Po dłuższej przerwie „Wielka improwizacja” wraca na deski sceniczne w czasie Festiwalu Solidarności, zwanym Solidarity of Arts 2013, 21 sierpnia 2013 r. i grany będzie codziennie 22, 23, 24 sierpnia, a następnie 29 sierpnia 2013 r.
Słowa ważkie i banalne
Prapremiera „Wielkiej improwizacji” odbyła się 6 lipca 2013 r. na Scenie Letniej w Pruszczu Gd., kolejne dwa przedstawienia wystawiane były 4 i 5 lipca 2013 r. na Scenie Malarnia.
Mamy do czynienia z dzianiem się na dwóch planach – realnym, z udziałem trzech żywych aktorów i równoległym, bajkowym, tworzonym przez lalki (poruszanymi przez tych samych aktorów). I tu i tam chodzi o to samo – przeciwstawienie się zastanemu porządkowi, o postawienie mocnego kroku naprzód, zbudowanie nowego, lepszego jutra. O ile walka przychodzi stosunkowo łatwo, nawet z narażeniem zdrowia i życia, o tyle budowanie nowego nastręcza nie do pokonania trudności. Wiele pada na scenie słów ważkich i banalnych. Wzniosłość miesza się z przyziemnością. Występuje ogrom cytatów w literatury polskiej zmieszanych ze słowami z ulicy.
Dla Roszkowskiego, Gizy, Remiszewskiego posągowość i patos obecny wciąż mocno w duszach wielu Polaków odnośnie najważniejszych wydarzeń historycznych w Polsce, nigdy nie istniał w realnym planie.
Ostatnia scena poraża
Kukły Wałęsy i Jaruzelskiego – jak zastrzegał Roszkowski – mają wyłącznie wymowę symboliczną. Do akcji wciągnięty jest widz, który reprezentuje społeczeństwo dziś, nie pamiętające w swojej znakomitej większości niczego ważnego z okresu Strajków Sierpniowych, żyjące dniem bieżącym, nie kalające się choć minimalną refleksją. Bardzo trudne zadanie mają aktorzy: Piotr Biedroń, Jacek Labijak, Marek Tynda, którzy nie schodzą ani na chwilę z planu, grają podwójnie, bo muszą także animować lalki i na dodatek rozmawiać z publicznością. I zdają egzamin śpiewająco!
Prawie do końca przedstawienia można przypuszczać, że chodzi o obśmianie wszystkich naszych narodowych świętości i wytarcie sobie butów o czczonych na przestrzeni wieków bohaterów. O tym, że jednak tak nie jest, przekonuje scena ostatnia, która poraża i długo po wyjściu z teatru nie można się z wywołanego przez nią wrażenia otrząsnąć.
Myśli, refleksje, piętrzą się w głowie bardzo długo, a na postawione pytania trzeba będzie długo i rozważnie szukać odpowiedzi.
Abelard Giza, Jakub Roszkowski, Wojciech Tremiszewski
WIELKA IMPROWIZACJA
Reżyseria i opracowanie muzyczne: Jakub Roszkowski
Scenografia: Maciej Chojnacki
Ruch sceniczny: Wioleta Fiuk
Aranżacja utworu Ten wąsik: Marcin Mirowski
Asystent reżysera: Jacek Labijak
Inspicjent, sufler: Katarzyna Wołodźko
W spektaklu występują: Piotr Biedroń, Jacek Labijak, Marek Tynda.
Prapremiera: 6 lipca 2013 roku na Scenie Letniej w Pruszczu Gdańskim
Pokazy przedpremierowe: 4 i 5 lipca 2013 roku na Scenie Malarnia
Jakub Roszkowski (ur. 1984) - dramaturg, dramatopisarz, reżyser. Absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie, stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, finalista Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej za tekst MORZE OTWARTE; od 2007 roku dramaturg Teatru Wybrzeże, gdzie współrealizował m.in.: SŁODKIEGO PTAKA MŁODOŚCI Tennessee Williamsa i ZMIERZCH BOGÓW Luchino Viscontiego w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego, BLASZANY BĘBENEK wg Güntera Grassa, KAMIEŃ Mariusa von Mayenburga, NIE-BOSKĄ KOMEDIĘ Zygmunta Krasińskiego oraz CZAROWNICE Z SALEM Arthura Millera w reżyserii Adama Nalepy. Pracuje również jako dramaturg przy realizacjach w innych teatrach Polski. Reżyser spektaklu STALKER na podstawie PIKNIKU NA SKRAJU DROGI braci Strugackich w Teatrze Wybrzeże.
Abelard Giza
Rocznik '80. Komik, tekściarz, lider kabaretu LIMO. Zawód wyuczony - politolog, zawód uprawiany - opowiadacz historii wszelakich.
Wojciech Tremiszewski
Rocznik '78. Syn stoczniowca. Mąż i ojciec. Czytelnik. Meloman. Filmofil. Koszykarz i kociarz. Polonista, kabareciarz, improwizator, aktor.
Zdjęcia: Mat. Teatr Wybrzeże







Napisz komentarz
Komentarze