41 proc. ankietowanych gdańszczan prezydentowi Miasta Gdańska Pawłowi Adamowiczowi wystawiło ocenę „dobrą”. 36 proc. respondentów stwierdziło, że największą porażką władz miasta jest „brak większych inwestycji dających atrakcyjne miejsca pracy”. Działalność rajców oceniana jest słabiej, niż dwa lata temu, a 34 proc. badanych nie zna ani jednego radnego.
Takie są wyniki najnowszych badań socjologicznych przeprowadzonych w Gdańsku w 2008 r. na zlecenie miasta przez Pracownię Realizacji Badań Socjologicznych Uniwersytetu Gdańskiego przy ul. Bielańskiej 5. Tytuł badań brzmi: „Ocena działalności władz miasta oraz aktywność społeczna gdańszczan”. Pod pracą nie podpisał się żaden naukowiec, pod którego pieczą badania prowadzono ani nie podano składu osobowego zespołu. Czyżby autor nie chciał ujawniać nazwiska i narażać autorytetu?
- Badania socjologiczne zleciła Kancelaria Prezydenta Uniwersytetowi Gdańskiemu w myśl przepisów regulujących kwestię zamówień publicznych - informuje Emilia Salach-Pezowicz z Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Miasta Gdańska. Wybrano najkorzystniejszą czyli najtańszą ofertę. Badania kosztowały miasto 51 tys. 240 zł.
Nie do mnie pytanie
Rozmowa z Bogdanem Oleszkiem, przewodniczącym Rady Miasta Gdańska
- Czytelnicy mają wątpliwości, czy tego typu badania powinny być prowadzone za publiczne pieniądze?
- Od razu powiem, że to pytanie nie do mnie powinno być kierowane. Badania socjologiczne miasto przeprowadza co roku. Z tego, o czym pani mówi, każdy może zrobić proceder. Jedni będą za, inni przeciw. Gdyby badań nie było pytano by dlaczego się ich nie przeprowadza.
- Czy dają one właściwy obraz pracy władz miasta?
- Każdy może znaleźć w wynikach badać coś co go ciekawi. Mnie osobiście brakuje tego, co było w badaniach w ubiegłym roku, mianowicie pytano mieszkańców jak w poszczególnych dzielnicach się żyje, czy w miejscu zamieszkania czuja się bezpiecznie. A więc mam wątpliwości, czy wszystkie pytania były właściwe. Ale nie wiem dokładnie jakie były pytania. To, czy wynik jest o jedną dziesiątą procenta lepszy, czy gorszy niż w latach poprzednich, mnie nie interesuje. Na pewno takie badania są dobre, bo dowiadujemy się, co i kogo mieszkańcy popierają, a co im się nie podoba, co chcieliby zmienić.
- A więc jest pan za przeprowadzaniem przez miasto tego typu ankiet?
- Tak, tylko trzeba by się zastanowić na przyszłość jakie powinny być pytania, czego chcielibyśmy się dowiedzieć. Co nas konkretnie interesuje. Bo w tym roku, wiem, cześć pytań miało charakter tak zwany otwarty, więc społeczeństwo może nie do końca wiedziało, o co pytają.
- Uniwersytet Gdański mając tak wspaniałą, szacowną opinię wyraźnie poddaje w wątpliwość rzetelność swojego wieloletniego autorytetu - powiedział Marian Szajna. – Jestem zdumiony i zszokowany, że nie podano autorów badań. Bo przecież tego typu badania prowadzą naukowcy, którzy robią w oparciu o nie doktoraty, podwyższają swoje kwalifikacje. Uważam, że rektor powinien zareagować.
- Bardzo mnie interesuje kto w badaniach ankietowych zachłystuje się pracą prezydenta miasta Gdańska – kontynuuje Szajna. – Ważne jest kto badania prowadzi. Wydaje mi się, że ktoś próbuje budować sztuczny, żałosny pijar. Koszt badań jest stanowczo za wysoki. Zbyt rozrzutnie wydaje się społeczne pieniądze. Chciałbym przypomnieć, że od niedawna kanclerzem na Uniwersytecie Gdańskim jest były wiceprezydent Miasta Gdańska, Jerzy Gwizdała, który odszedł z Kredyt Banku i teraz szuka pieniędzy dla UG. Wprawdzie prezydent Adamowicz go z magistratu wyrzucił, ale, wygląda na to, że tylko pozornie byli w konflikcie, że stworzony był celowo konflikt medialny, aby wzbudzić współczucie dla Gwizdały.
Wizerunek na 3 +
- Podobne badania zlecały media publiczne i już one pokazywały że społeczne oczekiwania są inne niż plany władz miasta – mówi Kazimierz Koralewski, szef Klubu Radnych PiS Rady Miasta Gdańska. - Wygląda na to że Prezydent poprzez badania za pieniądze mieszkańców Gdańska chce wyraźnie poprawić swój wizerunek, który od lat oceniany jest na 3+. I to pomimo rozmaitych nagród typu: Najbardziej Podziwiany Prezydent Miasta w Polsce. Widocznie gdańszczanie nie idą na lep populizmu lecz cenią konkretne decyzje służące ogółowi.
Sztuczny żałosny pijar?
Badania przeprowadza zespół i są one firmowane nazwą pracowni. Badania na
zlecenie Urzędu Miasta Gdańska przeprowadzał zespół socjologów z Pracowni Realizacji Badań Socjologicznych UG. Właścicielem wyników jest Miasto Gdańsk. Kierownikiem Pracowni Realizacji Badań Socjologicznych UG jest dr Jarosław Załęcki.
Reklama
Badania socjologiczne gdańszczan. Słupek prawdę ci powie?
GDAŃSK. Pracowania Badań Socjologicznych Uniwersytetu Gdańskiego przeprowadziła badania badania socjologiczne pt: „Ocena działalności władz miasta oraz aktywność społeczna gdańszczan”.
Respondenci uznali, że największą porażką władz Gdańska jest „brak większych inwestycji dających atrakcyjne miejsca pracy”. Prezydent dostał ocenę cenzurkę. Wizerunek na 3+.
- 25.01.2009 00:00 (aktualizacja 06.08.2023 17:16)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze