W sobotę wieczorem policjanci ze Skarszew od jednego z mieszkańców miasta otrzymali informację o tym, że na ul. Kościuszki jeździ zielony maluch, którego kierowca prawdopodobnie jest pijany.
- Funkcjonariusze niezwłocznie udali się w rejon tej ulicy, gdzie na skrzyżowaniu z ul. Ściegennego zauważyli zielonego fiata 126p - informuje st. sierż. Marcin Kunka z KPP Starogard GD. - Aby odciąć kierowcy ewentualną drogę ucieczki policjanci zatrzymali radiowóz bezpośrednio przed tym pojazdem. Wówczas 54-letni kierowca malucha ruszył do przodu uderzając w tył radiowozu, a następnie spowodował kolizję z zaparkowanym peugeotem. Kierowca wielokrotnie nie reagował na policyjne sygnały nakazujące zatrzymanie pojazdu.
Rozpoczął się 5-kilometrowy pościg w kierunku Kamierowskich Piec. W pewnej chwili maluch zwolnił, a jego kierowca włączył prawy kierunkowskaz. Wówczas jeden z policjantów podczas jazdy wyskoczył z radiowozu i biegnąc zrównał się z uciekającym fiatem. Funkcjonariusz próbował otworzyć drzwi pojazdu, które jednak były zamknięte. W celu bezpiecznego zakończenia pościgu i udaremnienia dalszej jazdy policjant zmuszony został do użycia pałki służbowej. Używając tonfy wybił szybę w drzwiach po stronie kierowcy. Pozwoliło to na otworzenie drzwi pojazdu, a następnie bezpiecznie zatrzymanie uciekającego samochodu. Po przeprowadzonym badaniu okazało się, że Franciszek B. - kierowca malucha jest nietrzeźwy. Miał on 2,5 promila alkoholu w organizmie i nie posiadał żadnych dokumentów pojazdu.
Jak ustalili policjanci zatrzymany kierowca wracał w takim stanie ze spotkania opłatkowego. Niechlubny kierowca noc spędził w policyjnym areszcie, a jego samochód zabezpieczono na parkingu.
Teraz stanie przed Sądem. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Franciszek B. odpowie
również za spowodowanie kolizji drogowych, jazdę bez wymaganych dokumentów oraz niezatrzymanie się do policyjnej kontroli drogowej.
Reklama
Ucieczka maluchem po dużym głębszym - prosto w radiowóz policyjny
KOCIEWIE. Aż 2,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca fiata 126p, którego w sobotę zatrzymali policjanci ze Skarszew. 54-letni kierowca spowodował kolizję z zaparkowanym oznakowanym radiowozem policyjnym, a następnie uderzył w peugeota.
- 22.12.2008 10:29 (aktualizacja 01.04.2023 11:21)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze