Małgorzata Chmiel, radna PO z Żabianki uważa, że łączenie dwóch placówek jest bezsensowne. - Dyrekcja szkół sportowych przyznaje, że dla nich i dla dobra sportu to dobre rozwiązanie – przyznała radna Chmiel. - Pogarsza to jednak warunki nauki w szkole na Żabiance. Powstanie moloch,do którego ma uczęszczać ponad tysiąc dzieci. Rodzice i uczniowie boja się, że dzieci będą się uczyły zmianowo, czyli do wieczora. Na ten argument odpowiedziano mi, ze tylko dzieci ze szkoły sportowej będą uczęszczały na popołudnie, bo wtedy maja zajęcia sportowe. Poza tym co z dziećmi 0-3 klas? To są bardzo małe dzieci. Ale podobno ma być zbudowane osobne wejście dla tych małych dzieci, z osobnymi szatniami. Wszyscy przyznają, że tylko polowa powierzchni szkoły jest wykorzystywana, a ogrzewać trzeba całość.
Jest tam basen, podobno nie w pełni wykorzystany, a bardzo potrzebny szkole sportowej.
Do końca roku ma tam być oddane boisko Orlika. Miasto ma wyłożyć pół miliona złotych na remont kuchni i posadzek, a dodatkowe 1,5 miliona na bazę sportowa.
- Jestem zdecydowanie przeciwna tworzeniu dużych molochów-szkół – kontynuuje radna PO. - Tworzy to anonimowo uczniów, brak przynależności do szkoły. Starsi uczniowie zawsze czuja przewagę nad młodszymi. Poza tym trudno nauczycielom opanować i nadzorować tak duża ilość dzieci choćby na przerwach. Z drugiej strony mamy blednie wybudowane szkoły-molochy za poprzedniego systemu. Trzeba je utrzymać i zadbać o ekonomie wszystkich budynków szkolnych. A Gdańsku ubywa rocznie około 2 tysiące uczniów rocznie.
- Pani wiceprezydent zapewniała na spotkaniach, że wszyscy nauczyciele, którzy stracą prace w wypadku łączenia szkół, znajdą pracę w innym miejscu. To dobrze, bo w obecnym, nerwowym pod względem finansowym, czasie jest to bardzo ważne - mówi radna.
Tego samego zdania jest Stefan Grabski, radny PiS z Żabianki. - Byłem kilkakrotnie gościem szkoły sportowej ZSSO, poznałem jej osiągnięcia, poznałem młodzież, nauczycieli i dyrektorkę, poznałem problemy. W odpowiednim terminie złożyłem wniosek do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego, dotyczący rozbudowy obiektów potrzebnych dla lepszego funkcjonowania szkoły. Pomysł połączenia szkół uważam za zły i bezsensowny dla każdej z tych placówek, nawet fizycznie niemożliwy z braku powierzchni sal sportowych dla wszystkich klas. Specjalistyczna ZSSO, która zasługuje na lepsze traktowanie przez władze naszego Miasta, może po prostu stać się cieniem szkoły obecnie sąsiadującej z AWF-em i kierującej tam na studia licznych swoich absolwentów, dobrych sportowców w wielu dyscyplinach.
Jak zwykle przegrywają najsłabsi: dzieci i młodzież. Gdyby w budżecie Gdańska były teraz i w przyszłym roku środki na inwestycje , które w trybie pilnym powinny powstać przy ul. Subisława, to byłaby może szansa na właściwe funkcjonowanie tam szkoły sportowej. Gdańsk ma teraz problem z udźwignięciem ciężaru dwu dużych inwestycji: hali widowiskowo-sportowej w Sopocie i boiska w Letnicy potrzebnego na Euro 2012. Nieudolnie prowadzona inwestycja w Sopocie pochłonie z naszego budżetu ogromne środki, ponad 100 milionów złotych, których wcześniej nie planowano, dlatego nie można marzyć o realizacji sal i basenów dla szkół. Odpowiedzialność za marnotrawstwo pieniędzy z budżetu Gdańska na budowie hali sopocko-gdańskiej spoczywa na prezydencie Adamowiczu, choć formalnie inwestycję w jego imieniu prowadzi prezydent Karnowski. Gdańscy radni nie kwestionują dyskusyjnych lub bezsensownych decyzji urzędników i prezydenta Gdańska, gdyż wystarczającą większość głosów w Radzie Miasta Gdańska ma klub PO, z którego wywodzi się prezydent Adamowicz, a sprzeciw opozycji nie ma tu nigdy istotnego znaczenia. Decyzję o połączeniu szkół ZSO numer 1 i ZSSO uważam za złą i nieprzemyślaną dla wszystkich uczniów. Dla uczniów uprawiających sport wyczynowy - może okazać się decyzją katastrofalną - dodaje radny.
Reklama
Urzędowe łączenie szkół - złe i bezsensowne
GDAŃSK. O połączeniu dwóch szkół pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Miasto chce przekonać radnych do pomysłu połączenia Zespół Sportowych Szkół Ogólnokształcących z Zespołem Szkół Ogólnokształcących nr 1 na Żabiance. Aby pomysł wszedł w życie, trzeba jeszcze przekonać radnych.
- 06.02.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 11:38)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze