Oto treść listu Sławomira Ziembińskiego do Rzecznika Praw Obywatelskich
LIST OTWARTY GDAŃSK 10.08.2013 r.
Wczoraj miałem wyjechać póznym wieczorem do ŁODZI na spotkanie Platformy Oburzonych.....NIE POJECHAŁEM , GDYŻ ZOSTAŁEM ZATRZYMANY DO WYJAŚNIENIA NA POLICJI OKOŁO GODZ. 18.00 - WYPUSZCZONO MNIE DZIŚ OKŁO 13 PO PRZESŁUCHANIU W CHARAKTERZE ... PODEJRZANEGO !!!??
KOMUNA I PAŃSTWO TOTALITARNE POWRÓCIŁO!!!
Otóż zarzutem jest postawienie przeze mnie pieczątki -tatuażu i na ręce turystce, która to dziewoja - dość okazała - celowo na mnie wlazła wraz ze swym 2 - metrowym chłopakiem uderzając w mój lewy bok na ul. Długiej w Gdańsku!!!
Na dodatek chłopak machając mi przed oczami swymi długimi rękami atakował mnie więc wyjąłem zza paska pistolet skałkowy - replikę i złapałem go za lufę. Postraszyłem go, w obronie koniecznej przed tym agresorem, że mu przywalę jeżeli się do mnie będzie zbliżał!! Odpuścił, wyzwał mnie od wariatów i poszli... Uważałem incydent za zakończony i dalej poszedłem na jarmark ubrany w strój Czerwonego Korsarza robiąc zdjęcia z napotkanymi turystami i pozyskując w ten sposób środki finansowe na cele statutowe fundacji SŁAWPOL.
Okazało się, że napastnik - zgodnie z ukraińska metodą - zgłosił na policję, że to ja go .... napadłem!!?? Przyszedł sierżant Straży Miejskiej i Policjant i zabrali mnie na komisariat.....
Dalej sprawy potoczyły się jak wyżej. Zabrano mi wszystkie klejnoty i replikę pistoletu skałkowego i WYŁĄCZONO MI TEL. KOMÓRKOWY INFORMUJĄC MNIE NASTĘPNIE, ŻE MAM PRAWO DO INFORMOWANIA ADWOKATA I RODZINY O ZATRZYMANIU !!!
Ja nie pamiętam telefonów na pamięć - mam 58 lat, więc moje PRAWA OBYWATELSKIE zostały w tym przypadku złamane, GDYŻ WYŁĄCZAJĄC MÓJ TEL STRACIŁEM JAKIKOLWIEK KONTAKT ZE ŚWIATEM ZEWNĘTRZNYM!!??
Zawieziono do lekarza, bo zgłosiłem, że mam chory kręgosłup!! Lekarz w szpitalu MSWiA, którego dobrze znam, najpierw dzwonił na komisariat konsultując się z .... dowództwem Komisariatu na ul .Piwnej co ma zrobić ze mną. Potem mnie ogólnikowo zbadała i nie przepisała tabletek przeciwbólowych mimo , że mówiłem że mam silne bóle kręgosłupa. Mimo, że nalegałem aby pani doktor Małgorzata skierowała mnie do szpitala nie uczyniła tego, karcąc mnie i mówiąc, że czytała o mnie negatywne artykuły w prasie i powiedziała mi abym przestał stawić już te swoje pieczątki!!!?? Nadmieniam, że dotychczas stawiam od trzech lat turystom i Gdańszczanom w ciągu roku kilkadziesiąt tysięcy pieczątek - tatuaży z herbem gdańska i i napisem RED KAPER KING oraz z www.fundacja-slawpol.eu.
Zawieziono mnie następnie do komendy do .... Aresztu - NORY CUCHNĄCEJ, Z ZAMKNIĘTYM OKNEM, BEZ WENTYLACJI. Bez kolacji i możliwości prysznica zamknięto. Położyłem się na drewniane łóżko sprzed 40 lat, kilka razy dzwoniłem i wychodziłem do toalety (na korytarzu było świeże powietrze) i nad ranem poczułem straszny ból kręgosłupa .... Zadzwoniłem i po kilkukrotnej prośbie klawisz przyprowadził mi swojego szefa, a ten z dobrego serca z własnej fiolki podarował mi tabletkę przeciwbólową!! Mimo próśb o umożliwienie kąpieli nie pozwolono mi - jedynie dopuszczono mnie do umywalki i do pasa się opłukałem. W regulaminie izby zatrzymań doczytałem się, że zatrzymany ma PRAWO DO HIGIENY OSOBISTEJ!!??
Rano około 9 dostaliśmy śniadanie z kateringu - JEDEN TALERZ NA DWÓCH I ...JEDNA ŁYŻKA czyli po pół serka topionego i odrobinę masła oraz trzy kromki chleba na jednego. Do tego kubeczek herbaty ...
Później, około dziesiątej, oddano konwojentom moje rzeczy - ja musiałem je pokwitować mimo, że zabrali je konwojujący policjanci. Funkcjonariuszka policji skuła mnie z tyłu w kajdanki - zaprotestowałem, gdyż w tej pozycji do samochodu wsiąść nie mógłbym... Policjantka po wymianie kilku zdań przełożyła mi kajdanki na ręce z przodu. Zawieziono mnie na komisariat na ul.Piwną i wsadzono do celi, w której śmierdziało moczem i na parapecie leżały pety za kratą (pewnie z całego roku albo i więcej). Przez okno trudno mnie było wyglądać, bo nie znoszę petów. Jestem niepalący.
Po dwóch godzinach wzięto mnie na drugie piętro, na przesłuchanie. Tam spotkałem oficera, który już mnie 3 tyg. temu przesłuchiwał jako poszkodowanego - napadło na mnie dwóch braci pijanych z Radomia. Prokuratura już umorzyła to śledztwo, a ja jej decyzję zaskarżyłem do Sądu!!
TAK WYGLĄDA POLSKI WYMIAR NIESPRAWIEDLIWOŚCI - ONEGDAJ PRZEŚLADOWAŁY MNIE SB I MILICJA , A DZIŚ HISTORIA KOŁEM SIĘ TOCZY - ROBI TO SAMO POLICJA I STRAŻ MIEJSKA!!
Do wiadomości:
1. Minister Sprawiedliwości
2. Rzecznik Praw Obywatelskich
2. Media
Reklama
Czerwowny Korsarz skarży się na policję do do Rzecznika Praw Obywatelskich
Pirat gdański - Sławomir Ziembiński przesłał do mediów list skierowany do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz do wiadomości Ministra Sprawiedliwości i mediów. Opisuje jak został potraktowany przez policję po zatrzymaniu za rzekome pobicie turysty w Gdańsku. Twierdzi, że czuje się prześladowany przez media, policję i straż miejską.
- 15.08.2013 21:01 (aktualizacja 17.08.2023 13:12)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze