko żartuję”, klasa mówi: „My się tylko tak bawimy”, a ofiara: „Nic się nie stało”. To są sytuacje kluczowe, w których nauczyciel staje się bezsilny, a ofiara, która w wyniku przemocy jest pozbawiana poczucia własnej wartości, zostaje pozostawiona sama sobie. Świadkowie całej sytuacji to najczęściej bierni obserwatorzy. Milczą, aby nie pogorszyć swojej sytuacji i nie stać się ofiarami dręczyciela. Niestety jesteśmy tacy, że sami dajemy się dręczyć, jesteśmy bierni, znosimy krzywdy po cichu. Tymczasem często wystarczy, że odezwie się jedna osoba i wtedy dołączają do niej inni. Przyzwoitych ludzi jest tak naprawdę więcej tylko oni muszą się odezwać, trzeba im w tym pomóc. Wtedy nagle okazuje się: Boże, ile nas jest!
– Kiedy należy zacząć uczyć dzieci, jak skutecznie przeciwstawiać się przemocy?
– Odpowiednich zachowań trzeba uczyć dzieci już w przedszkolu. Nauczyć je, co to jest szacunek do siebie i własnego ciała oraz gdzie kończy się granica pomiędzy dopuszczalnym zachowaniem a dręczeniem. Niestety metoda wychowawcza rodziców często polega na krytykowaniu i poniżaniu dziecka, odbieraniu mu jego godności. Tymczasem nie można oceniać człowieka, tylko jego zachowanie. Nie możemy mówić: „Jesteś zły”, tylko: „To, co robisz mi się nie podoba”. Pojedyncze zachowanie można zmienić, człowieka nie. Definiujmy zachowania, nazywajmy rzeczy po imieniu. Te definicje niech będą wyznacznikami zachowania, a szacunek – absolutną podstawą życia między ludźmi. Wtedy dziecko nie będzie musiało odreagowywać w szkole. Rozmawiajmy z nim, poruszajmy istotne tematy, aby wiedziało, że ze wszystkimi problemami może się do nas zwrócić, że nie zignorujemy go. Dziecko musi mieć do nas zaufanie.
– Kim tak naprawdę jest dręczyciel?
– Dręczyciel czuje się królem szkoły. Jest wysoko, bo jest przeciw większości, przeciw klasie, nauczycielom, społeczeństwu, nauce, normom i zasadom, z których sobie nic nie robi. Jednak dręczyciel nie widzi do końca konsekwencji swojego zachowania. Tego, że uczy się gorzej, ma niższe stopnie i nie ma prawdziwych przyjaciół. W rezultacie ma poczucie, że nikt go nie lubi, że świat go odrzuca, staje się smutny, osamotniony i zaczyna szukać sobie podobnych, łączyć się w grupy. A może takie dziecko ma problemy w domu, które przenosi do szkoły. Problemy, na które reaguje agresją. Jeśli pozwalamy dręczycielowi na bycie dręczycielem to godzimy się na to, żeby się toczył po równi pochyłej, tymczasem dręczyciela trzeba powstrzymać, nie tylko dla naszego dobra, ale i dla jego własnego dobra, żeby w przyszłości zbudował zdrowe relacje z otoczeniem i nie musiał wymuszać na kimś miłości, posłuszeństwa czy szacunku.
– Skąd bierze się siła dręczyciela?
– Przede wszystkim z bierności obserwatorów. Z naszego cichego przyzwolenia na to, co się dzieje. My jakby przywykamy do tego, że przemoc jest wśród nas, że silniejsi znęcają się nad słabszymi. I w pewnym momencie zaczyna nam się wydawać, że to jest naturalne, że tak już musi być i przestajemy reagować. To rodzi w dręczycielu poczucie bezkarności, bo nikt go nie powstrzymuje. My mamy naturalną tendencję do rozmywania kłopotu. Mówi się, że jeśli wilk cię atakuje, połóż się na ziemię i odsłoń gardło. Wilk już nie musi atakować, bo wiadomo, kto tu jest górą. Mamy zakodowane gdzieś głęboko: nie rozdrażniaj napastnika, bądź uległy, pokaż, że nic od niego nie chcesz i on cię zostawi w spokoju. U ludzi tak nie jest. Jeśli pokazujesz słabość – trzeba ci jeszcze bardziej dołożyć. Żeby odebrać dręczycielowi poczucie bezkarności, musimy przede wszystkim odebrać mu anonimowość, musimy mówić do niego po imieniu i po imieniu nazywać jego zachowanie, powiedzieć na przykład: „Piotrek, dlaczego wykręcasz Marcie rękę, nie podoba nam się, że to robisz”. Musimy mówić wprost, mocnym głosem i dosadnym językiem. Nie możemy tolerować tego, że ktoś obok nas cierpi i nie możemy pozwalać nikomu poniżać drugiego człowieka i upokarzać. Nikt nie ma prawa tak robić!
– Jak sobie poradzić z dręczycielem?
– Usunięcie go ze szkoły wcale nie likwiduje problemu, tylko przerzuca go na kogoś innego. Dręczyciel powinien pozostać w szkole, ale nie powinien mieć dostępu do innych dzieci. Powinien na przykład przychodzić do szkoły wcześniej przed innymi, żeby nie mieć możliwości skrzywdzenia kogoś po drodze i zostać w szkole dłużej, żeby można było z nim odrobić zadania domowe. Przygotowane do lekcji dziecko ma poczucie bezpieczeństwa, już nie musi się źle zachowywać, jest spokojne, nadrabia zaległości. Sprawdzian może stać się dla niego przyjemnością. To wymaga dużego wysiłku z naszej strony, ale to się opłaca. Dziecko już nie będzie musiało zdobywać szacunku innymi metodami.
– A co z ofiarą, jak jej pomóc?
– Bardzo często skupiamy się głównie na dręczycielu, zapominając o ofierze. Często nie uświadamiamy sobie tego, jak głębokie mogą być rany krzywdzonego dziecka. Szczególnie te rany psychiczne. Aby pomóc ofierze, musimy skupić na niej dużą uwagę, zauważać ją, często chwalić za jej sukcesy, za dobre cechy, które w niej dostrzegamy. Musimy pomóc takiemu dziecku odbudować jego poczucie własnej wartości i bardzo dużo z nim rozmawiać, starać się dotrzeć do jego wnętrza. Dziecko musi się otworzyć, poczuć, że ma w nas wsparcie. To może długo trwać, bo urazy psychiczne ciężko się goją, ale nie możemy się poddawać, nie możemy stać z boku i pozostawiać dziecka samego sobie. Dziecko musi odzyskać szacunek do siebie, a czasem nawet nauczyć się go na nowo.
– Jak nauczyć dziecko, gdzie przebiega granica pomiędzy zabawą a dręczeniem, uczciwą walką a biciem, pomiędzy żartem a wyśmiewaniem się?
– Czasem niektóre zabawy przeradzają się w dręczenie. Niestety często sama ofiara nie umie być dostatecznie asertywna i jasno powiedzieć, że zachowanie drugiej osoby jej się nie podoba. Ofiara musi umieć powiedzieć: Dość! Tam, gdzie poniża się drugiego człowieka i upokarza, tam kończy się zabawa. Natomiast jeśli chodzi o uczciwą walkę, to ma ona swoje zasady. Po pierwsze: dwóch musi chcieć. Są też określone reguły, na przykład nie bije się w twarz i jeśli ktoś daje znak, że się poddaje, to trzeba walkę zakończyć. A z żartem, to jest chyba tak, że śmiejemy się, kiedy coś nas zaskakuje. Jakieś nagłe, nieoczekiwane stwierdzenie czy sytuacja. Wyśmiewanie się zaczyna się tam, gdzie krzywdzimy kogoś i robimy mu przykrość. Zasada zachowania szacunku względem drugiej osoby jest dość trudna, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Trzeba się wczuć w rolę tego, z kogo się żartuje. Wyobrazić sobie, co on teraz przeżywa, czy czuje się przez to gorzej, lepiej, czy tak samo. Jeżeli po kontakcie z nami czuje się tak samo, to ok, jeśli lepiej, to wspaniale, jeśli gorzej, to nasze zachowanie nie było w porządku wobec niego.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

adsfdadsfddf 15.12.2023 20:23
Komentarz usunięty

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Anna 08.03.2021 10:16
800 080 222 jest bezpłatna infolinia pomocy dzieciom,może zadzwoń?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Konrad Kruszewski 03.03.2021 11:53
Mnie dręczą w każdej klasie od 1 do teraz czyli 5 i co ma zrobić ofiara jeśli się boi i nie odważy się nic powiedzieć

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Anna 08.03.2021 10:11
Jest mi strasznie przykro,ze Ciebie to spotyka..Czy żeczywiście nie ma nikogo dorosłego kto stanie w Twojej obronie?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
słaba mżawka

Temperatura: 8°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama