Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mieszkańcowi Chojnic Dariuszowi Sz., który zaplanował wyłudzenie wysokiego odszkodowania za śmierć żony. Mężczyzna próbował wyłudzić ponad 5 mln zł odszkodowania za fikcyjną śmierć żony. Część pieniędzy należnej z polisy za śmierć dobrze ubezpieczonej żony już wypłacono.
100 tys. zł za wypisanie aktu zgonu "nieboszczki" dostał lekarz Bartosza W. Z dokumentem potwierdzający śmierć żony Dariusz Sz. wystąpił do firm ubezpieczeniowych o wypłacenie należnego odszkodowania. Zapobiegliwe małżeństwo miało kilka polis na wysokie kwoty ubezpieczenia życia.
Sprawa wydawała się firmie ubezpieczeniowej podejrzana. Tym bardziej, gdy wyszło na jaw, ze małżeństwo miało kilka polis.
Szukano grobu zmarłej. Ukrywała się w kraju, czekała aż sprawa "przyschnie". Prokuratura w śledztwie ujawniła grubymi nićmi szyte oszustwo.
Jak powiedział naczelnik wydziału śledczego prokuratury okręgowej w Słupsku prokurator Tomasz Walendziak trójka oskarżonych częściowo przyznała się do winy. Głównemu oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Fikcyjna śmierć, zgarnięta kasa i realna odsiadka
SŁUPSK. Jest już gotowy akt oskarżenia w głośniej sprawie małżeństwa, które sfingowało śmierć żony, aby "owdowiały" mąż mógł zgarnąć miliony z kilku polis ubezpieczeniowej. Bohaterkę uśmiercił na papierze lekarz - za 100 tys. zł.
- 24.03.2009 09:35 (aktualizacja 09.08.2023 11:32)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze