Gdyńscy policjanci chcieli zatrzymać do kontroli drogowej samochód daewoo nexia. Kierowca nie zatrzymał, przyspieszył i odjechał. Po kilku kilometrach ucieczki kierowca razem z pasażerem porzucili auto w lesie na Witominie i uciekli. Następnego dnia ok. 10.00 na policji zjawił się właściciel samochodu i zgłosił jego kradzież.
Policjanci szybko ustalili, że żadnej kradzieży nie było, a uciekającym w nocy kierowcą jest syn właściciela auta 17-letni Jarosław C.. Pasażerem był jego kolega Mariusz K. Okazało się, że ojciec 17-latka o wszystkim wiedział i wspólnie z chłopakami stwierdzili, że najlepiej będzie zgłosić kradzież pojazdu.
Za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a za zawiadomienie o przestępstwie niedopełnionym do 2 lat. (KWP)
Reklama
Po ucieczce policji porzucił auto i zgłosił... kradzież
GDYNIA. W nocy policjanci z Gdyni postanowili zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę daewoo nexia. Ten nie tylko nie zatrzymał się, ale jeszcze na widok policjantów przyspieszył i zaczął uciekać. Po kilku kilometrach porzucił samochód i uciekł. Następnego dnia właściciel tego daewoo zgłosił jego
kradzież. Policjanci ustalili, że to fikcyjna kradzież.
- 31.12.2008 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 11:25)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze