Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Sopocie w sobotę nad ranem otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mężczyzny, który został dotkliwie pobity na jednej z ulic miasta. Od razu na miejsce wysłał policjantów i powiadomił pogotowie ratunkowe.
Przybyły na miejsce lekarz pogotowia z uwagi na obrażenia jakie odniósł pokrzywdzony zdecydował o przewiezieniu mężczyzny do jednego z gdańskich szpitali.
Przed zabraniem pobitego przez karetkę mężczyzna podał policjantom rysopis osoby, która go pobiła. Po kilkunastu minutach policjanci zatrzymali 30-letniego Artura Z. Gdynianin miał ponad promil alkoholu w organizmie. Okazało się, że pobił mężczyznę bo ten nie chciał dać mu papierosa.
Gdynianin został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Dziś usłyszy zarzuty z uszkodzenia ciała za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. (KWP)
Pobity, bo nie dał popalić
SOPOT. Nad ranem dyżurny policji w Sopocie otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mężczyzny, który został dotkliwie pobity na jednej z ulic miasta. Wysłani na miejsce policjanci po kilkunastu minutach zatrzymali sprawcę.
- 23.02.2009 10:00 (aktualizacja 01.08.2023 00:50)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze