Rozmowa z dr inż. Anną Mietlarek-Kropidłowską, laureatką Nagrody Miasta Gdańska dla Młodych Naukowców im. Jana Uphagena za rok 2008 w kategorii nauk ścisłych i przyrodniczych.
- Z jakimi odczuciami przyjęła pani Nagrodę?
- Z radością i zaskoczeniem. Ogromny zaszczyt. Pierwsze tak ważne wyróżnienie. Czuję się zmobilizowana, żeby cały czas pokazywać osiągnięciami, że na to zasłużyłam.
- Od dziesięciu lat związana jest pani naukowo z Gdańskiem.
- Mam nadzieję, że byłam godnym ambasadorem nauki gdańskiej zarówno na forum Polski, jak i Europy.
- Czuje się pani kontynuatorką dokonań poprzednich pokoleń gdańszczan?
- Jesteśmy spadkobiercami idei, które powstały i rozwijały się w tym mieście, których autorem był między innymi patron Nagrody, Jan Uphagen, członek Gdańskiego Towarzystwa Przyrodniczego. Godłem towarzystwa jest ogród z owocującymi drzewkami pomarańczy. Obok dojrzałych jest jedno dopiero wzrastające, które ówcześnie symbolizowało Gdańskie Towarzystwo Przyrodnicze.
- Odbiera pani ten symbol współcześnie?
- Dziś małe drzewko symbolizuje nas, którzy zdobyli wyróżnienie i będą się rozwijać.
- Zamierza pani naukową karierę kontynuować w Polsce?
- Tak. Myślę, że teraz są takie możliwości, że nie musimy uciekać za granicę, w swoim kraju mamy szanse robić karierę naukową na europejskim i światowym poziomie.
- Były przeszkody w realizacji dotychczasowych zamierzeń?
- Jeżeli się pojawiały, cieszę się, że udało mi się je pokonać. Jeżeli jest wystarczająco dużo samozaparcia osiąga się cel.
- Największy sukces zawodowy?
- Także i w mojej dziedzinie osiągnięcia są dziełem przypadku. W naukach ścisłych rzecz polega na tym aby z gąszczu wyników wybrać najbardziej interesujące.
- Osoby, które w pani karierze odgrywają najważniejszą rolę?
- Pani profesor doktor habilitowany inżynier Barbara Becker, która wprowadziła mnie w przepiękne przestrzenie świata chemii. Moja mama - umożliwiała mi od dzieciństwa realizację marzeń. Mąż - zawsze mnie wspiera, pozwala każdego dnia uwierzyć, że nie ma problemów, a jedynie wyzwania, z którymi należy się zmierzyć.
- Jakie ma pani marzenia?
- Chciałabym kontynuować pracę naukową, a więc to, co sprawia mi największą przyjemność.
Drzewko wzrastające
GDAŃSK. - Nie musimy uciekać za granicę, w swoim kraju mamy szanse robić karierę naukową na europejskim i światowym poziomie - mówi Anna Mietlarek-Kropidłowska, laureatka Nagrody im. Jana Uphagena.
- 16.02.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 11:42)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze