MALBORK. Czyje szczątki odkryto jesienią ub. roku niedaleko zamku w Malborku? Kim są ludzie pochowani w masowej mogile? Gen. Jaruzelski zaprzecza jakoby władza PRL w latach 80. zataiła przez sojusznikami sowieckimi makabryczne odkrycie mordu. Natomiast w niemieckich archiwach są nazwiska ok. 1800 mieszkańców Malborka, zaginionych w czasie wojny.
(DEM.)
26.01.2009 00:00
(aktualizacja 17.08.2023 19:13)
Być może to ich szczątki znaleziono jesienią w masowym grobie u podnóża malborskiego zamku. Dokumentacja dotycząca zaginionych niemieckich mieszkańców miasta znajduje się w Lubece - powiedział Radiu Gdańsk Hubert Wohlan, szef polskiej redakcji radia Deutsche Welle. Zgodnie z dokumentami niemieckimi, zaginęło 1850 mieszkańców Malborka, mniej więcej tylu, ilu znaleziono u podnóża zamku.
Temat "tajemnicy malborskiej mogiły" staje się międzynarodową sprawą polityczną. O odkryciu szczątków w Malborku poinformowały najważniejsze niemieckie dzienniki telewizyjne. Sprawą oficjalnie zainteresowały się niemieckie władze, konsulat generalny Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku.
Organizacje opiekujące się grobami wojennymi apelują o przeniesienie szczątków z Malborka do Gdańska. W niemieckiej telewizji podano, że burmistrz Malborka sugerował pozostawienie grobu w Malborku.
Sprawą zająć ma się IPN, który będzie wyjaśniał, kogo pochowano w masowej mogile. Instytut zbada też, czy są to przypadkowe ofiary czy też w 1945 r. doszło do masowego mordu.
Gen. Wojciech Jaruzelski stwierdził, że nie jest prawdą jakoby władze polskie w latach 80. wiedziały o szczątkach ludzkich odkopanych niedaleko zamku w Malborku i zataiły sprawę w obawie przed Moskwą. Z badań wykopaliskowych w miejscu znalezienia szczątków wynika, że już w okresie powojennym prowadzone były tam prace - położono rury kanalizacyjne i zapewne natknięto się wówczas na szczątki. Jednakże wówczas sprawie nie nadano toku śledczego.
Napisz komentarz
Komentarze