Na konferencji prasowej Kurski podtrzymał swoją tezę, że w magistracie panuje patologia. Ostro skrytykował prezydenta Sopotu za jego zachowanie. Stwierdził, że „trzeba dużo bezczelności i buty, by z zarzutami o korupcję pozywać posła, który od wielu lat walczy z niezdrowymi układami w tym mieście”.
Jacek Kurski powiedział, że lubi Sopot i mieszkańców. Nie zamierza przepraszać mieszkańców za swoje słowa, bo - jak twierdzi - nikogo nie obraził. Jego słowa miały dotyczyć prezydenta Sopotu i jego władzy w tym mieście. Poseł wyraził nadzieję, że sopocianie szybko uwolnią się od tej złej prezydentury.
Jacek Kurski powiedział, że zastanawia się nad skierowaniem pozwu o ochronę dóbr osobistych przeciwko Jackowi K. w związku z jedną z jego wypowiedzi. Nie ujawnił jednak o jaką wypowiedź chodzi.
* * *
W biurze Platformy Obywatelskiej w Gdańsku sopoccy radni klubu Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek w sprawie referendum o odwołanie Jacka K. Aby wniosek był głosowany na sesji rady miasta - radni PiS muszą zdobyć jeszcze podpis klubu radnych PO. Dlatego zwrócili się do Platformy o poparcie ich inicjatywy.
Jak stwierdziła szefowa biura PO Agnieszka Pomaska (radna gdańska), wniosek nie spełnia wymogów formalnych.
Warto przypomnieć, że w sobotę 21.02 zarząd pomorskiej Platformy Obywatelskiej zobowiązał sopockich radnych tej partii do jak najszybszego złożenia uchwały o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta ze stanowiska. Wcześniej zalecenie w tej sprawie wydał zarząd krajowy PO.
Walka na słowa. Poseł Kurski ostro krytykuje prezydenta Sopotu
TRÓJMIASTO. Bezczelnością nazwał poseł PiS Jacek Kurski decyzję podejrzanego o korupcję prezydenta Sopotu Jacka K. o pozwaniu go do sądu. Prezydent domaga się przeprosin za słowa Kurskiego o funkcjonowaniu sopockiego urzędu miasta oraz o uzależnieniu od siebie wielu radnych.
- 25.02.2009 08:16 (aktualizacja 01.04.2023 11:44)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze